Klay Thompson w swoim debiucie spędził na parkiecie 18 minut i trafił 3/5 za trzy. Zatem kibice Mavs mieli okazję zobaczyć swojego nowego zawodnika po raz pierwszy w akcji. Lakers pokonali natomiast Bucks po bardzo dobrej czwartej kwarcie młodej grupy zawodników. Benedict Mathurin poprowadził Pacers przeciwko zdziesiątkowanym Cavaliers. Z kolei Brandon Miller był najlepszym graczem Hornets w wygranym starciu z Grizzlies.
CLEVELAND CAVALIERS – INDIANA PACERS 117:129
- To druga porażka w ramach pre-season ekipy z Ohio, ale należy podkreślić, że trener Kenny Atkinson odsunął od gry swoich liderów, więc Indiana Pacers miała ułatwione zadanie. Podopieczni trenera Ricka Carlisle’a wykorzystali sprzyjające im okoliczności i rozwinęli swoje ofensywne skrzydła. Kluczowa okazała się trzecia kwarta, którą Pacers wygrali 32:18.
- Spotkanie było w dużej mierze pozbawione jakichkolwiek chęci defensywnych, czy to z jednej, czy z drugiej strony. Cavs w okrojonym składzie mieli jednak problem z kreatywnością w ataku, co odbiło się na ich produktywności. Pacers natomiast trafiali na 41% skuteczności zza linii trzech punktów. Już na tym etapie widzimy, że będzie to jedna z najbardziej zjawiskowych ekip po atakowanej stronie parkietu.
- Z ławki bardzo dobre zawody rozegrał Benedict Mathurin, który zanotował 25 punktów (8/12 z gry, 5/8 za trzy) i trzy zbiórki. Kolejnych 12 oczek (5/10 z gry), trzy zbiórki i dwie asysty Mylesa Turnera. Dla Cleveland Cavaliers natomiast 15 punktów (5/14 z gry), cztery zbiórki oraz osiem asyst Ty’a Jerome’a. Z ławki 14 oczek (6/10 z gry, 2/3 za trzy) i cztery asysty zapewnił od siebie Craig Porter Jr.
DALLAS MAVERICKS – UTAH JAZZ 102:107
- Jednym z głównych wątków tego spotkania były pierwsze minuty w koszulce Dallas Mavericks Klaya Thompsona. Weteran dołączył do składu latem tego roku i kibice Mavs poprzedniej nocy mieli pierwszą okazję, by zobaczyć go w akcji. W Teksasie wiążą z grą Thompsona spore nadzieje. Ma być elementem, który znacząco wpłynie na walkę zespołu o mistrzostwo NBA. Jak wypadł w swoim debiucie?
- W 18 minut na parkiecie zanotował 10 punktów trafiając trzy z pięciu rzutów za trzy punkty. Mavericks grali rzecz jasna bez kontuzjowanego Luki Doncicia. Obie ekipy grały w okrojonych składach. Na pakriecie zabrakło m.in. Drew Eubanksa, Patty’ego Millsa, Maxiego Klebera czy P.J.-a Washingtona. Mimo to gracze Willa Hardy’ego byli w stanie wypracować już 20 punktową przewagę. Mavs wygrali finałowe 12 minut 22:15, ale to nie pozwoliło im wrócić do gry.
- Zdecydowanie najlepszym graczem na parkiecie był Lauri Markkanen. Fin, który latem podpisał z Utah Jazz przedłużenie umowy, skończył mecz z 26 punktami (9/19 z gry, 4/7 za trzy) i siedmioma zbiórkami. Z ławki 14 oczek (5/11 z gry), siedem zbiórek i cztery asysty Johna Collinsa. Dla Mavs z kolei 15 punktów (7/10 z gry), siedem zbiórek Daniela Gafforda oraz 10 oczek i 10 zbiórek Oliviera-Maxence’a Prospera.
MEMPHIS GRIZZLIES – CHARLOTTE HORNETS 94:119
- Brandon Miller i Charotte Hornets zbudowali 16-punktową przewagę w pierwszej połowie i ostatecznie wygrali z Memphis Grizzlies 119:94, poprawiając swój bilans w okresie przygotowawczym na 2-1. Miller szybko przejął kontrolę nad meczem, zdobywając 16 punktów, trafiając 6/7 rzutów z gry (4/5 za trzy) i dodając dwie asysty oraz jedną zbiórkę w pierwszej kwarcie.
- Charlotte kontynuowało skuteczną grę z dystansu w drugiej kwarcie, trafiając 5/9 rzutów za trzy, na czele z dwoma trafieniami Setha Curry’ego, który zdobył osiem punktów. Hornets w drugiej kwarcie zwiększyli intensywność w defensywie, ograniczając Memphis do skuteczności 24% z gry. To dało im przewagę 62:49 po dwóch kwartach.
- – Myślę, że każdy był skoncentrowany od początku do końca – powiedział Miller. – To dobrej zwycięstwo na wyjeździe. Chodzi o to, aby codziennie się poprawiać. Każde wyjście na parkiet to kolejna szansa… Moi koledzy z drużyny ufają, że poprowadzę zespół do wygranej i zawsze mnie wspierają – dodał.
- Miller zakończył mecz z wynikiem 22 punktów (8/13 z gry, 6/8 za trzy). Dołożył do tego cztery zbiórki, dwie asysty i przechwyt. Z ławki 19 oczek (8/13 z gry, 2/4 za trzy), trzy zbiórki i dwie asysty Tre Manna. Dla Grizzlies z kolei 17 punktów (7/13 z gry, 3/5 za trzy), dwie zbiórki, trzy asysty i dwa przechwyty Desmonda Bane’a oraz 15 oczek (4/6 za trzy), sześć zbiórek Jaya Huffa.
MILWAUKEE BUCKS – LOS ANGELES LAKERS 102:107
- Los Angeles Lakers rozpoczęli mecz chaotycznie, popełniając dwie straty z rzędu, co pozwoliło się rozpędzić Giannisowi Antetokounmpo. Gracze JJ-a Redicka uspokoili grę i odpowiedzieli dziewięcioma punktami z rzędu, z czego pięć zaliczył Max Christie, który w pierwszej piątce zastąpił kontuzjowanego Austina Reavesa. Lakers mieli trudności z powstrzymaniem Antetokounmpo, który skutecznie wchodził pod kosz, co doprowadziło do serii 11-0 Bucks i odzyskania prowadzenia.
- Lakers schodzili do szatni przegrywając 58:52. Anthony Davis rozpoczął trzecią kwartę i od razu zaczął działać pod koszem. Na parkiet nie wrócili już LeBron James, Giannis Antetokounmpo i Damian Lillard. Davis również pozostał na boisku tylko przez kilka minut. Bucks szybko powiększyli swoją przewagę do 15 punktów na początku czwartej kwarty. Jednak Lakers odpowiedzieli.
- Maxwell Lewis, Dalton Knecht, Quincy Olivari i Armel Traore poprowadzili serię 20-0, odzyskując prowadzenie i dając Lakers zwycięstwo. Knecht zanotował 13 punktów (5/16 z gry), osiem zbiórek i cztery asysty. 14 oczek (6/12 z gry), pięć zbiórek i dwa przechwyty Ruiego Hachimury. Dla Bucks 20 oczek (10/18 z gry), siedem zbiórek i dwie asysty Giannisa oraz 23 oczka (5/5 za trzy) Bobby’ego Portisa.
OKLAHOMA CITY THUNDER – NEW ZEALAND BREAKERS 117:89
- Ekipa Marka Daigneaulta gościła w Tulsie zespół z Nowej Zelandii. De facto dopiero w czwartej kwarcie Oklahoma City Thunder zbudowała przewagę na zwycięstwo. Wygrali te 12 minut 33:13. W całym meczu OKC trafiali na 53% skuteczności z gry. Breakers w pierwszej połowie udało się wyjść na 9-punktowe prowadzenie, więc zmusili Thunder do konkretnego wysiłku. To był jednak dziwny mecz, bowiem Daigneault zagrał tylko siedmioosobową rotacją – głównie młodymi zawodnikami, którzy nie mają pewności, czy w sezonie NBA w ogóle zagrają.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
