Spotkaniem nocy bez wątpienia starcie na szczycie Wschodu, gdzie Milwaukee Bucks po dogrywce pokonali osłabionych Boston Celtics. 40 punktów zanotował tej nocy Derrick White a z 36 oczkami na koncie dodatkowo o triple-double otarł się Giannis Antetokounmp. W meczu Suns z Kings przez publiczność z Arizony przywitany został siedzący jak na razie tylko na ławce Kevin Durant, a jego drużyna tymczasem pokonała przyjezdnych. W pozostałych spotkaniach Raptors okazali się lepsi od Magic, Clippers spokojnie pokonali Warriors, a Wizards zdominowali Trail Blazers.
Toronto Raptors – Orlando Magic 123:113
- Po ostatnich spotkaniach w wykonaniu Toronto Raptors wniosek jest jeden – klub podjął dobrą decyzję podczas trade deadline nie wymieniając swoich najlepszych zawodników i nie zaczynając przebudowy. W ostatnich sześciu meczach ekipa z Kanady notuje bilans 5-1 i jest jedynie trzy wygrane od 50-procentowego bilansu zwycięstw i porażek. W dzisiejszym starciu przeciwko Magic zespół przez większość czasu posiadał inicjatywę, w czwartej kwarcie podwyższając prowadzenie do dwucyfrowej liczby oczek.
- Dla Raptors, którzy trafiali dziś na 60% z gry 30 punktów rzucił nowy-stary nabytek zespołu Jakob Poeltl, a 26 oczek dorzucił Pascal Siakam. Po stronie gości 26 punktów Wendella Cartera Jr-a, 23 Jalena Suggsa i 19 Markelle Fultza.
Milwaukee Bucks – Boston Celtics 131:125 (po dogrywce)
- W starciu na szczycie Konferencji Wschodniej tym razem górą wiceliderzy. Bucks, którzy na starcie trzeciej kwarty przegrywali już nawet 14 punktami, mogli rozstrzygnąć to spotkanie w regulaminowym czasie gry, jednak na 3 sekundy przed końcem trójkę na wagę remisu trafił Sam Hauser. Dogrywka to już popis gospodarzy, którzy wygrali tę część spotkania 15-9, zgarniając w ten sposób 11. wygraną z rzędu.
- Celtics przyjechali do Milwaukee bez Jaysona Tatuma (nie-covidowa choroba), Jaylena Browna (złamanie kości twarzy), Marcusa Smarta (skręcenie kostki) i Ala Horforda (obrzęk kolana). Na własnym parkiecie królował dziś duet Jrue Holiday–Giannis Antetokounmpo, którzy łącznie zanotował 76 punktów. 40 oczek obrońcy dało mu wyrównanie rekordu kariery, a Grek do dorobku dołożył 13 zbiórek i 9 asyst. W szeregach Celtów 27 punktów rzucił Derrick White, a 26 Malcolm Brogdon.
Phoenix Suns – Sacramento Kings 120:109
- Po wyrównanej pierwszej połowie Suns wyszli w trzeciej kwarcie na 8-10 punktowe prowadzenie, które mimo kłopotów na starcie decydującej odsłony utrzymali do końcowego gwiazdka. Najważniejszym elementem spotkania była jednak oficjalna prezentacja siedzącego na ławce Kevina Duranta, który w pierwszym domowym meczu od czasów wymiany z Nets otrzymał od swojej nowej publiczności owacje na stojąco.
- KD zadebiutować w nowej drużynie planuje po przerwie na Mecz Gwiazd. Tej nocy dla gospodarzy 32 punkty rzucił Devin Booker, 29 wraz z 11 zbiórkami dołożył Deandre Ayton, a 17 oczek i 19 asyst zanotował Chris Paul. Dla Kings 35 oczek rzucił De’Aaron Fox, 24 wraz z 15 zbiórkami i 7 asystami Domantas Sabonis, a 18 Kevin Huerter.
Los Angeles Clippers – Golden State Warriors 134:124
- Pierwsze zwycięstwo Clippers podczas serii trzech meczów na własnym parkiecie. Gospodarze przez większość spotkania kontrolowali dziś wydarzenia na boisku, w trzeciej kwarcie dzięki serii 12-0 wychodząc na dwucyfrowe prowadzenie, które pozwoliło im na komfort w ostatnich kilkunastu minutach.
- 33 punkty dla ekipy z LA zanotował Kawhi Leonard, a 20 dołożył Paul George. W swojej nowej drużynie zadebiutowali dziś Bones Hyland i Mason Plumlee, którzy zdobyli odpowiednio 6 i 8 punktów w kilkanaście minut spędzonych na parkiecie. Po stronie Wojowników 28 punktów zdobył Jordan Poole, 18 Klay Thompson, a 16 Jonathan Kuminga.
Portland Trail Blazers – Washington Wizards 101:126
- Z pewnością nie w taki sposób wyobrażali sobie to spotkanie kibice gospodarzy. Wizards szczególnie w drugiej połowie zdominowali dziś Portland Trail Blazers, w pewnym momencie wychodząc nawet na 25-punktowe prowadzenie, a dodatkowo kontuzji nabawił się Anfernee Simons. Obrońca ekipy z Oregonu na finiszu trzeciej kwarty doznał poważnie wyglądającego urazu prawej nogi po niefortunnym kontakcie z Kylem Kuzmą.
- Przed zniesieniem z parkietu Simons zdążył zanotować 17 punktów i 3 asysty, a zespół czekać będzie teraz na wyniki rezonansu magnetycznego. 39 punktów dla gospodarzy zdobył próbujący ratować jednoosobowo sytuację Damian Lillard. Przed nową publicznością zadebiutował Matisse Thybulle, który wychodząc w pierwszej piątce zanotował 2 punkty i 4 przechwyty w 30 minut na parkiecie. W szeregach Czarodziejów 33 oczka Kyle’a Kuzmy, 28 Kristapsa Porzingisa oraz 19 Bradley’a Beala, który w czwartej kwarcie na plakaty wysłał Drew Eubanksa.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter