Poprzedniej nocy James Harden oraz Kyle Lowry mogli pochwalić się potrójnymi zdobyczami. Obydwaj zawodnicy  w efektowny sposób poprowadzili swoje drużyny do wyjazdowych zwycięstw. Udaną ekspedycję zaliczyli również koszykarze Denver Nuggets, którzy pokonali Atlantę Hawks. Mecz miał szczególną wartość dla Paula Millsapa. Zawodnik po raz pierwszy w tym sezonie musiał przeciwstawić się Jastrzębiom. Niegościnni okazali się za to Orlando Magic, Golden State Warriors czy Minnesota Timberwolves. Leśne Wilki po emocjonującej końcówce zdołali ograć Thunder, z kolei zawodnicy z Florydy bez żadnych skrupułów odnieśli czwarte w tym sezonie zwycięstwo. Derby Nowego Jorku należały zeszłej nocy do Knicks, którzy byli bezsprzecznie lepszym zespołem od sąsiadów zza miedzy. Po raz kolejny bardzo dobry występ zaliczył Kristaps Porzingis. 


CHARLOTTE HORNETS- HOUSTON ROCKETS 93:109

Statystyki

Szerszenie jak dotąd nie oddały przeciwnikowi swojego gniazda. Z kolei wyprawy Rockets charakteryzujące się nieustępliwymi atakami rakietowymi za każdym razem kończyły się sukcesem. Smaczku całemu spotkaniu dodawało także starcie Dwighta Howarda z dawnymi klubowymi kolegami. Świetny początek sezonu w wykonaniu środkowego Charlotte zwiastował spore problemy dla 9 lat młodszego Clinta Capeli.

Podczas pierwszej kwarty Szerszenie dumnie broniły swojego terytorium. Bardzo dobrze w mecz wszedł Dwight Howard, który przez 10 minut gry zdobył 10 punktów i zebrał 7 piłek. Na bronionej połówce świetną robotę robił Michael Kidd-Gilchrist, który skutecznie hamował poczynania Jamesa Hardena. Los ,,zamrożonego” lidera Rakiet podzielił Eric Gordon, dlatego Rakiety musiały w swoim pierwszym nalocie uznać wyższość przeciwnika. Obydwie ekipy nie wyróżniały się jednak zbyt dużą skutecznością rzutową.

Na początku drugiej kwarty Rockets zdołali wyjść z 3- punktowego dołka. Od tego momentu Rakiety przejęły inicjatywę, a dzięki składnym akcjom odległość pomiędzy drużynami stawała się coraz większa. Na korzyść przyjezdnych działała też strzelecka niemoc Hornets, którzy podczas drugiej odsłony trafili tylko 4 z 22 rzutów z gry zdobywając zaledwie 16 punktów. Dzięki temu Houston zdołali uzbierać 10- punktową przewagę i mogli z uśmiechami na twarzach zejść do szatni.

Po przerwie Hornets ruszyli jednak do szybkiego ataku, który poskutkował runem 8-0. To pokazuje ile w koszykówce znaczy dwucyfrowa przewaga. Rakiety nie zamierzały się poddać. Rozpoczęła się więc prawdziwa wymiana ognia. Inicjatywę raz przejmowali Hornets, a raz Rockets przez co dystans między ekipami wahał się od 10 do 5 punktów. Ostatni marsz należał do gospodarzy, którym na koniec kwarty udało się stopić przewagę przeciwnika do zaledwie 4 -punktów.

Mimo zapowiadanego „ostatecznego starcia” Rakiety zadbały o ,,zepsucie” widowiska. Podopieczni Mike’a D’Antoniego od pierwszych sekund czwartej kwarty skutecznie realizowali założenia taktyczne trenera. Zawodnicy Rockets wspólnymi siłami zdołali przywieźć zwycięstwo do domu. Szerszenie ponownie zawiodła skuteczność z gry (38%). Po ich stronie bardzo dobre spotkanie rozegrali Jeremy Lamb (20 punktów, 8/16 FG) oraz Dwight Howard (19 punktów, 16 zbiórek). Dla środkowego Szerszeni to piąty mecz z minimum 15 zbiórkami na koncie, a także nowy rekord klubu. Jeśli chodzi o przyjezdnych najbardziej wyróżniali się James Harden, który uzbierał pierwsze w tym sezonie triple- double (27 punktów, 10 zbiórek, 11 asyst) oraz Eric Gordon (26 punktów). Podczas całego spotkania Rakiety oddały, aż 57 prób zza łuku z czego 22 znalazły drogę do kosza. Rekord ligi należy właśnie do Houston, którzy w grudniu zeszłego roku popisali się statystykami za trzy 24/61 3PG (Obydwie liczby są rekordem ligi).
Warto również dodać, że to 15. raz w historii NBA kiedy zespół oddaje przynajmniej 50 prób zza łuku. 11 z tych przypadków należy właśnie to robota Rockets. Wszystko od początku zeszłego sezonu!

[ot-video][/ot-video]

MINNESOTA TIMBERWOLVES- OKLAHOMA CITY THUNDER 119:116

Statystyki

Na obydwie drużyny, w wyniku przedsezonowych wzmocnień spadła olbrzymia presja. Dziennikarskie wróżby walki o najwyższe cele bardzo mocno zaostrzyły apetyty kibiców. O ile Thunder od kilku dobrych lat znajdują się w czołówce ligi, o tyle fani Leśnych Wilków czekają na miejsce pośród premiowanej ósemki już 13 lat. Póki co jednak obie ekipy próbują znaleźć swój rytm i styl, dzięki któremu będą skutecznie odsyłać kolejnego przeciwnika do domu. Wczorajsze starcie mogło być potraktowane jako małe sprawdzenie się przeciwko ekipie w podobnej sytuacji i pod podobną presją kibiców. Smaczku dodawał też fakt, że kilka dni temu Wolves ograli Thunder dzięki efektownemu buzzer- beaterowi Andrew Wigginsa.

Spotkanie zgodnie z zapowiedziami było niezwykle zaciętym pojedynkiem. Obydwie ekipy zadawały cios za ciosem nie cofając się choćby na krok. Po stronie Wolves świetnie spisywała się dawna para z Chicago czyli Jimmy Butler oraz Taj Gibson. Obydwaj zawodnicy ciągnęli zespół do przodu. Mimo początkowej nieskuteczności Townsa to właśnie dzięki nim gospodarze trzymali się na krótki dystans od Thunder. Grzmoty z kolei po raz kolejny były napędzane przez parę George- Anthony, która obsługiwana przez Russella Westbrooka dziurawiła siatkę rywala. Thunder dzięki świetnej dyspozycji liderów zbudowali na początku drugiej kwarty 11 -punktową przewagę. Nieustępliwi Wolves prowadzeni przez Townsa i Teague’a zdołali jednak przejąć inicjatywę i tuż przed końcem pierwszej połowy zniwelować stratę do zera. Do przerwy był remis. Co ciekawe obie ekipy wygrały kwartę różnicą siedmiu punktów.

Początek drugiej połowy to ponowna wymiana ciosów. Jedyne przejęcie inicjatywy to 8 minuta trzeciej kwarty kiedy to Wolves zaliczyli run 8-0 oddalając się od Grzmotów na 5 punktów. Podopieczni Thibodeau nie cieszyli się jednak długo z przewagi. Obie ekipy powróciły do rutynowej wymiany ciosów, która trwała aż do końcowej częściej czwartej kwarty. Tutaj sprawy w swoje ręce wzięli głodni gry Jimmy Butler oraz Karl Anthony- Towns. Dzięki świetnej grze obu Panów w tej części meczu (obydwaj zdobyli 18 z 29 punktów drużyny) Wolves na minutę przed końcem spotkania mieli 6 punktów przewagi nad przeciwnikiem. Rozwścieczony Russell Westbrook ruszył do odrabiania strat. Za nim poszli inny zawodnicy Thunder, którzy w końcowych sekundach zmusili przeciwnika do prostych błędów. Kiedy faulowany Jeff Teague przy stanie 119- 116 nie trafił drugiego osobistego, a przyjezdni ruszyli z kontratakiem- Target Center zamilkło. Kibice zamarli kiedy Carmelo Anthony w ostatnich sekundach minął na obwodzie Taja Gibsona i oddał próbę zza łuku. Skrzydłowy jednak ku uciesze miejscowych chybił.

Świetne spotkanie rozegrał Jimmy Butler (25 punktów, 7 zbiórek), który po dwóch meczach przerwy wyglądał na głodnego gry. Skrzydłowy świetnie spisał się w czwartej kwarcie, gdzie razem z Townsem zbudowali ważną przewagę. Środkowy Leśnych Wilków mimo początkowej niemocy zdołał wejść na odpowiednie tory, co zaowocowało genialnym występem liczącym 33 punkty, 19 zbiórek oraz 4 bloki.

Wśród Thunder ciężko wskazać tego, który błyszczał najmocniej. Warto jednak docenić bardzo dobrze dysponowanego tego wieczoru Stevena Adamsa autora 20 punktów i 8 zbiórek. Obok niego dobre zawody rozegrała niezastąpiony Russell Westbrook, który znowu był blisko zdobycia triple- double (27 punktów, 8 zbiórek, 9 asyst, 10/18 FG). Jest też druga strona medalu, bowiem rozgrywający popełnił też 8 strat.

[ot-video][/ot-video]

ORLANDO MAGIC- SAN ANTONIO SPURS 114:87

Statystyki

[ot-video][/ot-video]

ATLANTA HAWKS- DENVER NUGGETS 100:105

Statystyki

Wideo wkrótce…

NEW YORK KNICKS- BROOKLYN NETS 107:86

Statystyki

[ot-video][/ot-video]

GOLDEN STATE WARRIORS- WASHINGTON WIZARDS 120:117

Statystyki

[ot-video][/ot-video]

Wyniki NBA: Dużo walki w Oakland, Green i Beal nie wytrzymali

LOS ANGELES LAKERS- TORONTO RAPTORS 92:101

Statystyki

[ot-video][/ot-video]

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    6 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments