Aż 11-meczowa noc w najlepszej lidze świata. Pelicans łatwo ograli na wyjeździe 76ers po 31 punktach Anthony’ego Davisa. Lakers nie sprostali na wyjeździe bardziej doświadczonym Hornets prowadzonym przez Kembę Walkera i Nicolasa Batuma. Raptors z kolei łatwo poradzili sobie z Nets na drodze po 20 wygraną w sezonie. W Madison Square Garden 35 punktów Carmelo Anthony’ego pomogło Knicks pokonać gości z Indianapolis. Na parkiet wrócił Derrick Rose. W derbach Florydy natomiast dwie dogrywki i ostateczne zwycięstwo Magic. LeBron James przeskoczył Mosesa Malone’a na liście najlepszych strzelców i poprowadził Cavaliers do wygranej z Bucks. Mistrzowie potrzebowali jednak dogrywki. Dodatkowe pięć minut rozegrali także zawodnicy Celtics i Grizzlies. 44 punkty Isaiah Thomasa pogrążył ekipę z Tennessee. Spurs przerwali serię zwycięstw Rockets, ogrywając ekipę z Houston w Toyota Center 102:100. Łatwe wygrane Clippers i Warriors. Dzień zamknął pojedynek Kings – Blazers, w którym po interesującej końcówce goście z Oregonu musieli uznać wyższość gospodarzy, dla których 55 punktów zdobył DeMarcus Cousins!
CLEVELAND CAVALIERS – MILWAUKEE BUCKS 114:108 OT
Po tym meczu, LeBron James jest już ósmy na liście najlepszych strzelców wszech czasów. Lider Cleveland Cavaliers wyprzedził Mosesa Malone’a i przy okazji poprowadził swoją drużynę do wyjazdowego zwycięstwa w dogrywce nad Milwaukee Bucks. Rywal mistrzów okazał się niezwykle ambitny. Podopieczni Jasona Kidda jeszcze w pierwszej połowie zaczynali tracić grunt pod nogami, ale krok po kroku wracali do rywalizacji, mało co nie sprawiając ogromnej niespodzianki.
Po trójce Kyriego Irvinga gracze z Ohio objęli prowadzenie 100:93. Ekipa z Milwaukee zdobyła jednak ostatnich siedem punktów w czwartej kwarcie i to pozwoliło jej doprowadzić do dogrywki. W trakcie dodatkowych pięciu minut zespoły wymieniały się ciosami. Bucks nie pozwolili Cavs zyskać przewagi i zaskakująco na wszystko mieli odpowiedź. Po trójce LBJ-a goście prowadzili 110:108. W kolejnym posiadaniu szczęście gospodarzy dobiegło końca. Faulowany Jabari Parker spudłował obie próby z linii rzutów wolnych. Irving po drugiej stronie zapewnił Cavs 4-punkty przewagi i było po wszystkim.
James zakończył mecz z pięcioma trójkami. – Cały czas ćwiczę ten rzut na treningach, więc mam do niego zaufanie – przyznał. – Jest najlepszym graczem na świecie, dlatego nie obchodzi go jak daleko stoi za linią trzech punktów. Musisz być zawsze gotowy – mówił z kolei Jabari Parker, który okazał się problematycznym match-upem dla Cavaliers. Zespoły rozgrywają serię home-to-home. W kolejnym pojedynku przeniosą się na parkiet The Q, gdzie Bucks dostaną szansę do rewanżu.
Cavaliers grali w tym meczu bez kontuzjowanego Kevina Love’a. Skrzydłowy ma niegroźne problemy z lewym kolanem. James skończył mecz z dorobkiem 34 punktów (12/25 FG, 5/9 3PT), 12 zbiórek, 7 asyst, przechwytem i blokiem. Z 28 punktami (8/23 FG, 3/7 3PT, 9/9 FT), 5 zbiórkami i 5 asystami na koncie starcie zakończył Kyrie Irving. Goście z Ohio trafili w tym spotkaniu aż siedemnaście rzutów z dystansu, nikt w tym sezonie nie trafił obronie Bucks więcej. W trakcie meczu kontuzji kciuka doznał J.R. Smith i czeka go prześwietlenie.
Po stronie gospodarzy bardzo dobrze wyglądał wspomniany Jabari Parker kończąc z 30 punktami (13/25 FG), 9 zbiórkami oraz 3 asystami. Kolejnych 25 punktów (5/13 FG, 2/3 3PT, 13/15 FT), 13 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty i 3 bloki Giannisa Antetokounmpo. Ta dwójka ma być filarem przyszłości ekipy z Wisconsin. Drużyny czeka rewanż, ale tym razem na terenie Cavaliers. Czy podopiecznych Jasona Kidda stać na niespodziankę? Już raz w tym sezonie ją sprawili.
[ot-video][/ot-video]
SAN ANTONIO SPURS – HOUSTON ROCKETS 102:100
Okoliczności sprawiły, że derby Teksasu w tym roku wyjątkowo interesujące. Obie drużyny należą do czółówki zachodniej konferencji. Houston Rockets przystępowali do tego starcia jako zwycięzcy ostatnich dziesięciu meczów, dlatego planowali przed własną publicznością przedłużyć serię pokonując jednego ze swoich największych rywali. Tym razem jednak musieli uznać wyższość podopiecznych Gregga Popovicha, którzy byli w stanie ograniczyć ofensywną produktywność gospodarzy.
Na 13 sekund przed końcem spotkania, Patty Mills dostał podanie i trafił otwartą trójkę wyprowadzając San Antonio Spurs na prowadzenie 102:100. W końcówce Rockets mieli jeszcze dwie szanse, ale najpierw spudłował Eric Gordon, a następnie James Harden nie wykorzystał prezentu do Manu Ginobiliego, który nie trafił dwóch prób z linii rzutów wolnych. Argentyńczyk bez wątpienia odetchnął z ulgą, gdy zobaczył niecelną próbę lidera Rockets. – Najgorsze były te spudłowane otwarte rzuty – mówił Mike D’Antoni.
To już piąte zwycięstwo z rzędu Spurs, mają bilans 15-1 w meczach wyjazdowych. Rockets popełnili za dużo błędów w ostatnich posiadaniach. Dwie straty i otwarte rzuty dla strzelców Spurs pozwoliły gościom odrwócić losy tego spotkania. Gospodarze nie zdobyli punktu przez ostatnie 2 minuty tego starcia, pozwalając ekipie z San Antonio na pogoń, która zakończyła się ich wygraną. Cały mecz toczył się na dużej intensywności. Sprostał swojemu ciężarowi gatunkowemu zapewniając fanom naprawdę interesujące widowisko. Mimo tych wszystkich pudeł Rox.
Miejsce kontuzjowanego Clinta Capeli zajął w pierwszej piątce Nene. Skończył mecz z 10 punktami i 7 zbiorkami. Rockets trafili tylko 6 z 38 rzutów za trzy. James Harden skończył z dorobkiem 31 punktów (10/26 FG, 1/11 3PT, 10/10 FT), 10 zbiórek i 7 asyst. Kolejnych 16 oczek (6/14 FG, 3/9 3PT), 6 zbiórek, 2 asysty, 4 przechwyty, blok zanotował Trevor Ariza. Tylko 13 punktów z 15 rzutów Erica Gordona. – Kilka ich prób dobrze obroniliśmy, ale pudłowali także otwarte trójki, co zazwyczaj im się nie zdarza – mówił na temat rywala Manu Ginobili.
Po stronie zwycięzców z 17 punktami (6/15 FG), 10 zbiórkami, 5 asystami i blokiem mecz skończył LaMarcus Aldridge. Kolejnych 21 oczek (5/14 FG, 11/13 FT), 5 zbiórek, 4 asysty, 5 przechwytów, ale także 7 strat Kawhiego Leonarda. Z double-double 10 punktów, 10 zbiórek spotkanie zakończył Pau Gasol. SAS trafili 12 z 23 trójek. Na kolejny mecz jadą do Los Angeles, gdzie powitają ich Clippers. Rockets odwiedzą Phoenix Suns.
[ot-video][/ot-video]
NEW ORLEANS PELICANS – PHILADELPHIA 76ERS 108:93
[ot-video][/ot-video]
LOS ANGELES LAKERS – CHARLOTTE HORNETS 113:117
[ot-video][/ot-video]
BROOKLYN NETS – TORONTO RAPTORS 104:116
[ot-video][/ot-video]
INDIANA PACERS – NEW YORK KNICKS 111:118
[ot-video][/ot-video]
ORLANDO MAGIC – MIAMI HEAT 136:130 2OT
[ot-video][/ot-video]
BOSTON CELTICS – MEMPHIS GRIZZLIES 112:109 OT
[ot-video][/ot-video]
DENVER NUGGETS – LOS ANGELES CLIPPERS 102:119
[ot-video][/ot-video]
UTAH JAZZ – GOLDEN STATE WARRIORS 74:104
[ot-video][/ot-video]
PORTLAND TRAIL BLAZERS – SACRAMENTO KINGS 121:126
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET