Thunder wygrali dwanaście z ostatnich trzynastu meczów. Russell Westbrook i Kevin Durant czują się coraz pewniej w swoich rolach. Cavaliers z kolei nie sprostali defensywnemu wyzwaniu, jakie rzucili im Hornets. W pozostałych meczach Hawks rozbili na wyjeździe Sixers, a Celtics obronili parkiet przed Pistons dzięki dobrej grze zawodników z obwodu. Pacers pokonali Nets 114:100 po 27 punktowym występie C.J.’a Milesa. Na wyjeździe wygrali również Heat ogrywając w Dallas miejscowych Mavs po dobrym występie Chrisa Bosha i Dwyane’a Wade’a. W jednym z najciekawszych meczów nocy – Bulls wygrali na wyjeździe z Kings po błędach w końcówce drużyny George’a Karla. Na koniec dnia po świetnym meczu Andrew Wigginsa, Wolves ograli w Staples Center Clippers 108:102.
CLEVELAND CAVALIERS – CHARLOTTE HORNETS 97:106
Choć obie drużyny grają w tej samej konferencji, mecz poprzedniej nocy był pierwszym w sezonie. Cleveland Cavaliers przyjechali do Północnej Karoliny po pięciu wygranych z rzędu. Szybko się jednak okazało, że ekipa Szerszeni nawet grając bez swojego lidera – Kemby Walkera, jest gotowa rzucić mistrzom wschodu wyzwanie i bronić swojego parkietu bez chwili zawahania. Potrzebowała jednak czasu.
Walker nie zagrał z powodu kontuzji kolana. Siłą rzeczy więcej obowiązków spadło na Jeremy’ego Lina, który po raz kolejny w tym sezonie był w stanie wynieść swoją grę poziom wyżej i zapewnić swojej drużynie przewagę. W ostatecznym rozrachunku o zwycięstwie gospodarzy przesądziła trzecia kwarta, którą Hornets wygrali z Cavalliers 33:17, naprawiając wszystkie błędy z pierwszych 24 minut.
Po pierwszej połowie drużyna Steve’a Clifforda przegrywała 9 punktami. Head-coach zdawał sobie sprawę, że lepsza gra po bronionej stronie parkietu może przechylić szalę na jego stronę. – Każdy dzisiaj starał się nadrobić brak w grze Kemby Walkera – mówił po bardzo ważnym dla Hornets zwycięstwie Jeremy Lin. Przy okazji zespół przerwał serię 21 zwycięstw z rzędu, jaką prowadził przeciwko Hornets LeBron James.
W czwartej kwarcie gospodarze zbudowali już 15 punktowe prowadzenie. Gra gości z Ohio całkowicie się załamała przez defensywną presję rywala. – W drugiej połowie byliśmy znacznie lepiej zbalansowani – mówił trener Clifford. Z kolei Tyronn Lue zauważył, że w jego zespole rodzi się niebezpieczna tendencja. – To już trzeci mecz z rzędu, w którym mamy problemy na początku trzeciej kwarty.
Po zbudowaniu przez Szerszenie kilkunastopunktowej przewagi, Cavaliers zeszli tylko do -6 punktów. Kontrolę przejęła bardzo dobra obrona Hornets. Przykładem jej skuteczności jest fakt, że w pierwszej połowie Cavaliers nie popełnili żadnej straty, w drugiej natomiast było ich już osiem. Poza tym Cavs przegrali walkę zbiórek 28:49.
Jeremy Lin zanotował 24 punkty (7/13 FG, 2/4 3PT, 8/11 FT), 5 zbiórek oraz 8 asyst. Z double-double 11 punktów (5/14 FG), 13 zbiórek mecz zakończył ciągle odzyskujący siłę w nogach Michael Kidd-Gilchrist. Cavaliers z kolei nie pomogła dobra gra LeBrona Jamesa – 23 punkty (10/21 FG), 6 zbiórek, 5 asyst, przechwyt i 2 bloki oraz Kyriego Irvinga – 26 punktów (10/17 FG, 1/4 3PT) i 5 asyst.
Cavs w kolejnym meczu zmierzą się z Boston Celtics, natomiast Charlotte Hornets zagrają z Miami Heat.
[ot-video][/ot-video]
ORLANDO MAGIC – OKLAHOMA CITY THUNDER 114:117
Podczas gdy otoczenie zastanawia się, gdzie w przyszłym sezonie wyląduje Kevin Durant, ten w swoim stylu wygrywa dla Oklahomy City Thunder mecze. Lider drużyny z Oklahomy poprowadził Grzmoty do kolejnego zwycięstwa w sezonie przypieczętowując je rzutem na zwycięstwo w ostatnich sekundach. Orlando Magic podejmowali wyzwanie przez cały mecz, ale na końcu nie byli w stanie zniwelować różnicy, jaką robi w grze KD.
Na 29 sekund przed końcem, po wjeździe pod kosz Russella Westbrooka, Thunder doprowadzili do remisu 114:114. W kolejnym posiadaniu Orlando Magic oddali piłkę w ręce Victora Oladipo, jednak ten na 11 sekund przed końcem spotkania przestrzelił lay-upa. Gospodarze dostali więc szansę, aby zakończyć mecz w regulaminowym czasie. Na zegarze pozostało pół sekundy, gdy po rzucie Kevina Duranta piłka przecięła siatkę dając Thunder 3-punktowe prowadzenie. Oladipo spudłował desperacką próbę za trzy.
To piąte zwycięstwo z rzędu Thunder i dwunasta wygrana w ostatnich trzynastu meczach. Zespół jest w naprawdę dobrym miejscu na tym etapie sezonu regularnego. Coach Billy Donovan zaczyna docierać do swoich zawodników, a ci odpowiadają mu dobrą grą. Jednak w Oklahomie doskonale zdają sobie sprawę, że ostateczny test przyjdzie wraz z fazą rozgrywek posezonowych.
Przy okazji Durant rozegrał już 36 mecz z rzędu z minimum 20 punktami na koncie. Nikt obecnie nie ma dłuższej serii. W starciu z Magic miał strzelecki pojedynek z Oladipo. Lider Magic skończył spotkanie mając na swoim koncie 37 punktów (13/19 FG, 3/5 3PT), 7 zbiórek, 4 asysty, przechwyt i blok. KD skontrował 37 punktami (12/25 FG, 6/12 3PT), 5 zbiórkami, 5 asystami, 2 przechwytami i 3 zbiórkami.
Na skuteczności swoich kolegów korzystał także Russell Westbrook. Rozgrywający Thunder zapisał na swoje konto trzecie triple-double z rzędu kończąc spotkanie z 24 punktami (10/18 FG), 19 zbiórkami i 14 asystami! To zdecydowanie jedna z najlepszych linijek w tym sezonie. Russ po raz ósmy w bieżących rozgrywkach zanotował potrójną zdobycz. Ta jest jedną z najbardziej imponujących w jego karierze.
Magic natomiast od początku roku prezentują się znacznie gorzej niż w trakcie dwóch pierwszych miesięcy sezonu regularnego. Przegrali czternaście z ostatnich szesnastu spotkań. Scott Skiles musi być bardzo cierpliwy wobec swojej młodej rotacji. Magic w kolejnym meczu zmierzą się u siebie z Los Angeles Lakers. Thunder z kolei jadą do… Oakland na mecz z Golden State Warriors!
[ot-video][/ot-video]
ATLANTA HAWKS – PHILADELPHIA 76ERS 124:86
[ot-video][/ot-video]
DETROIT PISTONS – BOSTON CELTICS 95:102
[ot-video][/ot-video]
INDIANA PACERS – BROOKLYN NETS 114:100
[ot-video][/ot-video]
GOLDEN STATE WARRIORS – WASHINGTON WIZARDS 134:121
[ot-video][/ot-video]
MIAMI HEAT – DALLAS MAVERICKS 93:90
[ot-video][/ot-video]
NEW ORLEANS PELICANS – SAN ANTONIO SPURS 97:110
[ot-video][/ot-video]
DENVER NUGGETS – UTAH JAZZ 81:85
[ot-video][/ot-video]
CHICAGO BULLS – SACRAMENTO KINGS 107:102
[ot-video][/ot-video]
MINNESOTA TIMBERWOLVES – LOS ANGELES CLIPPERS 108:102
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET