Russell Westbrook poprowadził Oklahomę City Thunder do zwycięstwa po dogrywce z Dallas Mavericks. Również San Antonio Spurs nie potrafili zatrzymać Anthony’ego Davisa, dzięki któremu New Orleans Pelicans wygrali siódmy kolejny mecz. Z kolei jedenaste spotkanie z rzędu, tym razem z Phoenix Suns, przegrali koszykarze Memphis Grizzlies. Golden State Warriors pokonali ekipę Marcina Gortata, czyli Washington Wizards. Play-offowe aspiracje potwierdzili Detroit Pistons, wysoko ogrywając we własnej hali Milwaukee Bucks. Nie przestaje trwać wyścig o pierwsze miejsce w konferencji wschodniej – zarówno Toronto Raptors jak i Bostons Celtics wygrali swoje mecze. Dość niespodziewanie, ale Indiana Pacers nie dała rady wywieść zwycięstwa z Atlanty. W ostatnim starciu minionej nocy Houston Rockets bez większych problemów pokonali Los Angeles Clippers, wydłużając swoją serię zwycięstw do czternastu.
DALLAS MAVERICKS – OKLAHOMA CITY THUNDER 110:111 OT
– Russell Westbrook rzucił 30 punktów, wliczając w to decydującą akcję 2+1 na 38 sekund przed końcem dogrywki. Miał on również 11 zbiórek i siedem asyst. Paul George dołożył 23 oczka i 11 zbiórek, a Steven Adams dziewięć punktów i 12 zbiórek. Pozwoliło to Thunder na wyrównanie sezonowej rywalizacji z Mavericks na 2:2.
– Dirk Nowitzki przekroczył w tym spotkaniu granicę 31 tysięcy punktów w karierze, ostatecznie kończąc mecz 12 oczkami. Najlepszymi w szeregach Mavs byli Harrison Barnes (26 punktów, pięć zbiórek, pięć asyst) oraz Dwight Powell (21 punktów, osiem zbiórek, trzy asysty, trzy przechwyty).
– Do dogrywki równo z syreną doprowadził Powell, który wywalczył piłkę na atakowanej desce i wpakował ją do kosza. Już w samej dogrywce szansę na zwycięstwo miał Dennis Smith Jr., ale jego rzut nie znalazł drogi do kosza. To pierwszoroczniak był w dogrywce najważniejszą postacią swojej drużyny, rzucając w niej aż osiem oczek.
ORLANDO MAGIC – TORONTO RAPTORS 104:117
– DeMare DeRozan rzucił 21 punktów, Kyle Lowry dołożył od siebie 17 punktów, 11 asyst i siedem zbiórek. Bardzo dobrze zagrali również rezerwowi – Pascal Siakam i Fred VanVleet – którzy dorzucili do dorobku drużyny odpowiednio 14 i 12 punktów. Była to 11 wygrana Raptors w ostatnich 13 spotkaniach.
– Magic wchodzili w ostatnią kwartę z 5-punktowym zapasem, ale na nic się to zdało, a świetna gra w defensywie Raptors, zapewniła im zwycięstwo. – Nie potrafiliśmy dorównać im przez większość meczu, ale w najważniejszym momencie się nam to udało – skomentował Lowry.
– Przegraliśmy ten mecz defensywą. Robimy postępy w ofensywie, ale w dalszym ciągu popełniamy te same błędy w defensywie. Nie jestem dzisiaj zadowolony ani ze starterów ani z rezerwowych – powiedział Frank Vogel, trener Magic. Była to siódma kolejna porażka prowadzonej przez niego drużyny.
ATLANTA HAWKS – INDIANA PACERS 107:102
– Dennis Schroder rzucił 14 punktów, miał pięć asysty, pięć przechwytów oraz trzy asysty. – Wziąłem odpowiedzialność za dzisiejszy wynik drużyny, a wszystko zaczęło się od defensywy. Zaliczyłem kilka przechwytów, co dało reszcie chłopaków dodatkowy bodziec do lepszej gry w defensywie. Myślę, że to pod tym względem nasz najlepszy występ w sezonie – skomentował Niemiec.
– Decydującą o wyniku spotkania okazała się trzecia kwarta, po której Hawks prowadzili aż 20 oczkami. Oczywiście Pacers w ostatniej odsłonie rzucili się do szaleńczego pościgu, ale udało im się odrobić zaledwie 15 punktów. – Po raz kolejny nie staramy się tak mocno jak nasz rywal. To musi się zmienić – nie krył rozczarowania Nate McMillan, trener Pacers.
–
[ot-video][/ot-video]
SAN ANTONIO SPURS – NEW ORLEANS PELICANS 116:121
– Dzięki zwycięstwu Pelicans, walka o miejsce w play-offach na zachodzie jedynie się zacieśnia. Tym bardziej, że Spurs stracili dzisiaj w nocy LaMarcusa Aldridga, który skręcił kostkę. Na ten moment klub nie podał, jak poważny jest to uraz. Dla Spurs była to siódma porażka w ostatnich dziewięciu spotkaniach. Z kolei Pelicans mogą świętować swój siódmy triumf z rzędu.
– Tym razem Anthony Davis nie musiał rzucać ponad 40 punktów, aby poprowadzić swój zespół do zwycięstwa. Zagrał on jednak bardzo dobre zawody, kończąc spotkanie z 26 oczkami i 15 zbiórkami. W sukurs przyszli mu dzisiaj Rajon Rondo oraz Jrue Holdiay. Pierwszy był bliski triple-double – 13 punktów, 12 asyst, osiem zbiórek; drugi rzucił 25 punktów, miał miał cztery zbiórki i trzy asysty.
– Spurs mieli w pewnym momencie drugiej połowy wyraźną, dwucyfrową przewagę. Jednak w ostatniej kwarcie nie potrafili przeciwstawić się Pelikanom, którzy swoją determinacją doprowadzili do zwycięstwa. – Brakowało nam kilku zawodników, w najważniejszych momentach przestaliśmy egzekwować zagrywki – stwierdził Manu Ginobili, który rzucił 17 punktów w zaledwie 20 minut.
[ot-video][/ot-video]
WASHINGTON WIZARDS – GOLDEN STATE WARRIORS 101:109
DETROIT PISTONS – MILWAUKEE BUCKS 110:87
[ot-video][/ot-video]
BOSTON CELTICS – CHARLOTTE HORNETS 134:106
[ot-video][/ot-video]
MEMPHIS GRIZZLIES – PHOENIX SUNS 102:110
LOS ANGELES CLIPPERS – HOUSTON ROCKETS 92:105
[ot-video][/ot-video]
[ot-video][/ot-video]
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]