Cavs w pierwszym meczu bez Tyronna Lue pokonali u siebie Bucks. LeBron James zanotował kolejne triple-double. Pacers przed własną publicznością byli lepsi od Lakers, natomiast Sixers ograli Hornets. Wielkie emocje towarzyszyły meczowi w Miami, gdzie Nuggets i Heat potrzebowali aż dwóch dogrywek! Ostatecznie gospodarze obronili własny parkiet. Bulls w Madison Square Garden przegrali z Knicks, a Spurs zatrzymali Warriors na 75 punktach w całym meczu!
MILWAUKEE BUCKS – CLEVELAND CAVALIERS 117:124
– To trzecie triple-double LeBrona Jamesa w ostatnich czterech meczach zawodnika. To był pierwszy mecz Cleveland Cavaliers bez Tyronna Lue, który postanowił zająć się swoim zdrowiem. Jego miejsce na ławce zajął Larry Drew. W międzyczasie do gry wrócił już silny skrzydłowy drużyny z Ohio – Kevin Love.
– Przez dwie pierwsze kwarty to było bardzo wyrównane spotkanie, dopiero w trzeciej James przejął lejce i zaczął budować dla Cavs prowadzenie. Na tym etapie w szeregach Milwaukee Bucks nie było obrońcy zdolnego go powstrzymać. Na minutę przed końcem Bucks z -17 zeszli do -8, ale James w kolejnym posiadaniu skończył akcję wsadem i zabezpieczył wygraną swojego zespołu.
– Lider Cavs skończył mecz mając na koncie 40 punktów (16/29 FG, 3/7 3PT), 12 zbiórek, 10 asyst i 2 przechwyty. Love z kolei wyszedł na 25 minut i w tym czasie dostarczył 18 oczek (5/13 FG, 4/9 3PT), 7 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki. Giannis Anteotokounmpo zapisał na swoje konto 37 punktów (13/20 FG, 11/11 FT), 11 zbiórek i 5 asyst. Kolejnych 30 oczek (11/16 FG, 5/9 3PT) Khrisa Middletona.
– Bucks w kolejnym meczu zagrają u siebie z Los Angeles Clippers. Cavs z kolei czeka trudny pojedynek z Toronto Raptors.
[ot-video][/ot-video]
LOS ANGELES LAKERS – INDIANA PACERS 100:110
– Victor Oladipo w końcu wyglądał jak gwiazda z pierwszej połowy sezonu – bronił i agresywnie wjeżdżał. Indiana Pacers potrzebuje zwycięstw w walce o przewagę parkietu. Z jedenastu ostatnich meczów sezonu, aż siedem rozegrają na wyjeździe. W ostatnim czasie sprawiali wrażenie, jakby powoli opadali z sił.
– W pierwszej kwarcie pozwolili Los Angeles Lakers rzucić 37 punktów, ale w kolejnych odsłonach podnosili się z kolan dzięki swojej szczelnej obronie. Prowadzenie Jeziorowców utrzymywało się w pierwszej połowie, w trzeciej kwarcie goście przegrali 21:35 i od tego momentu karty rozdawali podopieczni Nate’a McMillana.
– Oladipo zanotował 20 punktów (8/15 FG), 4 zbiórki i 2 przechwyty. 21 oczek (9/15 FG), 7 zbiórek, 3 asysty, 2 bloki Mylesa Turnera. 18 punktów (9/12 FG), 9 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki Thaddeusa Younga. Po stronie Lakers wyróżniała się dwójka Kyle Kuzma – Brook Lopez. Pierwszy zanotował 27 oczek (10/18 FG, 3/10 3PT), 8 zbiórek, drugi 23 punkty (10/15 FG), 8 zbiórek.
– Lakers na kolejne starcie jadą do Nowego Orleanu, zresztą podobnie jak Indiana.
[ot-video][/ot-video]
CHARLOTTE HORNETS – PHILADELPHIA 76ERS 94:108
[ot-video][/ot-video]
MEMPHIS GRIZZLIES – BROOKLYN NETS 115:118
[ot-video][/ot-video]
DENVER NUGGETS – MIAMI HEAT 141:149 2OT
– To było wręcz niesamowite. Przez 53 minuty zespoły cały czas wymieniały się ciosami i żadna nie potrafiła zbudować solidnej przewagi. Dopiero w drugiej dogrywce Miami Heat znaleźli to, czego szukali od samego początku – odrobinę przestrzeni. Przy okazji gospodarze ustanowili nowy własny rekord zdobytych punktów. Szalone widowisko.
– Zaraz po meczu padł system statystyk. Znany był jedynie wynik. Dopiero dwie godziny po meczu liga przedstawiła oficjalny box-score. Miejscowych prowadziła dwójka James Johnson – Kelly Olynyk. Pierwszy zanotował 31 punktów (13/17 FG, 4/6 3PT), 11 zbiórek i 6 asyst, a drugi z ławki dołożył 30 oczek (11/16 FG, 4/6 3PT), 8 zbiórek, 5 asyst i 4 bloki. Olynyk jest drugim graczem w historii Heat, który zanotował 30 oczek z ławki.
– Zwycięstwo pozwoliło Heat wbić się na 7. miejsce wschodu, natomiast porażka Denver Nuggets znacznie utrudni im pogoń za najlepszą ósemką zachodu. Mike Malone po meczu chwalił swoich zawodników za podjęcie walki i sposób, w jaki grali. 16:5 dla Bryłek po 3,5 minutach pierwszej kwarty było jedynym dwucyfrowym prowadzeniem w tym meczu.
– 34 punkty (12/21 FG, 4/5 3PT), 14 zbiórek i 3 asysty Nikoli Jokicia. 26 oczek z 16 rzutów Wilsona Chandlera. Nuggets grają bez kontuzjowanego Gary’ego Harrisa. Heat pudłowali rzuty na zwycięstwo w czwartej kwarcie i pierwszej dogrywce. Sposób znaleźli w drugiej. W kolejnym meczu zagrają z New York Knicks. Nuggets z kolei jadą do Chicago.
[ot-video][/ot-video]
CHICAGO BULLS – NEW YORK KNICKS 92:110
[ot-video][/ot-video]
GOLDEN STATE WARRIORS – SAN ANTONIO SPURS 75:89
– Czwarte zwycięstwo z rzędu San Antonio Spurs. Zanim jednak LaMarcus Aldridge do niego swój zespół poprowadził, Spurs stracili 16-punktową przewagę. To był dziwny mecz. Golden State Warriors bez swoich gwiazd grali kompletnie bez pomysłu. Niecodziennie ogląda się drużynę mistrzów w takim stanie.
– Spurs wygrali z Warriors po raz pierwszy w tym sezonie. Przesunęli się na 5. miejsce w tabeli, półmeczu przed Utah Jazz i New Orleans Pelicans. W czwartej kwarcie Aldridge zanotował 19 punktów, najpierw odrobił dla SAS 4-punktową stratę, a następnie pomógł wyjść na prowadzenie 7 oczkami. – Wybraliśmy dobre pięć minut, by im uciec – mówił po meczu Gregg Popovich.
– GSW grali bez Curry’ego Duranta i Thompsona. W drugiej kwarcie przez uraz w okolicach pachwiny stracili Draymonda Greena. Ten mimo wszystko nie spodziewa się, że opuści jakikolwiek mecz. Mimo tych wszystkich problemów, w trzeciej kwarcie Warriors zatrzymali Spurs na 12 punktach. Dopiero w czwartej odpalił Aldridge.
– Lider Spurs zanotował 33 punkty (13/22 FG, 7/7 FT), 12 zbiórek i 2 bloki. Po stronie GSW wyróżniał się Quin Cook – 20 oczek z 18 rzutów, 5 asyst i 5 zbiórek. Mistrzowie w kolejnym meczu zagrają z Atlantą Hawks. Spurs czeka wyzwanie przed własną publicznością. Odwiedzą ich Washington Wizards.
[ot-video][/ot-video]
DETROIT PISTONS – SACRAMENTO KINGS 106:90
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET