50 punktów Luki Doncicia znacznie pomogły Dallas Mavericks w wyjazdowej wygranej nad Phoenix Suns. Jalen Brunson rzucił 38 punktów, prowadząc New York Knicks do zwycięstwa nad Milwaukee Bucks. Dnever Nuggets po dobrym widowisku pokonali Golden State Warriors, a Nikola Jokić i Jamal Murray rzucili razem 54 punkty. Dla Wojowników dobre zawody rozegrał Brandin Podziemski, notując 13 punktów, dziewięć zbiórek i pięć przechwytów. Anthony Davis rzucił 40 punktów, ale Los Angeles Lakers tylko przez chwilę byli w stanie nawiązać równorzędną walkę z Boston Celtics, którzy odnieśli w Crypto.com Arena pewne zwycięstwo. Bez Jimmy’ego Butlera musieli sobie radzić Miami Heat – w rolę lidera wcielił się Jamie Jaquez Jr., który rzucił Philadelphia 76ers 31 punktów.



New York Knicks – Milwaukee Bucks 129:122

Statystyk na PROBASKET

  • W pierwszym meczu świątecznym New York Knicks grali z Milwaukee Bucks. Nowojorczycy bardzo dobrze weszli w to spotkanie. Knicks skupili się na atakowaniu strefy podkoszowej, rzucali na dobrej skuteczności (47 proc. z gry w pierwszej połowie) i szybko uzyskali dwucyfrową przewagę. Gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 62-51.
  • W trzeciej kwarcie Bucks poprawili grę w ofensywie, ale nie potrafili zatrzymać Knicks, którzy konsekwentnie atakowali pomalowane. Podopieczni Toma Thibodeau utrzymywali przewagę i po trzech kwartach prowadzili 11 punktami (98-87).
  • W czwartej ćwiartce Knicks kontrolowali mecz, nie pozwalając rywalom nawet na doprowadzenie do remisu i odnieśli pewne zwycięstwo. Gospodarze zdobyli aż 72 punkty z pomalowanego, co okazało się kluczem do zwycięstwa i mieli 23 punkty po kontrach.
  • To był świetny mecz w wykonaniu liderów Knicks. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Jalen Brunson, który zdobył 38 punktów i miał 6 asyst. Julius Randle miał 24 punkty i 9 zbiórek, a RJ Barrett dołożył 21 punkty. W Bucks 32 punkty i 13 zbiórek zanotował Giannis Antetokoumpo, a Damian Lillard zakończył mecz z dorobkiem 32 punktów i 8 asyst.

Autor: Janusz Nowakowski

Denver Nuggets – Golden State Warriors 120:114

Statystyk na PROBASKET

  • Dobrego, wyrównanego spotkania doczekaliśmy się w Denver. Wczesna godzina udzieliła się liderom obu drużyn; Stephen Curry swoje pierwsze punkty zdobył dopiero w połowie drugiej kwarty, a Nikola Jokić przez kilkanaście początkowych minut meczu pozostawał z zaledwie jednym trafionym rzutem z gry przy 7 próbach. Szczególnie w pierwszej połowie ciężar gry skupiał się na zadaniowcach. Nuggets wyższy bieg wrzucili na 4 minuty przed końcową syreną za sprawą najpierw fade-away’a, a następnie trójki po zasłonie Jamala Murray’a. Gospodarze podwyższyli także jakość swojej defensywy, doskonale pracując w obronie rzutów zza łuku.
  • Drużyna z Denver wygrała po raz piąty z rzędu i odniosła ósme zwycięstwo w dziewięciu ostatnich spotkaniach. – Starałem się dać naszej drużynie dużo energii wiedząc, że ogląda nas dużo dzieci przed telewizorami – przyznał na konferencji Jamal Murray – autor 28 punktów (10-18 z gry), 5 zbiórek i 3 asysty. Nikola Jokić zakończył spotkanie z 26 punktami na skuteczności 4-12 z gry i rekordem trafień z linii rzutów wolnych (18-18). 19 punktów i 10 zbiórek dodał Michael Porter Jr., a po 16 oczek zdobyli Aaron Gordon oraz Kentavious Caldwell-Pope.
  • W trykocie Warriors kolejne dobre spotkanie rozegrał Brandin Podziemski. Pierwszoroczniak mocno wpływał na grę po obu stronach parkietu i w 34 minuty spędzone na boisku uzbierał 13 punktów na skuteczności 4-7 z gry (w tym 3-4 za 3 punkty), 9 zbiórek (w tym 4 ofensywne), 6 asyst i 5 przechwytów. Szykowany na przyszłego reprezentanta Polski zawodnik stał się pierwszym pierwszoroczniakiem w historii, który zanotował w meczu co najmniej 9 zbiórek, 6 asyst, 5 przechwytów i 3 trafienia zza łuku. Dobrą formę potwierdził 22 punktami Andrew Wiggins, a Stephen Curry zakończył spotkanie z 18 punktami na skuteczności 7-21 z gry i 3-13 z dystansu.

Autor: Maksymilian Kaczmarek

Los Angeles Lakers – Boston Celtics 115:126

Statystyki na PROBASKET

  • Celtics mocno weszli w spotkanie i już w pierwszej kwarcie byli w stanie wypracować 18-punktową przewagę. Jednak gospodarze niewiele sobie z tego robili i konsekwentnie odrabiali straty. Jeszcze przed końcem pierwszej kwarty Lakers odrobili część strat, a w drugiej odsłonie byli w stanie doprowadzić do wyrównania, a po pierwszych 24 minutach przegrywali zaledwie różnicą punktu. Pierwsza połowa należała do Anthony’ego Davisa, który dzielił i rządził na parkiecie – nie tylko zdobywał mnóstwo punktów, ale jednocześnie zastawiał deskę i kilka razy pogroził gościom w defensywie.
  • Serca kibiców obu klubów zabiły mocniej, gdy w drugiej kwarcie Jaylen Brown zderzył się z LeBronem Jamesem. W wyniku tego zdarzenia obaj koszykarze wylądowali na parkiecie – James miał problemy z lewym kolanem, a Brown z biodrem. Po krótkiej chwili lider Lakers wstał i przy wrzawie kibiców wrócił na ławkę, by po kilku minutach wrócić na boisko. Brown z kolei mocniej odczuł starcie i musiał udać się do szatni. Do gry wrócił jednak po zmianie stron.
  • W trzeciej kwarcie to ponownie Celtics dyktowali warunki gry i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Zrobili to nawet mimo tego, że Brown i Jayson Tatum nie mieli najlepszej nocy pod względem celności rzutów z gry. Zdecydowanie lepiej w tym elemencie spisywał się Kristaps Porzingis, który nie tylko trafiał zza łuku, ale próbował także atakować pomalowane. Pod koniec trzeciej odsłony goście wyszli na 13-piunktowe prowadzenie. W momentach, gdy Celtics budowali przewagę, na parkiecie brakowało Jamesa.
  • James wrócił na parkiet od początku czwartej kwarty, ale nie był w stanie zmienić przebiegu spotkania kontrolowanego przez Celtics. Do końca meczu Lakers nie byli już w stanie zagrozić gościom. Ostatecznie Porzingis skończył zawody z 28 punktami i 11 zbiorkami. Tatum dołożył 25 oczek, a Brown miał 19 punktów. Sześciu graczy gości osiągnęło dwucyfrową zdobycz punktową.
  • Dla Lakers 40 punktów zdobył Davis, a James dołożył 16 oczek, dziewięć zbiórek i osiem asyst. Ponadto Davis miał 13 zbiórek i cztery asysty. Był dzisiaj zdecydowanie najjaśniejszym punktem w składzie gospodarzy.

Miami Heat – Philadelphia 76ers 119:113

Statystyki na PROBASKET

  • Jamie Jaquez Jr. zanotował 31 punktów i 10 zbiórek, Bam Adebayo dołożył 26 oczek i 15 zbiórek, a Heat ograli Sixers. Debiutant gospodarzy nie ukrywał po meczu, że jest podekscytowany wygraną w święta i tym, że zanotował najlepszy mecz w karierze. Dla trenera Heat Erika Spoelstry było to dziewiąte zwycięstwo w meczu świątecznym. Do tej pory nie przygrał w tym dniu choćby raz.
  • Sixers musieli sobie dzisiaj radzić bez Joela Embiida, który ma problemy z kostką. Dzisiaj 27 punktów rzucił dla nich Tobias Harris, a Kelly Oubre Jr. dołożył 25 oczek. Mo Bamba miał 18 punktów, a De’Anthony Melton 15. Tyrese Maxey trafił zaledwie 4 z 20 rzutów z gry i zakończył zawody z 12 oczkami. Po meczu trener Sixers Nick Nurse podkreślił, że zawodnicy Heat dobrze przygotowali się na lidera jego drużyny i skutecznie uprzykrzyli mu życie na parkiecie.
  • Dla Heat 22 oczka zdobył Tyler Herro, a Duncan Robinson dołożył 16. Gospodarze grali bez Butlera, Josha Richardsona i Haywooda Highsmitha. W pierwszej połowie stracili dodatkowo Caleba Martina.
  • Po trzech kwartach na tablicy z wynikiem widniał remis 86:86. Sixers mocno weszli w mecz, by następnie oddać pole Heat. W pierwszej połowie gospodarze przeprowadzili serię 21:1. Sixers odrobili 21-punktową stratę w trzeciej kwarcie, a w czwartej Jaquez i Adebayo zatroszczyli się o to, by Heat nie przegrali tego spotkania.

Phoenix Suns – Dallas Mavericks 114:128

Statystyki na PROBASKET

  • Suns nie potrafili dzisiaj znaleźć odpowiedzi na Lukę Doncicia, który, gdy był podwajany, świetnie znajdował kolegów na wolnych pozycjach, a gdy był kryty jeden na jednego, to bez litości zdobywał kolejne punkty. Ostatecznie Słoweniec uzbierał ich aż 50, dokładając do tego 15 asyst. Przy okazji Doncić przekroczył barierę 10 tys. zdobytych punktów w sezonie regularnym.
  • Dodatkowo dla Mavs 20 punktów i 10 zbiórek miał Dereck Lively II. Tim Hardaway Jr. dodał 18 oczek. Goście musieli sobie radzić bez Kyriego Irvinga w dziewiątym kolejnym spotkaniu. Decydująca o losach spotkania była seria 17:4, jaką Mavericks przeprowadzili w połowie ostatniej kwarty, przejmując kontrolę nad meczem.
  • Goście byli w stanie skutecznie ograniczyć ofensywne poczynania Kevina Duranta i Devina Bookera, którzy zdobyli odpowiednio 16 i 20 oczek. Znaczne wsparcie z ławki dali Grayson Allen, który 19 z 32 punktów rzucił w trzeciej kwarcie oraz Chimezie Metu, autor 23 oczek i 19 zbiórek. Mimo tego Suns przegrali dziewięć z ostatnich 11 spotkań, a sytuacja w klubie jest coraz bardziej napięta.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    13 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments