Yogi Ferrell podpisał z Dallas Mavericks jedynie 10-dniowy kontrakt, ale poprzedniej nocy poprowadził drużynę do zwycięstwa z Blazers trafiając aż 9 trójek! Devin Booker z kolei przesądził o wygranej Suns z Kings trafiając kluczowy rzut w końcówce. Z triple-double skończyli Nikola Jokić (20 punktów, 13 zbiórek, 11 asyst), którego Nuggets ograli Bucks 121:117 oraz Russell Westbrook (38 punktów, 13 zbiórek, 12 asyst). Thunder pewnie pokonali u siebie Grizzlies. Celtics po pokonaniu Lakers stali się zespołem z największą liczbą zwycięstw w historii NBA. Z kolei Rockets potrzebowali dogrywki, by uporać się z Bulls. Pistons wykorzystali przewagę parkietu w meczu z Timberwolves, 36 punktów Marcusa Morrisa. U siebie wygrali także Magic odsyłając Raptors z pustymi rękoma. Ekipa z Kanady nadal bez kontuzjowanego DeMar DeRozana.
CHICAGO BULLS – HOUSTON ROCKETS 117:121 OT
Zwycięstwu Houston Rockets przyglądał się tej nocy Yao Ming. Przy okazji meczu z Chicago Bulls, zespół z Teksasu zastrzegł numer, z jakim środkowy grał dla drużyny w trakcie swojej przygody z koszykówką. Choć była krótka i pozostawiła spory niedosyt i tak miała ogromny wpływ na globalny rozwój dyscypliny. Ming stał się dla NBA świetnym ambasadorem w swoich rodzinnych Chinach oraz całej Azji. Otworzył drzwi do fanów, którzy zakochali się w amerykańskiej koszykówce.
Zespół z Houston postanowił uświetnić tą noc zwycięstwem nad goścmi z Chicago. Zespoły, by rozstrzygnąć między sobą rywalizację, potrzebowały dodatkowych pięciu minut gry. Rockets postanowili oprzeć się na talencie swojego lidera. Na 27 sekund przed końcem czwartej kwarty, step-back Jamesa Hardena doprowadził gospodarzy do remisu 108:108. W kolejnym posiadaniu Dwyane Wade kryty przez Trevora Arizę zgubił kozioł i Bulls popełnili błąd 24 sekund. Rockets dostali szansę na zakończenie meczu game-winnerem. Harden znów spróbował rzutu po step-backu, ale tym razem piłka nie wpadła.
Byki grały bez Jimmy’ego Butlera, który nabawił się drobnego urazu stopy. Gościom wyraźnie brakowało jego obecności, zwłaszcza w trakcie dogrywki, gdy potrzebowali ofensywnego uderzenia. Punkty Clinta Capeli i trójka Erica Gordona szybko wyprowadziły Rockets na 5-punktowe prowadzenie. Do remisu 115:115 doprowadził Michael Carter-Williams na dwie minuty przed końcem. Ostatnie punkty dla Byków zdobył Wade dając drużynie prowadzenie 117:116, jednak w kolejnym posiadaniu Harden raz jeszcze skutecznie trafił po step-backu dając Rox przewagę, której trzymali się do końca.
– W dużej mierze opieraliśmy się na naszej obronie – stwierdził Harden. – To w defensywie wygraliśmy mecz. Nie jesteśmy w stanie trafiać 50 trójek w każdym kolejnym spotkaniu. Musimy szukać innych sposobów. Harden skończył z dorobkiem 42 punktów (13/33 FG, 5/13 3PT, 11/14 FT), 12 zbiórek, 9 asyst, 2 przechwytów oraz bloku. Z ławki 21 punktów (8/17 FG, 5/10 3PT) i 4 asysty dołożył Eric Gordon. Przed zespołem z Houston trzy dni przerwy. Mike D’Antoni chce, by jego gracze wykorzystali ten czas na odpoczynek.
Po stronie gości z Wietrznego Miasta najlepszym zawodnikiem był Michael Carter-Williams kończąc spotkanie z 23 oczkami (11/18 FG), 9 zbiórkami, 6 asystami i blokiem. Kolejnych 20 punktów (9/13 FG), 6 zbiórek, 3 asysty, przechwyt oraz blok zapisał na swoje konto Taj Gibson. Natomiast D-Wade potrzebował aż 22 rzutów do zdobycia 19 punktów. Dołożył do tego 9 zbiórek oraz 6 asyst. Bulls na kolejny mecz jadą do nowej areny w Sacramento, z kolei Rockets po przerwie wrócą do rywalizacji podejmując Orlando Magic.
[ot-video][/ot-video]
DALLAS MAVERICKS – PORTLAND TRAIL BLAZERS 108:104
Kim jest Yogi Ferrell? Wychowanek Indiany rozgrywa swój pierwszy sezon w NBA. Rozpoczął go z Brooklyn Nets, ale po 10 meczach rozgrywek ekipa z Nowego Jorku postanowiła wypuścić zawodnika. Ten cierpliwie czekał na kolejną szansę. W końcu Dallas Mavericks postanowili podpisać debiutanta, by pomógł im na obwodzie, gdzie kontuzje mocno przerzedziły rotację Ricka Carlisle’a. Nie spodziewano się, że zrobi wielką różnicę, tymczasem Ferrell wygrał dla drużyny mecz na trudnym terenie w Portland.
W przekroju całego spotkania Mavericks byli wyraźnie lepszym zespołem. W drugiej kwarcie przewaga gości z Teksasu sięgnęła 24 punktów po trafieniu Harrisona Barnesa. Zatem podopieczni Carlisle’a mieli mecz pod kontrolą dyktując swojemu przeciwnikowi tempo. Jednak Portland Trail Blazers grając na własnym parkiecie nie mogli tak po prostu odpuścić. Na 4 minuty przed końcem finałowej kwarty, po trafieniu Al-Farouq Aminu ekipa gospodarzy doprowadziła do remisu 92:92. W końcówce starsi koledzy – Dirk Nowitzki i Seth Curry zadbali o to, by wygrana nie wyślizgnęła się z rąk. Ale to Ferrell przymierzając za trzy dobił gwóźdź do trumny rywala.
Pierwszoroczniak Hoosiers znalazł się na ustach wszystkich. Trafił DZIEWIĘĆ rzutów za trzy, pobijając tym samym rekord trójek trafionych przez pierwszoroczniaka! Już w pierwszej połowie zanotował na swoje konto 22 punkty. Natomiast w końcówce, gdy na zegarze pozostawało 19 sekund, jego próba z dystansu ostatecznie przesądziła o wygranej Mavs. Tym samym zapewnił drużynie czwarte zwycięstwo z rzędu i ósme w ostatnich jedenastu meczach. Ekipa z Teksasu nadal poważnie myśli o rywalizacji w play-offach. Ósme miejsce jest na wyciągnięcie ręki.
Ferrell skończył mecz mając na swoim koncie 32 punkty (11/17 FG, 9/11 3PT), 2 zbiórki oraz 5 asyst. W Dallas zapewne nie będą chcieli go wypuścić, ale muszą mimo wszystko pozostać ostrożni. Już wiele razy zdarzały się podobne historie i były tylko chwilowym przebłyskiem. Niemniej Ferrell zainteresował sobą NBA, a to pierwszy krok do kariery w najlepszej lidze świata. 27 oczek (8/17 FG, 3/6 3PT, 8/9 FT), 6 zbiórek i 3 asyst dołożył Wesley Matthews. 19 punktów z 13 rzutów Setha Curry’ego.
Po stronie gospodarzy najlepszym zawodnikiem był C.J. McCollum. Zakończył spotkanie z dorobkiem 28 punktów (11/20 FG, 2/7 3PT), 7 zbiórek, 6 asyst i bloku. Evan Turner zapewnił od siebie kolejne 24 oczka (10/17 FG, 1/4 3PT), 4 zbiórki, 3 asysty oraz przechwyt. Przegrana Blazers pozwoliła Denver Nuggets umocnić się na 8. pozycji zachodniej konferencji. Kolejny mecz Blazers zagrają z Oklahomą City Thunder, z kolei Mavs jadą do Kolorado, gdzie spróbują jeszcze bardziej zbliżyć się do play-offów.
[ot-video][/ot-video]
TORONTO RAPTORS – ORLANDO MAGIC 94:102
[ot-video][/ot-video]
INDIANA PACERS – BROOKLYN NETS 106:97
[ot-video][/ot-video]
MINNESOTA TIMBERWOLVES – DETROIT PISTONS 108:116
[ot-video][/ot-video]
MEMPHIS GRIZZLIES – OKLAHOMA CITY THUNDER 102:114
[ot-video][/ot-video]
LOS ANGELES LAKERS – BOSTON CELTICS 107:113
[ot-video][/ot-video]
MILWAUKEE BUCKS – DENVER NUGGETS 117:121
[ot-video][/ot-video]
PHOENIX SUNS – SACRAMENTO KINGS 105:103
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET