Noc przed finałem NCAA obfitowała w emocje. Dzień z NBA rozpoczęliśmy od wieczornego starcia Celtics z Knicks. Ekipa z Nowego Jorku bez swoich gwiazd nie była w stanie nawiązać walki z zawodnikami Brada Stevensa. Niespodzianką jest zwycięstwo Hornets w Oklahomie. Kolejne triple-double Russella Westbrooka (40 punktów, 13 zbiórek, 10 asyst) nie zrobiło różnicy. Lakers natomiast pokonali u siebie Grizzlies po dobrym występie D’Angelo Russella, z kolei Mavs przerwali serię porażek po bardzo dobrej czwartej kwarcie Harrisona Barnesa. Gregg Popovich i jego Spurs obronili parkiet przed Jazz. Kawhi Leonard w trzeciej kwarcie zanotował 19 ze swoich 25 oczek. Z kolei Jimmy Butler w jednym z najlepszych indywidualnych występów w sezonie – pomógł Bykom odnieść bardzo cenne zwycięstwo w Luizjanie. Po raz kolejny przegrali Hawks – zespół jest w coraz większych tarapatach. Własnego parkietu nie obronili Heat, którzy gościli Nuggets. Zespół z Kolorado ciągle goni Blazers w wyścigu o ósme miejsce na zachodzie. 29 punktów dla Bryłek zanotował Danilo Gallinari. Pacers i Cavaliers potrzebowali dwóch dogrywek, by rozstrzygnąć między sobą rywalizację. O tym meczu więcej poniżej. W meczu z Warriors, obrona Wizards zrobiła sobie wolne i pozwoliła ekipie z Oakland trafić 139 punktów. To jedenaste zwycięstwo z rzędu GSW. Na koniec dnia Rockets ograli na wyjeździe Suns bez Jamesa Hardena w składzie.
CHICAGO BULLS – NEW ORLEANS PELICANS 117:110
Zgodnie z tym, o czym pisaliśmy wczoraj – Chicago Bulls z ekip walczących na wschodzie o play-offy maja zdecydowanie najłatwiejszy terminarz. Jednak New Orleans Pelicans mieli być dla drużyny Freda Hoiberga najtrudniejszym wyzwaniem. Gracze z Luizjany w ostatnim czasie wygrywali i złapali dobry rytm, choć nie liczą się już w walce o play-offy. Ostatecznie Byki na barkach swojego lidera – Jimmy’ego Butlera, odnieśli istotne wyjazdowe zwycięstwo, które pozwoliło im oderwać się zarówno od Miami Heat, jak i Indiany Pacers.
To był drugi mecz w back-to-back dla Bulls po męczarniach, przez jakie musieli przejść, gdy do samego końca walczyli z Atlantą Hawks. Mimo to goście nie dali po sobie poznać zmęczenia i po raz kolejny zagrali na naprawdę dobrym poziomie. – Moja chęć zwycięstwa przebiła jakiekolwiek efekty zmęczenia – mówił po meczu Butler. To piąte zwycięstwo w ostatnich sześciu meczach ekipy z Wietrznego Miasta. Na 20 sekund przed końcem Jimmay trafił niezwykle ważną próbę z półdystansu. Dzięki niej uchronił Bulls przed ewentualnym powrotem Pels do gry. – Zapewnił nam prowadzenie i obronił w końcówce – mówił na temat występu swojego lidera trenera Hoiberg.
Podczas pierwszej połowy Bulls rzucali na 57% skuteczności z gry. Wyszli na 19-punktowe prowadzenie. Pelicans w końcówce zredukowali stratę do 6 oczek, ale nie mieli w obronie odpowiedzi na Butlera. Ten skończył mecz z dorobkiem 39 punktów (14/26 FG, 3/3 3PT, 8/10 FT), 6 zbiórek, 5 asyst, przechwytu i bloku. Rajon Rondo natomiast był bliski triple-double zdobywając 10 oczek (5/14 FG), 9 zbiórek, 9 asyst i 3 przechwyty. Z ławki wyjątkowo dobry mecz rozegrał drugoroczniak – Bobby Portis. Zapewnił od siebie 21 punktów (9/15 FG, 3/5 3PT) oraz 11 zbiórek.
Pelicans przed tym meczem wygrali osiem z ostatnich jedenastu rywalizacji, co więcej – sześć z rzędu na własnym parkiecie. To tylko podkreślało, przed jak trudnym zadaniem stanęli Bulls. Najlepszym punktującym miejscowych był Anthony Davis – 30 oczek (8/19 FG, 1/4 3PT, 13/14 FT), 11 zbiórek, 2 asysty, 3 przechwyty i blok. Kolejnych 26 punktów (8/16 FG, 2/6 3PT, 8/8 FT), 18 zbiórek, 3 asysty i blok DeMarcusa Cousinsa. Ekipa Alvina Gentry’ego zostaje u siebie i będzie gościć Denver. Z kolei Bulls na kolejny mecz jadą do Madison Square Garden.
[ot-video][/ot-video]
INDIANA PACERS – CLEVELAND CAVALIERS 130:135 2OT
To było absolutnie szalone widowisko. Indiana Pacers bardzo potrzebowała wygranej, ponieważ ciągle walczy o play-offy wschodu, a w tym momencie znajduje się na 9. miejscu. Sprzyjał im fakt, że Miami Heat przegrali na własnym parkiecie. Problem jednak polegał na tym, że mierzyli się ze sfrustrowanymi i szukającymi odpowiedzi Cleveland Cavaliers. Zespoły w ostatecznym rozrachunku potrzebowały dwóch dogrywek, by rozstrzygnąć między sobą rywalizację. W drugiej dogrywce LeBron James trafił dla swoich Cavs wielką trójkę i zdołał przebić indywidualny popis Paula George’a.
LBJ spędził na parkiecie 52 minuty – od czterech lat nie miał takiego meczu. Jednak zwycięstwo przyszło do Cavs po bardzo trudnej drodze. W drugiej dogrywce James wymienił kilka ostrych zdań ze swoim kolegą – Tristanem Thompsonem. Po wszystkim mówił, że to jego wina i nie powinien się zachowywać w ten sposób. – Miałem dobre intencje, ale byłem zbyt wylewny. Tristan jest dla nas ważnym graczem i ciężko pracuje. Nie wyglądało to najlepiej – przyznał szczerze. Wówczas w LBJ-u coś pękło, ale nadal poprowadził swoją drużynę do wygranej.
Paul George był zadowolony z tego, ile determinacji pokazała drużyna. Jego trójka na 49 sekund przed końcem zmniejszyła prowadzenie Cavs do punktu (128:127), ale w kolejnym posiadaniu rzutem zza łuku odpowiedział Kevin Love. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętowały cztery rzuty wolne Kyriego Irvinga w samej końcówce drugiej dogrywki. LeBron zanotował 41 punktów (16/29 FG, 3/10 3PT, 6/12 FT), 16 zbiórek, 11 asyst, 2 przechwyty i blok. Irving dołożył 23 oczka (5/20 FG, 11/11 FT), 5 zbiórek, 7 asyst, przechwyt i blok. 20 punktów z 12 rzutów plus 12 zbiórek Kevina Love’a.
PG13 dwoił się i troił dla swojej drużyny, ale ostatecznie nie był w stanie zrobić różnicy. Zanotował 43 punkty (16/33 FG, 6/16 3PT, 5/7 FT), 9 zbiórek, 9 asyst, 3 przechwyty i blok. Z ławki bardzo dobre zawody rozegrał C.J. Miles dokładając 27 oczek (8/13 FG, 5/9 3PT, 6/6 FT), 6 zbiórek, 2 asysty i przechwyt. Ponowny debiut Lance Stephensona trwał 18 minut, w trakcie których zawodnik zanotował 4 punkty i złapał 5 fauli. Pacers w kolejnym ważnym starciu zagrają z Toronto Raptors. Z kolei Cavs spróbują odzyskać miejsce na szczycie wschodu w pojedynku z Boston Celtics.
[ot-video][/ot-video]
BOSTON CELTICS – NEW YORK KNICKS 110:94
[ot-video][/ot-video]
CHARLOTTE HORNETS – OKLAHOMA CITY THUNDER 113:101
[ot-video][/ot-video]
MEMPHIS GRIZZLIES – LOS ANGELES LAKERS 103:108
[ot-video][/ot-video]
DALLAS MAVERICKS – MILWAUKEE BUCKS 109:105
[ot-video][/ot-video]
UTAH JAZZ – SAN ANTONIO SPURS 103:109
[ot-video][/ot-video]
PHILADELPHIA 76ERS – TORONTO RAPTORS 105:113
[ot-video][/ot-video]
ATLANTA HAWKS – BROOKLYN NETS 82:91
[ot-video][/ot-video]
DENVER NUGGETS – MIAMI HEAT 116:113
[ot-video][/ot-video]
WASHINGTON WIZARDS – GOLDEN STATE WARRIORS 115:139
[ot-video][/ot-video]
HOUSTON ROCKETS – PHOENIX SUNS 123:116
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET