Strona główna NBA Wyniki NBA: 43 punkty DeRozana, dogrywka w Chicago

Wyniki NBA: 43 punkty DeRozana, dogrywka w Chicago

Przez

25 lutego 2017

106

W jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów dnia, Raptors po znakomitym występie DeMare DeRozana pokonali u siebie Celtics. Z kolei Sixers zatrzymali przed własną publicznością rozpędzonych Wizards, mimo iż ciągle grają bez Joela Embiida. Serię porażek przerwali Pacers pokonując Grizzlies 102:92, natomiast Bulls wrócili do gry w końcówce starcia z Suns i doprowadzili do dogrywki, którą wygrali 20:13. Bucks nie obronili parkietu przed Jazz, a 17 punktów, 17 asyst i 18 zbiórek Russella Westbrooka zapewniło Thunder zwycięstwo nad Lakers. Ważną wygraną w walce o play-offy odnieśli T-Wolves pokonując u siebie z Mavericks 97:84, w międzyczasie Heat rozbijali na własnym parkiecie Hawks trafiając 45% za trzy. Blow-outem skończył się domowy mecz Nuggets z Nets, a na koniec dnia Spurs ograli w Staples Center Clippers. Do gry wrócił Pau Gasol i zanotował 17 punktów i 11 zbiórek.

BOSTON CELTICS – TORONTO RAPTORS 97:107

STATYSTYKI

Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty wszystko wskazywało na to, że Boston Celtics zaczną umacniać swoją pozycję i wyrwą ważne wyjazdowe zwycięstwo. Jednak znakomity tej nocy DeMar DeRozan zaczął odpowiadać na zapędy rywala i przywrócił swoją drużynę do rywalizacji. Toronto Raptors i C’s pozostają zespołami bijącymi się o miejsce za plecami Cleveland Cavaliers. Ekipa z Kanady wygrywając na własnym parkiecie potwierdziła, że nowe naboje w arsenale mogą im przynieść wiele dobrego.

Z powodu drobnego urazu nadgarstka, w meczu nie zagrał podstawowy rozgrywający Raps – Kyle Lowry. To zmusiło DeMar DeRozana do przejęcia więcej obowiązków związanych z kreowaniem gry. Z drugiej jednak strony było to zaproszenie do egzekucji własnej formy ofensywy, czyli izolacji. Na pewnym etapie drugiej i trzeciej kwarty gospodarze przegrywali 17 punktami. Brak Lowry’ego wyraźnie wpływał na jakość ofensywy zespołu Dwane’a Caseya. W takich sytuacjach bardzo pomocny jest talent, a tego DeRozan ma w nadmiarze.

– Wiedziałem, że uwaga defensywy będzie skupiona na mnie – mówił po meczu DeMar. – Musiałem grać nieco agresywniej i szybciej wybierać swoje miejsca – dodał. Absencje Lowry’ego z pewnością pomogli zasłonić Serge Ibaka i P.J. Tucker – nowe twarze w rotacji drużyny. Skrzydłowi okazali się bardzo pomocni na drodze do wygranej z Bostonem, zwłaszcza po bronionej stronie parkietu. Ostatecznie gracze Brada Stevensa nie mieli w tym starciu żadnej odpowiedzi na DeRozana. – To bardzo frustrujące, po prostu wychodził z pick-and-rolla i zdobywał punkty – mówił Jae Crowder.

Tym razem zabrakło instynktu Isaiah Thomasa, który w czwartej kwarcie zanotował na swoje konto tylko 4 oczka. W całym mecz miał 20 punktów (6/17 FG, 3/10 3PT), 3 zbiórki i 5 asyst. Kolejnych 19 oczek (6/12 FG, 4/9 3PT), 4 zbiórki i asystę zapewnił od siebie Crowder. Z ławki dobre spotkanie rozegrał Marcus Smart dokładając 19 punktów (6/15 FG, 1/7 3PT), 5 zbiórek oraz 4 asysty. Na 3,5 minuty przed końcem, przy stanie 91:90 dla Celtics, Raptors zrobili run 17:6, który zakończył spotkanie.

DeMar DeRozan zanotował rekordowe w swojej karierze 43 punkty (15/28 FG, 1/3 3PT, 12/12 FT), 5 zbiórek oraz 5 asyst. W pewnych momentach Raptors nie mieli planu, po prostu oddawali piłkę swojemu All-Starowi. Ibaka zanotował 15 punktów (7/12 FG, 1/3 3PT), 7 zbiórek, przechwyt i blok, z kolei Tucker skończył z 9 punktami (2/5 FG, 4/6 FT), 10 zbiórkami, asystą i 3 przechwytami. W kolejnym meczu Raps u siebie zmierzą się z Portland Trail Blazers. C’s jadą do Detroit.

[ot-video][/ot-video]

LOS ANGELES LAKERS – OKLAHOMA CITY THUNDER 93:110

STATYSTYKI

Oklahoma City Thunder na mecz z Los Angeles Lakers wyszła już ze swoimi nowymi nabytkami w składzie – Tajem Gibsonem i Dougiem McDermottem. Panowie trafili do OKC w ostatniej wymianie i mają zrobić dla drużyny Billy’ego Donovana kluczową różnicę przy okazji walki o play-offy i już w samych rozgrywkach posezonowych. Obaj do swojego debiutanckiego meczu w trykocie Thunder wyszli z ławki rezerwowych. Miejscowi bez większych kłopotów uporali się z Los Angeles Lakers.

Gibson i McDermott nie mieli wiele czasu na przygotowanie do meczu, ale Russell Westbrook chwalił ich za podejście. – Pokazali, że są profesjonalistami. Przyjechali tu i od razu walczyli. Oczywiście nie znają systemu i zagrywek, ale spisali się dobrze, bo wiedzą, jak grać w koszykówkę – przyznał West, który zanotował na swoje konto 28 triple-double w sezonie regularnym. Ze strony gospodarzy to był pokaz siły tkwiącej w kolektywie. Westbrook był bardzo chojny posyłając kolejne podania. Jego koledzy skutecznie wykorzystywali okazje.

Trener Jeziorowców – Luke Walton spodziewał się, że dla jego podopiecznych będzie to trudna przeprawa. Zespół stracił przy okazji okienka jedną ze swoich najlepszych ofensywnych broni – Lou Williamsa. Miejsce strzelca starał się wypełnić D’Angelo Russell, ale wychowanek Ohio State ostatecznie nie był w stanie samemu zrobić różnicy. W trzeciej kwarcie gospodarze zbudowali kilkunastopunktową przewagę i trzymali się jej do samego końca, powoli odcinając Lakers dopływ tlenu.

Do gry dla Thunder wrócił Enes Kanter, który kilka tygodni temu złamał podczas meczu rękę, gdy uderzył nią w krzesło. Był poza swoim rytmem trafiając 2/12 z gry. Nie grał za to Victor Oladipo narzekający na skurcze pleców. Westbrook skończył z triple-double – 17 punktów (4/18 FG, 1/5 3PT, 8/9 FT), 17 asyst, 18 zbiórek, 3 przechwyty i 6 strat. Po 19 oczek dołożyli od siebie Alex Abrines (7/13 FG, 5/11 3PT) i Andre Roberson (8/9 FG, 3/3 3PT). Gibson wyszedł z ławki na 21 minut i wyprodukował 12 oczek (6/13 FG), 4 zbiórki, asystę i przechwyt.

Po stronie Lakers, D’Angelo Russell forsował nieco grę, bardzo często kreując tylko dla siebie. Skończył z dorobkiem 29 punktów (12/26 FG, 3/12 3PT), 4 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwytów. Z double-double 13 oczek (6/12 FG), 11 zbiórek, 3 asysty i przechwyt mecz skończył Julius Randle. Z ławki 14 punktów (6/17 FG, 2/8 3PT), 5 zbiórek, 5 asyst, 4 przechwyt zapewnił Jordan Clarkson. LAL wracają do siebie na mecz z San Antonio Spurs. Thunder zagrają z New Orleans Pelicans Anthony’ego Davisa i DeMarcusa Cousinsa.

[ot-video][/ot-video]