Koszykarze Filadelfii 76ers, dzięki świetnie rozegranej ostatniej kwarcie, pokonali zawodników Miami Heat. Tym samym Szóstki objęły prowadzenie w serii 3:1 i już tylko jedno zwycięstwo dzieli ich od awansu do drugiej rundy playoffs. Do zwycięstwa 76ers poprowadził Ben Simmons, autor triple-double.
MIAMI HEAT – PHILADELPHIA 76ERS 102:106
– Pomimo wysokiego prowadzenia w trzeciej kwarcie, Heat nie zdołali utrzymać dobrego rytmu w ofensywie i ostatecznie ulegli lepiej dysponowanym 76ers. Goście, na początku starcia, mieli problemy ze stratami. Wszystko to jednak odmieniło się w czwartej ćwiartce.
– Ben Simmons rzucił 17 punktów, miał 13 zbiórek i 10 asyst. Dzięki temu stał się pierwszym rookiem od czasów Magica Johnsona, który zaliczył triple-double w meczu playoffs. Warto wyróżnić również J.J.-a Redicka, autora 24 oczek. Joel Embiid dołożył 14 punktów i 12 zbiórek.
– Najlepiej w barwach Heat sprawował się Dwyane Wade, który rzucił 25 oczek. Nie popisali się jego koledzy – żaden z nich nie złamał bariery 20 punktów. Najbliżej był Goran Dragić, kończący zawody z 20 oczkami właśnie.
– Kolejny, być może ostatni, mecz tej serii już 24 kwietnia w Filadelfii.