Podopieczni Jeffa Hornacka obronili Madison Square Garden przed gośćmi z Atlanty. Z dorobkiem 31 punktów mecz zakończył Carmelo Anthony. Natomiast Blazers przerwali serię porażek rzucając Nets aż 129 punktów, w tym 33 C.J.-a McColluma. Ciekawe rzeczy miały miejsce w Oklahomie, gdzie miejscowi Thunder przegrali po dogrywce z Pacers mimo absencji Paula George’a i triple-double Russella Westbrooka (31 punktów, 11 zbiórek, 15 asyst). Kontrowersją zakończył się mecz w Sacramento, ale o tym więcej w opisie. Gorszy okres Jazzmanów wykorzystali także Nuggets ogrywając u siebie ekipę z Salt Lake City 105:91. Na koniec dnia Bulls głównie za sprawą 40 punktów Jimmy’ego Butlera przyczynili się do siódmej porażki w sezonie Lakers.
INDIANA PACERS – OKLAHOMA CITY THUNDER 115:111 OT
W Oklahomie bez wątpienia jedno z najciekawszych starć poprzedniej nocy. Indiana Pacers przyjechała bez swojego lidera – Paula George’a, który ma problemy z kostką. Na razie nie wiadomo, kiedy PG13 wróci do gry. Zatem obowiązki musiał wziąć na swoje barki nowy rozgrywający drużyny – Jeff Teague. Był poprzedniej nocy znakomity po obu stronach parkietu, najpierw ograniczając Russella Westbrooka w obronie, a potem zdobywając na nim punkty. Sprawił różnicę, która przesądziła dla Pacers o zwycięstwie.
Ostatecznie Teague 8 ze swoich 30 punktów zdobył w dogrywce. Trafił 9/16 z gry, 3/4 z dystansu i perfekcyjne 9/9 z linii rzutów wolnych. Dołożył do tego 5 zbiórek, 9 asyst i aż 6 przechwytów. Po słabszym starcie sezonu zawodnika, takie mecze na pewno podniosą jego pewność siebie w systemie Nate’a McMillana. Podejście nowego szkoleniowca Pacers okazało się dla Teague’a czymś, z czym wcześniej się nigdy nie spotkał. Przeciwko Oklahomie City Thunder cała pierwsza piątka gości wyglądała bardzo dobrze.
Z 20 punktami (9/18 FG, 2/5 3PT) i 11 zbiórkami spotkanie zakończył Thaddeus Young. Kolejnych 16 punktów (6/14 FG, 2/5 3PT) i 11 zbiórek dołożył Glenn Robinson III, który wychodzi w pierwszym składzie pod nieobecność George’a. To było dopiero pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Pacers w sezonie! Nie przeszkodziło im piąte w rozgrywkach 2016/2017 triple-double Westbrooka. Lider OKC zanotował 31 oczek, ale oddał aż 34 rzuty! Dołożył 11 zbiórek, 15 asyst i… 7 strat. Russ bardzo często forsował swoją grę.
– Nie byliśmy dzisiaj gotowi, zaczynając ode mnie – stwierdził Westbrook. – Czuję, że zawiodłem moich chłopaków. Muszę grać znacznie lepiej – dodał. Na 4,6 sekundy przed końcem czwartej kwarty, Pacers prowadzili 2 punktami po dwóch próbach z linii wolnych Teague’a. Jednak w kolejnej akcji Westbrook doprowadził do remisu trafiając za trzy. Na zegarze pozostał jeszcze czas, ale Glenn Robinson III nie trafił swojej próby i ekipy musiały rozstrzygnąć walkę w dodatkowym czasie.
Tam już sprawę załatwił znakomity Jeff Teague, dbając o przewagę swojej drużyny. Thunder wrócili z 15 punktowej straty w drugiej połowie. Na starcie trzeciej kwarty spudłowali 12 z pierwszch 13 rzutów! Na kolejny mecz podopieczni Billy’ego Donovana jadą do Staples Center, gdzie czekają na nich Lakers. Natomiast Pacers u siebie zagrają z Golden State Warriors, prawdopdoobnie nadal bez George’a i C.J.’a Milesa.
[ot-video][/ot-video]
TORONTO RAPTORS – SACRAMENTO KINGS 99:102
Dwane Casey był wściekły na sędziów tego spotkania. Przy stanie 102:99 dla gospodarzy, Terrence Ross trafił za trzy na dogrywkę. Sędziowie zdecydowali jednak, że próba zawodnika Toronto Raptors nie powinna zostać uznana. Na wideo wyraźnie widać, że Ross wypuścił piłkę z rąk zanim na tablicy zaświeciły się czerwone światła. Jednak pozostałe 2,4 sekundy powinny zacząć naliczać się jeszcze przed dotknięciem przez Rossa piłki, ponieważ przy próbie podania z autu lekko dotknął jej DeMarcus Cousins.
W ten sposób Raptors stracili swój rzut i musieli pogodzić się z porażką w nowym domu Sacramento Kings. Ekipa Dave’a Joergera przerwała w ten sposób serię czterech porażek z rzędu i po raz drugi w tym sezonie pokonała Raptors. Miejscowi wykonali dobrą pracę w obronie, zwłaszcza w drugiej połowie, w trakcie której zatrzymali DeMare DeRozana na zaledwie 3 punktach i pokonali Raptors 44:36. Spokoju DeRozanowi nie dawał Rudy Gay.
To głównie dzięki szczelnej obronie Rudy’ego, DeRozan spudłował aż 12 ze swoich 15 rzutów. Ostatecznie miał na swoim koncie tylko 12 oczek, do których dołożył 9 zbiórek i 4 asysty. Punkty dla gości zdobywali Kyle Lowry – 25 oczek (7/17 FG, 2/7 3PT, 9/10 FT), 8 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwyty i Jonas Valanciunas – 23 punkty, 14 zbiórek. Skupienie na wyjęciu z gry DeRozana okazało się dla Kings receptą na sukces. W Toronto muszą się przygotować na więcej takich sytuacji.
Kings wyszli na ten mecz niższym ustawieniem z Darrenem Collisonem i Mattem Barnesem w pierwszej piątce. Eksperyment wyszedł tak sobie, bo po pierwszej kwarcie gospdarze przegrywali 8 punktami. Swój ostatni kosz gospodarze trafili na 1:37 przed końcem meczu. Prowadzenie 102:97 do 3 oczek ucięły dwa trafienia z linii rzutów wolnych Lowry’ego. W kolejnym posiadaniu Kings nie oddali rzutu przed upływem czasu i gościom z Kanady pozostało 2,4 sekundy. Wiemy już co się wydarzyło dalej.
Gay oprócz tego, że szczelnie bronił, zanotował także 23 punkty (9/13 FG), 9 zbiórek, 4 asysty i 3 bloki. Był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem swojej drużyny tego dnia. Z double-double 19 oczek (7/22 FG, 3/6 3PT), 10 zbiórek, 4 asysty skończył DeMarcus Cousins. 15 punktów (4/8 FG, 6/8 FT) i 9 asyst dołożył z kolei Darren Collison. Kings o drugą wygraną z rzędu powalczą z Oklahomą City Thunder. Raptors z kolei jadą do Los Angeles na starcie z Clippers.
[ot-video][/ot-video]
ATLANTA HAWKS – NEW YORK KNICKS 94:104
[ot-video][/ot-video]
PORTLAND TRAIL BLAZERS – BROOKLYN NETS 129:109
[ot-video][/ot-video]
UTAH JAZZ – DENVER NUGGETS 91:105
[ot-video][/ot-video]
CHICAGO BULLS – LOS ANGELES LAKERS 118:110
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET