Devin Booker rzucił 49 punktów, a jego Phoenix Suns ograli na wyjeździe Denver Nuggets, aplikując rywalom aż 140 oczek. Pascal Siakam i jego 35 punktów pomogło Toronto Raptors w pokonaniu Cleveland Cavaliers i w zbliżeniu się w walce o bezpośredni awans do play-offów. Milwaukee Bucks zdominowali pierwszą kwartę meczu przeciwko Washington Wizards, a później już spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Zach LaVine zanotował 39 oczek, ale jego Chicago Bulls nie dali rady New Orleans Pelicans. Memphis Grizzlies zagrali bez Ja Moranta, ale i tak nie mieli problemów z rozbiciem Indiany Pacers.
Toronto Raptors – Cleveland Cavaliers 117:104
- Pascal Siakam wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie sezonu, zdobywając dzisiaj 35 punktów. Chris Boucher dołożył 17, a Raptors zrównali się bilansem z Cavaliers. Obie ekipy walczą o miejsce gwarantujące bezpośredni awans do play-offów. – To było ważne spotkanie. Do końca sezonu już same ważne mecze – podkreślił Siakam. Powrót po kontuzji zanotował OG Anunoby (14 punktów), 11 oczek zanotował Scottie Barnes, a Fred VanVleet i Precious Achiuwa mieli po 10 punktów.
- Raptors przerwali serię trzech porażek we własnej hali. – Masz okazję, aby walczyć lub uciekać. Moi chłopcy nie uciekli. Jesteśmy w pozycji, w której musimy zatroszczyć się o siebie i swoje mecze. Jeśli tak zrobimy, wszystko będzie w porządku – powiedział trener Cavs, JB Bickerstaff. Anunoby wrócił do składu Raptors po tym, jak ostatnie 15 meczów opuścił ze względu na kontuzję palca. – To dobry początek – przyznał Anunoby.
- Trener Raptors, Nick Nurse, był pod wrażeniem gry Siakama w końcówce, przyznając, że to w głównej mierze dzięki niemu Raptors byli w stanie wygrać. Podkreślił jednocześnie, że Kameruńczyk świetnie współpracował z Anunobym. Dla Cavaliers 20 punktów zanotował Lauri Markkanen, a Lamar Stevens dołożył 16. Cavs jednak przegrali po raz trzeci w ostatnich pięciu meczach. Darius Garland miał 18 punktów i 10 asyst, a Kevin Love 12 punktów i 10 zbiórek.
Memphis Grizzlies – Indiana Pacers 133:103
Milwaukee Bucks – Washington Wizards 114:102
New Orleans Pelicans – Chicago Bulls 126:109
- Devonte’ Graham trafił pięć razy zza łuku w drodze do 30 punktów (rekord sezonu). CJ McCollum dołożył 25 oczek. – To świetnie widzieć, jak piłka wpada, grać z pewnością siebie. Dobrze się bawiłem – przyznał Graham. Jonas Valanciunas dołożył 16 punktów i 19 zbiórek, a Pels wygrali po raz czwarty w ostatnich sześciu spotkaniach, utwardzając swoją pozycję w turnieju play-in.
- Dla Bulls 39 punktów zanotował Zach LaVine, a Coby White dołożył 23 oczka. Bulls musieli sobie dzisiaj radzić bez swojego najlepszego strzelca, DeMara DeRozan, ostatecznie przegrywając po raz piąty w ostatnich sześciu meczach. Nad Bulls realnie grozi wypadnięcie z czołowej szóstki Konferencji Wschodniej, co oznaczałoby brak awansu do play-offów. – To frustrujące. Chcemy znów wrócić do gry na odpowiednim poziomie – powiedział LaVine.
- Pierwszoroczniak Pels Jose Alvarado 13 ze swoich 15 oczek zdobył w ostatniej kwarcie. W czwartej ćwiartce Bulls byli jeszcze w stanie na chwilę zmniejszyć straty do siedmiu punktów, ale gospodarze szybko odpowiedzieli. Oprócz Alvarado prym w ostatnich 12 minutach w barwach Pels wiódł Graham. – Cieszymy się, że zagrał tak dobrze – przyznał Alvradado. – Choć nie jesteśmy zaskoczeni – dodał.
Denver Nuggets – Phoenix Suns 130:140
- Chris Paul wrócił do składu Suns, a jego drużyna dzięki dzisiejszej wygranej zapewniła sobie przewagę własnego parkietu w każdej ze zbliżających się serii play-offów. Rozgrywający ze względu na kontuzję nadgarstka musiał pauzować od przerwy na Weekend Gwiazd. – Grałem przez ten czas w meczach 2 na 2 czy 3 na 3, ale spotkanie NBA to zupełnie inna sprawa, szczególnie w Denver – przyznał po meczu Paul, który zanotował 17 punktów i 13 zbiórek. Gwiazdą wieczoru był jednak Devin Booker, autor 49 punktów i 10 asyst.
- Sam Booker myślał o nieco wyższym numerze, ale nie chodziło mu o zdobycze punktowe. – 60 zwycięstw to coś, o czym nawet nie marzyłem, jeśli mam być z wami szczery – powiedział Booker. – Mamy wspaniały zespół, to takie proste. Jednak cały ten powrót do rozgrzewek, całej rutyny przedmeczowej, to świetne uczucie – zaznaczył CP3. Suns wygrali 11 z ostatnich 15 meczów bez Paula. Mikal Bridges dołożył 22 oczka. To także jego trafienie dało Suns prowadzenie 115:114.
- Suns przez większą część meczu przegrywali, ale ostatnia kwarta wygrana 36:24, pozwoliła im wyjść na odniesienia kolejnego zwycięstwa. – Aby pokonać ten zespół, musisz zagrać wręcz perfekcyjnie. Dzisiaj momentami nam się to udawało, ale na końcu pokazali, dlaczego są najlepszą drużyną w NBA – dodał trener Nuggets, Michael Malone. Szkoleniowiec Suns, Monty Williams, podkreślił, że powrót Paula dał jego ekipie dodatkową pewność siebie. W barwach Nuggets najlepiej spisał się Nikola Jokić, autor 28 punktów. Bones Hyland dołożył 23 oczka, a Aaron Gordon 21.
Najlepsze zagrania minionej nocy:
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną
- NBA: Khris Middleton jest gotowy. Dlaczego więc nie wraca?
- NBA: Bane chciał być jak Morant. Szkoda, że nie w pozytywnym sensie
- Buty Jordan za połowę ceny! 100 modeli w nowej, szybkiej wyprzedaży
- NBA: Koniec sezonu dla De’Anthony’ego Meltona
- Wyniki NBA: 41 punktów Giannisa, Knicks lepsi od Suns, porażka Sixers i kontuzja Paula George’a
- NBA: Stephen Curry zdradził, co go jeszcze trzyma na parkiecie
- NBA: Bez litości dla Goberta w Shaqtin’ A Fool! Spurs zapomnieli, że trzeba bronić. Wpadka trenera Miami
