76ers najwyraźniej zlekceważyli rywala z Atlanty i zanotowali konkretną wpadkę. W podobnych kategoriach możemy traktować porażkę lidera wschodu w Waszyngtonie. Pacers z kolei łatwo ograli Knicks na wyjeździe. Raptors pokonali u siebie Nets i po porażce Bucks to oni są teraz „jedynką” w konferencji. Rockets rozbili Cavs rzucając 141 punktów. James Harden zanotował triple-double trafiając 43 oczka. Ciekawie było w Minnesocie, gdzie Luka Doncić poprowadził Mavs do wyjazdowego zwycięstwa. Jazz podejmowali u siebie Lakers bez LeBrona Jamesa i nie było to dla nich trudne zadanie. Blow-outami wygrali Blazers oraz Warriors.
PHILADELPHIA 76ERS – ATLANTA HAWKS 121:123
– Philadelphia 76ers walczy o utrzymanie czwartego miejsca i de facto przewagę parkietu w pierwszej rundzie play-offów z Boston Celtics, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, iż drużyny stworzą parę. Dlatego porażka Szóstek z Atlantą Hawks jest dla nich bolesna. Na 25 sekund przed końcem John Collins zapewnił Hawks prowadzenie po wcześniejszej kosztownej stracie Jimmy’ego Butlera.
– W ostatnich sekundach Butlera miał jeszcze dwa rzuty, ale oba spudłował. Nieskuteczna była także dobitka Wilsona Chandlera. Sixers grali w tym meczu bez Joela Embiida, który kontuzjował kostkę w meczu z Washington Wizards. Hawks wygrali 44:30 w zbiórkach i rzucili 62 punkty w pomalowanym, zatem absencja Embiida zrobiła swoje.
– Bardzo dobry mecz rozegrał dla Jastrzębi Kevin Huerter. Pierwszoroczniak prezentuje naprawdę dobrą formę i poprzedniej nocy zanotował na swoje konto 29 punktów (11/17 FG, 5/8 3PT, 2/2 FT), 3 zbiórki, 3 asysty i 2 przechwyty. 25 oczek z 17 rzutów dołożył Collins. Z triple-double mecz skończył Ben Simmons – 23 oczka (10/13 FG, 3/7 FT), 10 zbiórek, 15 asyst, 2 przechwyty i blok Australijczyka. 30 punktów (9/19 FG, 12/14 FT) dołożył Butler.
WASHINGTON WIZARDS – MILWAUKEE BUCKS 113:106
– W tym meczu bardzo wyraźnie było widać różnicę, jaką robi Giannis Antetokounmpo. Toteż potwierdza jego mocną pozycję w walce o MVP. Milwaukee Bucks poprzedniej nocy grali bez swojego lidera, który ma drobny uraz biodra. Washington Wizards objęli prowadzenie na początku pierwszej kwarty i nigdy nie musieli już wyniku gonić.
– Gospodarze trafili osiemnaście trójek wyrównując tym samym rekord organizacji. Po meczu koledzy z drużyny urządzili Tomasowi Satoransky’emu szybki prysznic, bo Czech zanotował na swoje konto pierwsze triple-double w karierze. Skończył z dorobkiem 18 punktów (7/10 FG, 2/3 3PT), 12 zbiórek oraz 10 asyst. Kolejne 32 punkty (11/21 FG, 3/4 3PT, 7/11 FT), 5 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty i blok zapisał na swoje konto Bradley Beal.
– To trzecie zwycięstwo w ostatnich czterech meczach Wizards. Są już 7-4 bez Johna Walla w rotacji. W trzeciej kwarcie Bucks dwukrotnie doprowadzali do remisu, ale Wizards dwukrotnie byli w stanie odbudować swoją przewagę. Na 1:43 przed końcem Beal wykończył podanie Sato alley-oopem, co było ostatnią asystą potrzebną Czechowi do triple-double.
NEW YORK KNICKS – INDIANA PACERS 106:121
TORONTO RAPTORS – BROOKLYN NETS 122:105
HOUSTON ROCKETS – CLEVELAND CAVALIERS 141:113
MINNESOTA TIMBERWOLVES – DALLAS MAVERICKS 115:119
– Pierwszy mecz domowy nowego trenera Minnesoty Timberwolves nie był już tak udany, jak debiut. Tym razem Leśne Wilki musiały uznać wyższość Dallas Mavericks i prowadzącego ich w ostatnich minutach do wygranej Luki Doncicia. Słoweńcowi zabrakło tylko dwóch zbiórek do pierwszego triple-double w karierze. Jest już coraz bliżej tego osiągnięcia.
– Doncić zdobył 7 z ostatnich 9 punktów Mavericks. Wolves na 35 sekund przed końcem prowadzili 115:114 po trafieniu Taja Gibsona. Niespełna 15 sekund Doncić odpowiedział rzutem za trzy i z tego Wolves się już nie podnieśli. Luka skończył mecz mając na koncie 29 punktów (10/23 FG, 2/9 3PT, 7/10 FT), 8 zbiórek, 12 asyst i 2 przechwyty.
– Do gry dla Wolves wrócił Derrick Rose notując 21 punktów (8/16 FG, 3/5 3PT) i 5 asyst. 30 oczek (12/21 FG) i 11 zbiórek Karla-Anthony’ego Townsa. Zespoły mają po tym meczu dokładnie taki sam bilans (20-22) i oba chcą walczyć o play-offy tak długo, jak długo będzie to dla nich możliwe.
UTAH JAZZ – LOS ANGELES LAKERS 113:95
– Utah Jazz nie mieli w tym starciu większych problemów. To czwarta wygrana w ostatnich pięciu meczach zespołu Quina Snydera. Los Angeles Lakers cały czas muszą sobie radzić bez LeBrona Jamesa, który leczy kontuzjowaną pachwinę. Poprzedniej nocy zabrakło im zawodnika gotowego wziąć drużynę na własne barki.
– W drugiej kwarcie Jazz zatrzymali Lakers na siedem minut, w trakcie których goście nie zdobyli choćby punktu. Run 18:4 pozwolił gospodarzom objąć prowadzenie, które kontrolowali do samego końca. Najlepszym graczem na parkiecie był Donovan Mitchell z dorobkiem 33 punktów (14/24 FG, 4/5 3PT), 4 zbiórek, 9 asyst, przechwytu i 2 bloków.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – CHARLOTTE HORNETS 127:96
GOLDEN STATE WARRIORS – CHICAGO BULLS 146:109
– Mistrzowie okazali się absolutnie bezlitośni. To najwyższe zwycięstwo Golden State Warriors w bieżących rozgrywkach. Klay Thompson trafił trzy trójki w pierwszych 70 sekundach meczu. Skończył go z dorobkiem 30 oczek (10/18 FG, 7/11 3PT). Kolejne 28 punktów (10/16 FG, 5/11 3PT), 5 zbiórek i 8 asyst zapewnił od siebie Stephen Curry.
– Po niespełna trzech minutach gry Warriors prowadzili dwucyfrową różnicą i Bulls nie byli w stanie zbić tej przewagi do jednej cyfry do samego końca spotkania. Na tle swoich kolegów wyróżniał się Zach LaVine z dorobkiem 29 oczek (10/16 FG, 3/5 3PT, 6/7 FT) i 4 zbiórek.
NBA: Klay Thompson inspiracją nowego logo NBA? Hardenowi aż odpadła broda!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET