Wyniki NBA: Game-winner Garlanda, świetne występy Edwarda i Gilgeousa-Alexandra

fot. YouTube

4
1386

Za nami ciekawa noc z dużymi transferami w jej trakcie. Damian Lillard poprowadził Bucks do wygranej z Hornets. Ciekawie było w Mo-Town, gdzie Darius Garland trafił na zwycięstwo niemal z połowy parkietu. Dla Spurs zadebiutował De’Aaron Fox i ekipa z San Antonio ograła Hawks. Heat pokonali Sixers dzięki staraniom ławki rezerwowych, z kolei Grizzlies rozbili Raptors na ich własnym parkiecie. Anthony Edwards zanotował 49 punktów przeciwko dzielnie walczącym i osłabionym Bulls. Warriors po wytransferowaniu kilku zawodników nie dali rady Jazz. Michael Porter Jr zanotował 39 punktów w zwycięstwie z Pelicans. 50 punktów Shaia Gilgeousa-Alexandra w wygranej Thunder z Suns i na koniec dnia wyjazdowe zwycięstwo Magic z Kings. 



CHARLOTTE HORNETS – MILWAUKEE BUCKS 102:112

STATYSTYKI

  • Tym zwycięstwem Milwaukee Bucks przerwali serię czterech porażek z rzędu. Do wygranej ekipę z Wisconsin poprowadził Damian Lillard. Bucks zagrali już bez wytransferowanych wcześniej do Waszyngtonu Khrisa Middletona i AJ-a Greena. Charlotte Hornets poniosło szóstą porażkę z rzędu. Bucks powiększyli przewagę do 21 punktów w trzeciej kwarcie, raz za razem znajdując czyste pozycje na obwodzie przeciwko osłabionemu składowi Hornets. 
  • Charlotte wystąpiło bez siedmiu zawodników z powodu kontuzji, w tym LaMelo Balla, który wciąż zmaga się z urazem kostki. Gospodarze nie mieli odpowiedzi na Damiana Lillarda, który trafił 9 z 18 rzutów z gry i 8 z 9 z linii rzutów wolnych, a do tego skutecznie kreował sytuacje dla kolegów, przebijając się pod kosz i odgrywając na obwód. Hornets zmniejszyli stratę do siedmiu punktów na początku czwartej kwarty, ale Bobby Portis odpowiedział dwiema kolejnymi trójkami, przywracając Bucks przewagę 13 punktów.  
  • Lillard musiał wziąć na siebie ciężar gry w ofensywie, ponieważ Milwaukee grało bez Giannisa Antetokounmpo. Grek tuż przed startem został wycofany z powodu bólu łydki. 29 punktów (9/18 z gry), 12 asyst, cztery zbiórki i dwa przechwyty Dame’a. 23 punkty, 17 zbiórek i pięć asyst Bobby’ego Portisa. Dla Hornets 23 punkty z 15 rzutów Nicka Smitha oraz 15 punktów, sześć zbiórek i sześć asyst Milesa Bridgesa. 

DETROIT PISTONS – CLEVELAND CAVALIERS 115:118

STATYSTYKI

  • Przy stanie 115:115, Darius Garland wziął na siebie odpowiedzialność za wynik zespołu i trafił najważniejszą trójkę tej nocy. Z powodu urazu barku goście z Ohio musieli sobie radzić w tym meczu bez swojego lidera – Donovana Mitchella. W końcówce meczu Cade Cunningham zdobył dziewięć punktów w 11 sekund, ale to nie wystarczyło, by stworzyć dla Detroit Pistons przewagę na zwycięstwo. 
  • Cunningham trafił za trzy na 112:109 na 16 sekund przed końcem, ale Garland wykorzystał rzut wolny, zwiększając przewagę do dwóch posiadań. Chwilę później lider Pistons trafił trzy rzuty wolne zmniejszając stratę Detroit do jednego punktu na 7,3 sekundy przed końcem. Pistons sfaulowali Garlanda, który podwyższył wynik na 115:112. W odpowiedzi Cavs faulowali Cunninghama przy próbie rzutu za trzy, a ten trafił wszystkie trzy wolne doprowadzając do remisu, gdy na zegarze pozostało pięć sekund. 
  • Garland błyskawicznie ruszył na połowę przeciwnika i trafił zwycięski rzut tuż sprzed logo na środku parkietu. Skończył mecz z dorobkiem 25 punktów, trzech zbiórek oraz pięciu asyst. Kolejnych 30 punktów (10/16 z gry), dziewięć zbiórek, pięć asyst i cztery bloki Evana Mobleya. Dla Pistons 38 punktów (11/29 z gry, 13/13 za jeden), siedem zbiórek, dziewięć asyst i cztery przechwyty Cunninghama oraz 20 punktów i 6/11 za trzy Tima Hardawaya Jr. 

ATLANTA HAWKS – SAN ANTONIO SPURS 125:126

STATYSTYKI

  • Victor Wembanyama trafił rzut wolny na 2,4 sekundy przed końcem meczu i zapewnił swojej drużynie cenne zwycięstwo z Atlantą Hawks, która ma w ostatnim czasie duże problemy z regularnym wygrywaniem. W meczu zadebiutował także De’Aaron Fox, który niedawno trafił do San Antonio Spurs w wymianie z Sacramento Kings. Rozgrywający pokazał się z dobrej strony, od razu wchodząc na wysokie obroty. 
  • Spurs prowadzili już 20 punktami na początku drugiej połowy, ale musieli odeprzeć próbę powrotu Hawks. Rzut za trzy De’Andre Huntera na mniej niż dwie minuty przed końcem zmniejszył stratę Hawks do 123:121. Young trafił dwa rzuty wolne, doprowadzając do remisu 123:123, a chwilę później trafił rzut z półdystansu, wyrównując na 125:125. Wembanyama stanął na linii wolnych i celowo spudłował drugi rzut, uniemożliwiając Atlancie rozegranie akcji z autu.
  • Trae Young nie trafił desperackiej próby za trzy w ostatniej akcji Hawks. 32 punkty (10/21 z gry), 12 asyst, ale także dziewięć strat Younga. Kolejnych 30 punktów (13/16 z gry), 12 zbiórek i pięć asyst Onyeke Okongwu. Dla Spurs 24 punkty, 12 zbiórek i dwie asysty Wemby’ego oraz 24 punkty, 13 asyst, pięć zbiórek i trzy przechwyty Foxa. Z ławki 15 punktów (7/8 z gry), cztery zbiórki, dwie asysty i przechwyt Jeremy’ego Sochana. 

BROOKLYN NETS – WASHINGTON WIZARDS 102:119

STATYSTYKI


MIAMI HEAT – PHILADELPHIA 76ERS 108:101

STATYSTYKI

  • Bam Adebayo oraz Tyler Herro wzięli sprawy w swoje ręce i poprowadzili Miami Heat do zwycięstwa w noc transferu Jimmy’ego Butlera, za którego Pat Riley wyciągnął naprawdę interesujący pakiet. Philadelphia 76ers w całym meczu wymusiła 22 straty rywali, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Prowadzili 55:52 pod koniec drugiej kwarty, zanim Heat zanotowali serię 10:0, w której Nikola Jović zdobył sześć punktów. Miami schodziło na przerwę z pięciopunktowym prowadzeniem i nie oddało go do końca meczu.  
  • Heat oficjalnie rozpoczęli erę po Butlerze i zrobili to kolektywem. Nikola Jović zdobył 23 punkty z ławki, a Terry Rozier dodał 20. Miami miało ogromną przewagę w punktach graczy rezerwowych – 57:29. Philadelphia zagrała bez Joela Embiida, który odpoczywał ze względu lewe kolano. Paul George wrócił po pięciu meczach przerwy spowodowanej kontuzją małego palca lewej ręki, ale miał problemy w ataku trafiając tylko 3 z 11 rzutów i zdobywając 9 punktów.
  • Najlepszym strzelcem Heat był Herro notując na swoje konto 30 punktów (11/20 z gry), siedem zbiórek, siedem asyst oraz dwa przechwyty. 18 punktów, 13 zbiórek, cztery asysty, ale także siedem strat autorstwa Bama Adebayo. Dla Sixers 31 punktów (11/28 z gry), trzy zbiórki, pięć asyst i cztery przechwyty Tyrese’a Maxeya oraz 15 punktów i 11 zbiórek Kelly’ego Oubre Jr. 

TORONTO RAPTORS – MEMPHIS GRIZZLIES 107:138

STATYSTYKI

  • Memphis Grizzlies całkowicie rozbili Toronto Raptors i wygrali swój czwarty mecz z rzędu. Toronto prowadziło 61:53 na początku drugiej połowy, ale Ja Morant zdobył 14 punktów, a Memphis zanotowało serię 30:11, obejmując prowadzenie 83:72 na 4:14 przed końcem trzeciej kwarty. Grizzlies utrzymali dwucyfrową przewagę do końca spotkania. Memphis wygrało trzeci kolejny mecz z Raptors i piąty z rzędu w Toronto. 
  • Gospodarze ponownie zagrali bez swojego najlepszego strzelca – RJ Barretta, który pozostaje w specjalnym protokole po wstrząśnieniu mózgu. W obozie Raptors po 14 punktów zanotowali Jamal Shead, Ja’Kobe Walter oraz Ochai Agbaji. Dla Grizzlies 32 punkty (10/16 z gry, 4/5 za trzy), pięć zbiórek, cztery asysty Jarena Jacksona Jr’a oraz 26 punktów, pięć zbiórek, cztery asysty oraz dwa przechwyty Moranta. 

MINNESOTA TIMBERWOLVES – CHICAGO BULLS 127:108

STATYSTYKI

  • Anthony Edwards był absolutnie zjawiskowy w tym meczu i poprowadził Minnesotę Timberwolves do pewnego zwycięstwa z osłabionymi brakiem kilku graczy Chicago Bulls. Edwards trafił sześć rzutów za trzy i wykorzystał 17 z 18 rzutów wolnych. Wyrównał rekord Kevina Garnetta pod względem drugiej największej liczby meczów z co najmniej 30 punktami w historii zespołu oraz zrównał się z Karlem-Anthonym Townsem pod względem największej liczby spotkań z 40 punktami. 
  • Chicago grało bez środkowego Zacha Collinsa, skrzydłowego Kevina Huertera i obrońcy Tre Jonesa, którzy jeszcze się nie zaadaptowali po weekendowej wymianie. Bulls musieli sobie radzić także bez rozgrywającego Lonzo Balla, który pauzował z powodu zarządzania urazem lewego kolana. Minnesota rozpoczęła mecz serią 22:4 i prowadziła 21 punktami w połowie pierwszej kwarty. Jednak Bulls wrócili do gry i wyszli na prowadzenie 82:79 na 4:08 przed końcem trzeciej kwarty.
  • Edwards w kolejnych minutach przejął inicjatywę. Po przerwie na żądanie Minnesoty trafił za trzy, a następnie zablokował rzut za trzy po drugiej stronie parkietu. Chwilę później dobił własny rzut będąc przy tym faulowanym. Dał Wolves trzy punkty przewagi i tego już Wolves nie oddali. Lider Wolves zanotował 49 punktów (13/28 z gry), dziewięć zbiórek i trzy asysty. Kolejne 22 punkty, 10 zbiórek, sześć asyst oraz dwa bloki Nazra Reida. Dla Bulls 20 punktów i cztery asysty Coby’ego White’a oraz 19 punktów, cztery asysty i cztery zbiórki Josha Giddeya. 

UTAH JAZZ – GOLDEN STATE WARRIORS 131:128

STATYSTYKI

  • Gracze z Salt Lake City niespodziewanie zatrzymali przyjezdnych z San Francisco, głównie dzięki znakomitej czwartej kwarcie której rzucili aż 44 punkty. Ostatnie punkty zdobył John Collins, trafiając oba rzuty wolne i doprowadzając do zwycięstwa Utah Jazz 131:128.
  • Sześciu koszykarzy Jazz uzyskało dwucyfrową zdobycz punktową, ale najbardziej wyróżniał się Jordan Clarkson. Pierwszoplanowy gracz Jazzmanów, który w przeszłości sięgał po nagrodę najlepszego rezerwowego (sezon 2020/21) zdobył 31 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst. Clarkson trafił 10 z 19 rzutów z gry (53%), w tym 5 trójek (najlepszy wynik w zespole).
  • Drugi najlepszy wynik to 26 punktów rezerwowego Jazz, Keyonte George’a. 21-letni obrońca zanotował też 6 asyst. Double-double uzyskali Walker Kessler (15 punktów, 18 zbiórek) i Isaiah Collier (20 punktów, 11 asyst). 19 punktów i 5 zbiórek zdobył John Collins. 10 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty w 23 minuty gry dołożył Svi Mykhailiuk.
  • Po stronie Warriors najlepiej zaprezentował się Stephen Curry, zdobywca 32 punktów i 7 asyst. Gwiazdor Wojowników trafił 6 z 18 prób zza łuku (33%). Bardzo dobre zawody rozegrał Brandin Podziemski. Amerykanin z polskimi korzeniami zanotował 29 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty. 18 punktów dodał Buddy Hield. Dla Warriors to druga porażka w pięciu ostatnich meczach.

Autor: Mateusz Malinowski


DENVER NUGGETS – NEW ORLEANS PELICANS 144:119

STATYSTYKI

  • Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli koszykarze Michaela Malone’a. Spotkanie z New Orleans Pelicans było wyrównane do pierwszej połowy. Po 24 minutach gry na tablicy widniał remis (68:68). Wszystko zmieniło się w trzeciej kwarcie, w której gracze Denver Nuggets rzucili 45 punktów, wygrywając 18 punktami w tej części gry. Duża w tym zasługa Michaela Portera Jr. (14 punktów w kwarcie). Zespół z Kolorado utrzymali kilkunastopunktową przewagę do samego końca.
  • Najwięcej punktów dla Denver zdobył wspomniany Porter Jr. (39). 26-letni skrzydłowy wyrównał swój rekord punktowy, trafiając 16 z 23 rzutów z gry (70%), w tym 5 trójek (5/9 za trzy, 56%). MPJ dołożył 12 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty. Bliski triple-double był Nikola Jokić, autor 38 punktów, 8 zbiórek i 10 asyst. Gwiazdor Nuggets trafił 15 z 28 rzutów z gry (54%).
  • Trzecie spotkanie z minimum 20 punktami w sześciu ostatnich meczach zaliczył Christian Braun. 23-latek uzyskał 23 punkty (8/12 z gry, 67%), 9 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty. Po 10 punktów dołożyli Jamal Murray (6 asyst) i Julian Strawther.
  • W szeregach Pelicans wyróżniał się Zion Williamson, który zanotował 28 punktów (11/19 z gry, 58%), 6 zbiórek i 4 asysty. 25 punktów, 5 zbiórek i 9 asyst dodał Trey Murphy. 19 oczek dołożył CJ McCollum. 15 punktów padło łupem Jordana Hawkinsa. To była szóstka porażka Pelicans z rzędu.

Autor: Mateusz Malinowski


OKLAHOMA CITY THUNDER – PHOENIX SUNS 140:109

STATYSTYKI

  • Phoenix Suns doznali kolejnej porażki, przegrywając z Oklahoma City Thunder 109-140. Była to już trzecia z rzędu przegrana drużyny z Arizony. Liderem Thunder był Shai Gilgeous-Alexander, który zdobył 50 punktów, osiem zbiórek i 5 asyst.
  • Suns musieli radzić sobie bez Kevina Duranta, który pauzował z powodu skręcenia kostki. Najwięcej punktów dla Phoenix zdobył Bradley Beal, 25 z ławki rezerwowych. Thunder, z bilansem 40-9, umocnili się na pozycji lidera Zachodu.
  • Pierwsza kwarta była wyrównana, ale po niej Suns zaczęli grać lepiej, zdobywając nawet 12-punktowe prowadzenie przy skuteczności 60,5% z gry. Przed przerwą jednak Thunder odpowiedzieli serią 10-3, co zmniejszyło przewagę Phoenix. W trzeciej kwarcie Gilgeous-Alexander zdominował spotkanie, zdobywając samodzielnie 18 punktów, podczas gdy Suns mieli ogromne problemy ze skutecznością, trafiając tylko 1/13 rzutów z gry.
  • Trzecia kwarta okazała się kluczowa, ponieważ Thunder odskoczyli na 25 punktów przewagi, głównie dzięki błędom Suns, którzy popełnili aż 22 straty w całym meczu, po których OKC zdobyli aż 23 ze swoich punktów.
  • W czwartej kwarcie trener Suns, Mike Budenholzer, zdecydował się zdjąć podstawowych zawodników z parkietu, widząc, że mecz jest już przegrany. Mimo to, Thunder kontynuowali zdobywanie punktów, zwiększając przewagę do 38 punktów w garbage time.
  • Wyróżniającym się graczem Suns w drugiej kwarcie był Royce O’Neale, który zdobył 15 punktów, z czego dziewięć w tej części gry, trafiając 5/6 rzutów za trzy punkty. Jednakże, ta dobra gra w drugiej kwarcie nie wystarczyła, aby odwrócić losy meczu w obliczu dominacji Gilgeous-Alexandra i dobrze funkcjonującej defensywy Thunder.

Autor: Kamil Kucharski


SACRAMENTO KINGS – ORLANDO MAGIC 111:130

STATYSTYKI

  • Nowy nabytek Kings, Zach LaVine, który przeszedł do zespołu w niedzielę, miał swoje wzloty i upadki. Jego umiejętności strzeleckie z dystansu były wyczekiwane, ale w pierwszej połowie obie drużyny nie próbowały zbyt wielu rzutów za trzy punkty. Kings nie oddali żadnego rzutu zza łuku przez pierwsze osiem minut, a pierwszy celny rzut z dystansu padł dopiero pod koniec pierwszej kwarty.
  • Debiut Zacha LaVine’a w barwach Sacramento Kings nie należał do najbardziej udanych. Ekipa z Sacramento przegrała z Orlando Magic, a LaVine przez 30 minut gry zdobył tylko 13 punktów, trafiając skromne 4/13 z gry.
  • Pomimo formy strzeleckiej LaVine’a, oba zespoły były tej nocy skuteczne w ataku – trafiły ponad 60% rzutów w pierwszej kwarcie, po której to Magic zdobyli przewagę, prowadząc 37-31.
  • Paolo Banchero skutecznie korzystał z faktu, że pierwsza piątka Kings nie obfituje obecnie w obrońców, znajdując missmatche w półdystansie. Ponadto straty Kings, których było już dziewięć do połowy meczu, przyniosły Magic aż 14 punktów.
  • W drugiej połowie Orlando zaczęło trzecią kwartę od serii 18-4, szybko budując przewagę 17 punktów. Franz Wagner, podobnie jak wcześniej Banchero, często wchodził w grę jeden na jeden, zdobywając 14 punktów z rzędu, co dało Magic prowadzenie 97-77. Kings mieli problemy z obroną, a ich liczba strat stale rosła, co wpłynęło na tempo gry.
  • W ostatniej kwarcie, przy przewadze 29 punktów, trener Sacramento Doug Christie, zdecydował się już na wystawienie rezerwowych. Sabonis zanotował double-double z 21 punktami i 13 zbiórkami, a DeRozan dodał 19 punktów – liderzy zespołu spędzili na parkiecie po około 30 minut
  • Franz Wagner był tej nocy liderem punktowym Magic z dorobkiem 31 punktów, a Banchero dołożył 23 punkty i 9 asyst. 

Autor: Kamil Kucharski

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!



Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments