Drużyna z Bostonu solidnie odkuła się po dwóch porażkach na własnym parkiecie, wykorzystując bardzo dobrą grę duetu Thomas – Horford. Seria na pewno wróci do TD Garden. Tymczasem Thunder zmotywowani wsparciem swoich kibiców, wygrali z Rockets po raz pierwszy po meczu, w którym Russell Westbrook skorzystał z pomocy swoich kolegów. Natomiast Jazzmani, ciągle grający bez Rudy’ego Goberta, nie obronili własnej hali przed Chrisem Paulem i spółką. Rozgrywający zanotował 34 oczka, a takie wyniki nie zdarzają mu się często.


BOSTON CELTICS – CHICAGO BULLS 104:87 (1-2)

STATYSTYKI

Brak Rajona Rondo spowodował, że piłka od razu powędrowała w ręce Jimmy’ego Butlera i Dwyane’a Wade’a. Początek był jednak dla tej dwójki falstartem. Obaj próbowali z nieprzygotowanych pozycji. Po dwóch trójkach z rzędu Avery’ego Bradleya i trafieniu z rogu Geralda Greena, Boston Celtics prowadzili w Winy-City 14:4. Bulls bez szans w kontrze, które gwarantował im Rondo, zeszli do ataku pozycyjnego i nie potrafili go skonstruować. Liczne próby z dystansu nie przynosiły im ani piłek w koszu, ani ofensywnych zbiórek. Run 13:0 C’s przerwała dopiero trójka Paula Zipsera.

Pierwsza kwarta trzeciego meczu była ich dotąd najlepszą punktowo graczy Celtics. Drugą goście z Bostonu rozpoczynali mając przewagę 18 punktów, ale spuścili nogę z gazu. W cztery minuty zanotowali cztery straty i pozwolili zredukować Bulls stratę do 9 oczek po kolejnej trójce pierwszoroczniaka Zipsera. Głównym zadaniem defensywy C’s w tym meczu było zatrzymanie Byków na obwodzie i zmuszenie do strzałów zza łuku. Z zaproszenia skorzystał Nikola Mirotić, którego trójka w kontrze zmniejszyła stratę do 3 oczek! Na przerwę podopieczni Brada Stevensa schodzili z wynikiem 44:41.

Goście po wyjściu z szatni chcieli nawiązać do intensywności, jaką pokazali w pierwszej kwarcie. Run 8:0 z trójką Isaiah Thomasa zmusił trenera Hoiberga do skorzystania z przerwy na żądanie. Z brakiem skuteczności walczył w międzyczasie Jimmy Butler. Na starcie drugiej połowy był 1/10 FG. Tymczasem C’s po znakomitej grze w pick-and-rollu Thomasa, wyszli na 14-punktowe prowadzenie. Bulls bez rozgrywającego gubili rytm i nie napędzali gry po zbiórkach w obronie. Przez blisko 10 minut trzeciej kwarty, żaden z Byków nie zanotował asysty. Finałowe 12 minut Celtics rozpoczynali z nadwyżką 13 punktów.

Goście z Bean-City dokończyli spotkanie bez niespodzianek, kontrolując przewagę i dyktując warunki po obu stronach parkietu. Najlepiej punktującym zawodnikiem Celtics był Al Horford kończąc z dorobkiem 18 punktów (8/14 FG, 2/3 3PT), 8 zbiórek, 6 asyst, 4 przechwytów i bloku. Thomas zapewnił od siebie kolejnych 16 oczek (7/18 FG, 2/7 3PT), 9 asyst, 2 zbiórki oraz przechwyt. W obozie Bulls najlepszy był Wade kończąc z 18 punktami (6/18 FG, 6/6 FT), 3 asystami i 2 blokami. Tylko 14 oczek z 21 rzutów Butlera. C’s stają przed szansą wyrównania serii.

[ot-video][/ot-video]

HOUSTON ROCKETS – OKLAHOMA CITY THUNDER 113:115 (2-1)

STATYSTYKI

Russell Westbrook w końcu wpadł na pomysł, że przecież nie musi tego wszystkiego robić sam. W poprzednich dwóch meczach lider Oklahomy City Thunder czasami wręcz w bardzo niezdrowy sposób forsował grę i wyglądał przy tym na kompletnie bezradnego. W pierwszym starciu ekip po przenosinach do Oklahomy, rozgrywający OKC postanowił w większym stopniu wykorzystać obecność swoich kolegów i w efekcie Thunder mogą cieszyć się z przełamania i pierwszego zwycięstwa w serii z Houston Rockets.

W całym meczu zespół Billy’ego Donovana trafiał na 55% skuteczności. Westbrook część swojej produktywności przełożył na Taja Gibsona, Andre Robersona, Enesa Kantera czy Victora Oladipo. Jego koledzy byli tej nocy gotowi, by zapewnić mu wsparcie, jakiego bez wątpienia potrzebował. Rockets w czwartej kwarcie przypuścili pogoń. Na 8,8 sekund przed końcem, faulowany James Harden zredukował stratę do punktu po trafieniu dwóch rzutów wolnych. Na linię powędrował Westbrook i spudłował jedną z dwóch prób, tym samym dając Rockets szansę na zwycięstwo rzutem za trzy.

Akcja rozpisana była dla Jamesa Hardena, ale jego próba ostatecznie okazała się nieskuteczna. To był dziwny mecz dla lidera Rox. W pierwszej kwarcie miał 5 asyst, a w pozostałych tylko jedną. Obrona Thunder skutecznie odcinała ofensywne opcje Jamesowi. Kandydat do nagrody MVP skończył z dorobkiem 44 punktów (11/21 FG, 4/12 3PT, 18/18 FT), 6 zbiórek, 6 asyst, bloku i aż 7 strat. Z ławki 22 oczka (9/15 FG, 3/4 3PT), 4 zbiórki i asystę zanotował Lou Williams. 18 punktów z 14 rzutów zapewnił Ryan Anderson.

Zdawałem sobie sprawę z tego, że muszę bardziej zaufać swoim kolegom przez pełne 48 minut meczu – mówił Westbrook. – Dzisiaj chłopaki egzekwowali w przekroju całego starcia. Dokładnie to staram się robić od samego początku – dodał. West skończył z drugim z rzędu triple-double notując 32 punkty (11/24 FG, 10/14 FT), 13 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty. Kolejnych 20 oczek (10/13 FG), 2 zbiórki i asystę zapewnił Taj Gibson. Po 12 punktów dołożyli Roberson i Oladipo. Drużyny zostają w Oklahomie na spotkanie numer cztery.

[ot-video][/ot-video]

LOS ANGELES CLIPPERS – UTAH JAZZ 111:106 (2-1)

STATYSTYKI

[ot-video][/ot-video]


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    26 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments