Washington Wizards odzyskali Johna Walla i na własnym parkiecie poradzili sobie z ostatnio mającymi poważne problemy Memphis Grizzlies. Wall w pierwszym meczu po powrocie pomógł uniknąć swojej ekipie porażki. W końcu z lepszej strony zaprezentował się Marcin Gortat.
MEMPHIS GRIZZLIES – WASHINGTON WIZARDS 87:93
– John Wall przez ostatnie tygodnie walczył z urazem kolana. Zespół zrobił bilans 4-5 w trakcie jego nieobecności. Zawodnik wrócił na mecz z Memphis Grizzlies i zanotował na swoje konto 13 punktów oraz 4 asysty. W trzeciej kwarcie gospodarze prowadzili już 17 punktami, ale stracili całą przewagę.
– Jednak po punktach Jamesa Ennisa, które dały Grizzlies prowadzenie 67:65, Washington Wizards odpowiedzieli runem 13:0 i to pozwoliło im uniknąć wpadki. 11 ze swoich 18 punktów zdobył w czwartej kwarcie Bradley Beal. Marcin Gortat zapewnił od siebie 12 oczek (5/7 FG), 8 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki.
– Grizzlies przegrali pięć meczów z rzędu i szesnaście z ostatnich siedemnastu. Ich najlepszym zawodnikiem poprzedniej nocy był Andrew Harrison notując 20 punktów, 3 zbiórki i 7 asyst. Nie mogli w tym meczu skorzystać z Tyreke Evansa – drugiego strzelca drużyny. Zawodnik zgłaszał problemy z biodrem.
– Grizzlies wracają do siebie na spotkanie z Atlantą Hawks. Wizards z kolei zagrają z Los Angeles Clippers.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET