Sześć spotkań ubiegłej nocy na parkietach NBA. San Antonio Spurs ulegli Cleveland Cavaliers, a Jeremy Sochan zanotował dwa punkty na skuteczności 1-9 z gry. Przed porażką z Atlanta Hawks Golden State Warriors nie uchroniło nawet 60 punktów Stephena Curry’ego. Los Angeles Lakers pokonali New York Knicks, Sacramento Kings wygrali z Chicago Bulls, a 48 oczek Giannisa Antetokounmpo pozwoliło Milwaukee Bucks odnieść pierwsze zwycięstwo za sterami Doca Riversa.
Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets 121:136
- Sixers już w pierwszej, przegranej 22-38 kwarcie, dali zdominować się przeciwnikom. Drużyna z Brooklynu w trzeciej minucie drugiej odsłony prowadziła już 21-punktami, a do końca spotkania nie zeszła poniżej 13-punktowego prowadzenia.
- Nets przełamali serię dziewięciu kolejnych porażek przeciwko ekipie z Filadelfii. 40 punktów zdobył tej nocy Cam Thomas, 23 oczka zanotował Mikal Bridges, a 20 Lonnie Walker IV. Po stronie gospodarze 23 punkty zdobył Tyrese Maxey.
- 76ers w spotkaniach bez Joela Embiida mają w tym sezonie bilans 4-10. Nie zapowiada się jednak, żeby podkoszowy szybko wrócił do gry.
Atlanta Hawks – Golden State Warriors 141:134 (po dogrywce)
- –To frustrujące, że nie wygraliśmy. To kolejny element tego nieudanego sezonu – przyznał po meczu zawiedziony Stephen Curry. Gwiazdor Warriors po raz drugi w karierze rzucił 60 punktów i był dwa oczka od rekordu kariery ustanowionego w 2021 roku. Steph trafił 22 z 38 rzutów z gry, w tym 10-23 zza łuku, zebrał sześć piłek i rozdał cztery asysty.
- Hawks doprowadzili do dogrywki po trafieniu Dejounte Murray’a na cztery sekundy przed końcem. Gospodarze otworzyli dodatkowy czas gry serią 11-0, co rozstrzygnęło losy spotkania. Siedem z 11 punktów zdobył Murray, który w całym spotkaniu zanotował 19 oczek i 7 asyst. 35 punktów i 6 asyst zapisał swoim na koncie Trae Young, a Jalen Johnson do 21 punktów dodał 13 zbiórek i 8 asyst.
- Dla Warriors to trzecia porażka w pięciu ostatnich meczach. Curry największe wsparcie otrzymał od Lestera Quinonesa, który zanotował 17 punktów oraz od Jonathana Kumingi, autowa 16 oczek. Wojownicy spadli właśnie na 12. lokatę na Zachodzie. Brandin Podziemski zapisał na swoim koncie 15 punktów, 11 zbiórek i pięć asyst.
Chicago Bulls – Sacramento Kings 115:123
- Przed spotkaniem Bulls przekazali informację, że z powodu powrotu do zdrowia po urazie stopy Zach LaVine opuści resztę trwającego sezonu. Byki prowadziły w tym spotkaniu jedynie na początku premierowej kwarty. W trzeciej odsłonie gospodarze mieli o 30 punktów mniej niż przeciwnicy. Od tego momentu drużyna Billy’ego Donovana zaczęła jednak odrabiać straty i dzięki serii 12-0 zmniejszyła równicę do rywali. Po trafieniu z półdystansu na 58 sekund przed syreną DeMar DeRozan zmniejszył straty do trzech oczek. Kings skontrolowali jednak wynik na linii rzutów wolnych, nie dając wydrzeć sobie zwycięstwa.
- Liderem gości był tej nocy De’Aaron Fox, który po raz kolejny udowodnił, że należy mu się powołanie do meczu gwiazd. Rozgrywający rzucił 41 punktów, do dorobku dodając cztery zbiórki, cztery asysty i pięć przechwytów. Triple-double w postaci 13 punktów, 14 zbiórek i 10 asyst zanotował Domantas Sabonis, 22 oczka zapisał na koncie Malik Monk.
- Dla Bulls 26 punktów rzucił Coby White, a po 24 oczka zdobyli Nikola Vucević i DeMar DeRozan.
New York Knicks – Los Angeles Lakers 105:113
- Pojedynek dwóch koszykarskich marek, w którym Lakers zakończyli serię dziewięciu kolejnych zwycięstw Knicks. Do gry powrócili dziś w barwach gości LeBron James i Anthony Davis, których nie zobaczyliśmy na parkiecie w poprzednim spotkaniu z Boston Celtics. Knicks po trzech kwartach prowadzili 86-80, jednak finałową odsłonę Jeziorowcy rozpoczęli od serii 7-0. Przez blisko sześć minut gospodarze nie zdołali zanotować ani jednego punktu, co Lakers wykorzystali kolejną serią, tym razem 9-0.
- Goście wygrali po raz czwarty w sześciu ostatnich meczach i ponownie osiągnęli dodatki bilans (26-25). 24 punkty, 5 zbiórek i 5 asyst zanotował LeBron James. Austin Reaves dodał 22 oczka, a Anthony Davis zapisał na koncie 12 punktów, 18 zbiórek i 5 asyst.
- Dla Knicks 36 punktów, 6 zbiórek i 10 asyst zanotował Jalen Brunson. 26 punktów dodał Donte DiVincenzo.
Dallas Mavericks – Milwaukee Bucks 117:129
- Pierwsze zwycięstwo w swoim trzecim meczu za sterami nowego zespołu zanotował Doc Rivers. Bucks zdołali odrobić 25-punktową stratę z drugiej kwarty, z czasem przejmując inicjatywę w meczu. Kibice gospodarzy w pierwszej kwarcie zadrżeli o zdrowie Luki Doncicia, który w starciu z Giannisem Antetokounmpo skręcił kostkę. Zawodnik po kilku minutach powrócił jednak z szatni, pomagając swojej drużynie „zamknąć” premierową kwartę wynikiem 44-20.
- W American Airlines Center oglądaliśmy pojedynek liderów, którego można było się spodziewać. Giannis zanotował 48 punktów na skuteczności 20-18 z gry, 10 zbiórek, 5 asyst i 5 przechwytów, a Luka Doncić odpowiedział mu 40 punktami, 9 zbiórkami i 11 asystami. 30 punktów zdobył Damian Lillard, który spudłował zaledwie jeden z 11 rzutów z gry, a 21 oczek padło łupem Maxi Klebera.
Luka Doncic appears to have injured his ankle. Went off to the locker room on this loose ball play beside Giannis Antetokounmpo pic.twitter.com/iSFOLDipVn
— Utility Sports (@_utilitysports) February 4, 2024
San Antonio Spurs – Cleveland Cavaliers 101:117
- Nie było to dobre spotkanie w wykonał Spurs. Ostrogi zaledwie raz zdołały wyjść tej nocy na prowadzenie, po trafieniu Zacha Collinsa na 6:51 przed końcem premierowej kwarty. W kolejnych odsłonach przewaga gości rosła. W drugiej minucie trzeciej kwarty Cavaliers prowadzili 26 punktami.
- Jeremy Sochan spędził tej nocy na parkiecie 29 minut. W tym czasie zdobył dwa punkty, trafiając jeden z dziewięciu oddanych rzutów. Do swojego dorobku Reprezentant Polski dodał dziewięć zbiórek i dwie asysty i blok.
- Sochan po raz kolejny rozpoczął spotkanie w pierwszej piątce. Premierowa akcja w meczu ponownie należała dla skrzydłowego, który po zwodzie i przełożeniu piłki na prawą rękę nie trafił z „pomalowanego”. Pierwsze i jedyne punkty w meczu skrzydłowy zdobył w drugiej kwarcie dobijając nietrafiony rzut w kontrataku Victora Wembanyamy.
- Dla Spurs był to drugi z meczów granych dzień po dniu. Piątkowej nocy drużyna Gregga Popovicha uległa New Orleans Pelicans. Spotkanie z Cavaliers było dla klubu czwartym w ostatnich sześciu dniach.
- W szeregach Spurs 22 punkty zdobył Devin Vassell, a 19 „oczek” i 14 zbiórek dodał Victor Wembanyama. Dla Cavaliers 31 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst zanotował Donovan Mitchell przed tym jak został wyrzucony z boiska za faul techniczny za starcie z Zachem Collinsem.. Drużyna z Cleveland w ostatnich 14 meczach ma bilans 13-1.
Wspieraj PROBASKET
