Andrew Wiggins rozgrywał jedną z najlepszych nocy w karierze, ale to nic dla niego i drużyny nie zmieniło. Wolves musieli uznać wyższość Cavaliers. DeMarcus Cousins poprowadził do wygranej Kings w starciu z Lakers, natomiast Bulls po dobrej nocy Jimmy’ego Butlera zatrzymali na własnym parkiecie Raptors.
CLEVELAND CAVALIERS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 116:108
Andrew Wiggins w starciach z Cleveland Cavaliers jest szczególnie zmotywowany. Ekipa z Ohio zrezygnowała z Kanadyjczyka tuż po wyborze w drafcie oddając go do Minnesoty Timberwolves w zamian za Kevina Love’a. Wiggins poprzedniej nocy był najlepszym zawodnikiem na parkiecie, ale to nie wystarczyło drużynie, by sprawić niespodziankę w starciu z mistrzem. LeBron James i spółka ostatecznie kontrolowali sytuację i nie pozwolili sobien a kolejną wpadkę. Brak Love’a tym razem drużynę nie zabolał.
Miejsce w pierwszej piątce skrzydłowego zajął Channing Frye’a i spisał się wzorowo, zapewniając Cavaliers bardzo dobrą produktywność, zwłaszcza po atakowanej stronie parkietu. – Jesteśmy gotowi na grę bez Keva, bo graliśmy bez niego w play-offach, więc wiemy jak to jest – mówił LBJ. 3-krotny mistrz odsłonił swoją naturę prawdziwego zawodnika all-around. Podawał, zbierał, punktował, bronił. Robił wszystko, czego wymagała od niego sytuacja. Nawet znakomity tej nocy Wiggins nie był w stanie go przyćmić.
Jeden z liderów rotacji Toma Thibodeau zakończył noc mając na koncie 41 punktów (16/29 FG, 4/8 3PT, 5/6 FT), 3 zbiórki, 2 asysty i przechwyt. W trzeciej kwarcie Kanadyjczyk zanotował 20 punktów. Jego ostatnie rzuty doprowadziły do remisu 93:93 przed czwartą kwartą. – Kiedyś ich złapiemy – mówił Wiggins po finałowej odsłonie, w której Cavs przejęli lejce i doprowadzili mecz do końca. Kolejnych 26 oczek (11/19 FG, 1/4 3PT, 3/3 FT), 8 zbiórek, 4 asysty Karla-Anthony’ego Townsa. 16 asyst rozdał Ricky Rubio.
Natomiast LBJ ostatecznie zapisał na swoje konto 25 oczek (10/14 FG, 2/3 3PT), 8 zbiórek i 14 asyst, ale aż 6-krotnie tracił piłkę. Frye zapewnił od siebie 21 punktów (7/15 FG, 4/11 3PT), 10 zbiórek i 2 bloki. Kolejnych 25 oczek (10/27 FG, 2/10 3PT), 7 asyst zdobył Kyrie Irving. Z ławki 13 punktów dołożył Derrick Williams. Cavs wracają do domu na mecz z Indianą Pacers. Wolves jadą do Kolorado na ważne spotkanie z Denver Nuggets.
[ot-video][/ot-video]
SACRAMENTO KINGS – LOS ANGELES LAKERS 97:96
To już czwarte zwycięstwo z rzędu drużyny Dave’a Joergera. Sacramento Kings wyprzedzili w tabeli zachodniej konferencji Portland Trail Blazers i nadal są bardzo poważnym kandydatem do ósmego miejsca. Aktualnie zajmuje je drużyna z Denver, ale strata jest bardzo mała. Poprzedniej nocy Kings pokonali na wyjeździe Los Angeles Lakers różnicą tylko jednego punktu. Na 9 sekund przed końcem, DeMarcus Cousins trafił jednego z dwóch rzutów wolnych i to ekipie z Sac-Town wystarczyło.
Jeziorowcy rozpoczynali czwartą kwartę ze stratą 13 punktów, ale świetna postawa podpiecznych Luke’a Waltona w ostatniej części gry, pozwoliła im doprowadzić do remisu 93:93 na półtorej minuty przed końcem. Szczególnie dobrze zaprezentował się Lou Williams prowadząc Lakers z ławki. Jednak gospodarze zawiedli w swoim najważniejszym zadaniu – nie byli w stanie powstrzymać rozpędzonego DeMarcusa Cousinsa. Środkowy zdobył 10 ostatnich puntków drużyny. Przy stanie 97:96 dla Kings, Jeziorowcy nadal mieli szansę na zwycięstwo, ale próba Lou Williamsa nie wpadła do kosza.
Dzięki DMC goście z Sacramento byli w stanie zdominować pomalowane. Środkowy skończył mecz mając na koncie 40 punktów (13/24 FG, 2/7 3PT, 12/19 FT), 12 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty, blok i do kolekcji 6 strat. Darren Collison do swoich 13 oczek (5/12 FG) dołożył 8 asyst, kolejnych 13 punktów zdobył Ben McLemore. To było 24 zwycięstwo w sezonie drużyny Joergera. W ostatnim czasie drużyna prezentuje znacznie więcej regularności, co – jak widać – przekłada się na zwycięstwa.
Dla Jeziorowców punktował przede wszystkim Williams kończąc z dorobkiem 29 punktów (10/18 FG, 4/11 3PT, 5/5 FT), 5 asyst, 2 przechwytów, blokiem i zbiórką. 10 oczek z 10 rzutów Nicka Younga i 11 punktów (5/11 FG), 7 zbiórek oraz 2 asysty Juliusa Randle’a. Lakers przed przerwą na All-Star Weekend zagrają z Phoenix Suns na wyjeździe, natomiast Kings wracają na spotkanie z Golden State Warriors, którzy spróbują się odkuć po porażce z Denver.
[ot-video][/ot-video]
TORONTO RAPTORS – CHICAGO BULLS 94:105
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET