Wyniki NBA: 14 punktów Jeremiego Sochana, Sixers w końcu wygrali, wielki pojedynek duetów Durant-Irving i Morant-Bane!

0
8326

Jeremy Sochan rzucił 14 punktów, a jego San Antonio Spurs ograli na wyjeździe Minnesota Timberwolves 115:106. James Harden był bliski triple-double (29 punktów, 11 asyst i dziewięć zbiórek), prowadzące Philadelphia 76ers do pierwszej wygranej w tym sezonie – ich przeciwnikiem byli zawodnicy Indiana Pacers. Fred VanVleet zanotował 24 punkty i dziewięć asyst w wygranej Toronto Raptors z Miami Heat. Julius Randle (25 punktów i 12 zbiórek) był najlepszym zawodnikiem New York Knicks w Madison Square Garden, gdy ci pokonali Orlando Magic, którzy w tym sezonie jeszcze nie wygrali. DeMar DeRozan i jego 25 punktów wystarczyły, by Chicago Bulls mogli cieszyć się z pewnej wygranej nad Boston Celtics. Pierwszą porażkę w sezonie zanotowali Utah Jazz, którzy nie poradzili sobie na wyjeździe z Houston Rockets. Świetny występ duetu Kevin Durant-Kyrie Irving (razem 74 punkty) nie wystarczył do pokonania Memphis Grizzlies, którzy w nocy z poniedziałku na wtorek mogli liczyć na 76 punktów od Ja Moranta i Desmonda Bane’a. Portland Trail Blazers rozbili Denver Nuggets dzięki znakomitej postawie w drugiej połowie spotkania. Zespół z Oregonu jest jedyną ekipą w NBA, która w tym sezonie wygrała wszystkie cztery spotkania.


Philadelphia 76ers (1-3) – Indiana Pacers (1-3) 120:106

Statystyki na PROBASKET

  • James Harden zanotował 29 punktów, 11 asyst i dziewięć zbiórek, Joel Embiid dołożył 26 punktów i 76ers mogli się cieszyć z pierwszej wygranej w tym sezonie regularnym. Sixers przegrali trzy pierwsze mecze w tegorocznych rozgrywkach i przed spotkaniem z Pacers byli jedyną drużyną Konferencji Wschodniej obok Orlando Magic z bilansem 0-3. I to nawet mimo tego, że Embiid w spotkaniu z San Antonio Spurs rzucił 40 punktów. Teraz już nie muszą się martwić o pierwszą wygraną.
  • Musimy wciąż tworzyć dobre nawyki i nie martwić się tak o wyniki – powiedział po meczu Harden, którzy trafił 10 z 18 rzutów z gry, w tym dwie kolejne trójki w czwartej kwarty, które powiększyły przewagę gospodarzy do 14 punktów. Sixers z przytupem rozpoczęli mecz i pozostali na dobrej fali już do końca. 76ers trafili dzisiaj 19 rzutów za trzy. – Mamy skład, który potrafi rzucać za trzy, tak? Więc jeśli jesteś na czystej pozycji, rzucaj – mówił po meczu trener Sixers, Doc Rivers. Tobias Harris dołożył 18 punktów.
  • Dla Pacers 19 punktów i 10 asyst zanotował Tyrese Haliburton. Buddy Hield dołożył 18 punktów. Goście trafili zaledwie 12 z 44 prób zza łuku. Byli w stanie zremisować 30:30 w ostatniej kwarcie, ale w decydujących momentach nie znaleźli recepty na dobrze dysponowanego Hardena.

Miami Heat (1-3) – Toronto Raptors (2-2) 90:98

Statystyki na PROBASKET

  • Fred VanVleet rzucił 24 punkty i rozdał dziewięć asyst w kolejnym spotkaniu Raptors rozstrzygniętym w końcowych fragmentach spotkania. Pascal Siakam dołożył 23 punkty, a goście z Kanady wygrali ostatnią kwartę 13 punktami w drodze do drugiej wygranej w tym sezonie. – Dopóki nie wypracujemy lepszego stylu, będziemy grać takie bliskie mecze. Koniec końców musisz być w stanie egzekwować w takich momentach – przyznał VanVleet.
  • Raptors mają za sobą mecze z kandydatami do najwyższych celów w Konferencji Wschodniej – Cleveland Cavaliers, Brooklyn Nets i Miami Heat. Dzisiejszy mecz to najwyższa różnica na korzyść którejkolwiek ze stron w czterech dotychczasowych meczów Raptors. Gary Trenr Jr. dołożył 18 punktów, w tym trójkę na 22 sekundy przed końcem, która dała Raptors 6-punktowe prowadzenie. Presious Achiuwa zebrał z tablic 22 piłki.
  • Dla Heat 26 punkty rzucił Jimmy Butler, Tyler Herro dołożył 22 punkty i 15 zbiórek, a Bam Adebayo miał 14 punktów. Gospodarze nie byli w stanie zatrzymać natarcia Raptors w czwartej kwarcie. Sami też nie potrafili wykreować wystarczająco dobrych pozycji w ataku. – Trafiali rzuty, bardzo ważne rzuty w kluczowych momentach, nawet takie, które bardzo dobrze broniliśmy – diagnozował po spotkaniu trener Heat, Erik Spoelstra. Raptors zdobyli o 18 punktów więcej rzutami za trzy i o 14 punktów byli lepsi pod względem zdobyczy w kontrze.

New York Knicks (2-1) – Orlando Magic (0-4) 115:102

Statystyki na PROBASKET

  • Knicks biegali dzisiaj szybko i skutecznie, a młodzi Magic nie byli w stanie za tym nadążyć. Julius Randle zdobył 25 punktów i 12 zbiórek, Jalen Brunson dodał 21 punktów, a gospodarze nie pozwolili przyjezdnym na zanotowanie pierwszej wygranej w tym bardzo młodym jeszcze sezonie. Trener Tom Thibodeau nie ukrywa, że chce, by jego Knicks grali dużo szybciej niż jeszcze rok temu.
  • Myślę, że nasza defensywa zdecydowanie się poprawiła, wciąż możemy być dużo lepsi. Gdy już zatrzymamy przeciwnika, dobrze jest pobiec w korcie, gdy mamy przed sobą puste boisko – zauważył Randle. R.J. Barrett dodał 20 punktów, a Knicks wygrali drugi mecz z rzędu.
  • Paolo Banchero znów udowodnił, że jest gotowy do gry w NBA. Dzisiaj zanotował 21 punktów, stając się zaledwie trzecim zawodnikiem wybranym z pierwszym numerem draftu, który w każdym z pierwszych czterech meczów kariery zanotował przynajmniej 20 punktów. Wciąż jednak czeka na pierwszą wygraną. – To proces. Zostało nam jeszcze 78 spotkań, musimy podchodzić do nich bardziej skupieni. Gramy w środę i będziemy chcieli wygrać, ale to nie będzie łatwe. Żaden zespół nam tego nie odda – powiedział Banchero.
  • Jeszcze w połowie trzeciej kwarty Knicks prowadzili zaledwie trzema punktami, ale trójka Randle’a rozpoczęła serię 15:4. Przed czwartą odsłoną przewaga gospodarzy wynosiła już 14 punktów.

Chicago Bulls (2-2) – Boston Celtics (3-1) 120:102

Statystyki na PROBASKET

  • Gdy w pierwszej kwarcie, Bulls przegrywali już różnicą 19 punktów, wydawało się, że Celtics pewnie dowiozą wygraną do końca, a gospodarze już w tym meczu nie powalczą. Stało się dokładnie odwrotnie, a Bulls wygrali drugą kwartę różnicą 20 punktów, schodząc na przerwę z 16-punktowym prowadzeniem. DeMar DeRozan rzucił 25 punktów, Nikola Vucević dołożył 18 punktów i 23 zbiórki.
  • Dla Celtics była to pierwsza porażka w sezonie. – To mały krok w kierunku, w którym chcemy być. Nie wydaje mi się, by nasza tożsamość już powstała. Myślę, że przed nami jeszcze dużo pracy. Będziemy mierzyć się z przeciwnościami jeszcze wiele razy. Musimy znaleźć sposób, by sobie z nimi poradzić – powiedział Vucević.
  • Jayson Tatum, który do tej pory rzucał średnio 34,7 punktu na mecz, dzisiaj zanotował 26 punktów, w tym 15 w pierwszej kwarcie. Jaylen Bronw dołożył 21 punktów. Meczu nie dokończyli trener Celtics Joe Mazzulla i Grant Williams. Mazzulla wyleciał z boiska na nieco mniej niż pięć minut przed końcem, gdy zaczął krzyczeć coś w kierunku sędziów. Drugi faul techniczny zarobił prawdopodobnie za to, że wciąż do nich mówił. Williams wyleciał na początku czwartej kwarty po spięciu z jednym z arbitrów.

Houston Rockets (1-3) – Utah Jazz (1-3) 114:108

Statystyki na PROBASKET

  • Kevin Porter Jr. rzucił 26 punktów, Jalen Green dodał 25 punktów, a Rockets zanotowali pierwszą wygraną w sezonie. Jednocześnie gospodarze dzisiejszego meczu sprawili, że Jazz przegrali po raz pierwszy w tym sezonie. Jazz rozpoczęli granie jako jeden z trzech, obok Portland Trail Blazers i Boston Celtics, zespołów z bilansem 3-0. – Potrzebowaliśmy jednej, to oczywiste. Sposób, w który to osiągnęliśmy, dzięki walce z przeciwnościami. Doprowadzili kilka razy do remisu, ale my byliśmy w stanie odpowiedzieć – przyznał trener Rockets Stephen Silas.
  • Rockets prowadzili przez większość meczu, budując jeszcze w pierwszej połowie 10-punktowe prowadzenie. Jazz byli w stanie wyrównać, ale na 1 minutę i 23 sekundy przed końcem Eric Gordon odzyskał prowadzenie, którego gospodarze już nie oddali. – Wiedzieliśmy, że grali dzień wcześniej, więc chcieliśmy ich zabiegać. Potrzebowaliśmy energii i właśnie to zrobiliśmy – powiedział Porter.
  • Dla Jazz siedmiu graczy rzuciło przynajmniej 13 punktów – najwięcej Jordan Clarkson, autor 17 punktów. Lauri Markkanen dołożył 14. – Szacunek dla Rockets, zagrali świetnie, rozciągali obronę. Nie byliśmy w stanie bronić bez faulowania – przyznał trener Jazz, Will Hardy.

Memphis Grizzlies (3-1) – Brooklyn Nets (1-2) 134:124

Statystyki na PROBASKET

  • W ten sposób Ja Morant podpuszczał Bena Simmonsa, który miał już pięć fauli. Rozgrywający Nets dał się złapać i po tej akcji wyleciał z boiska. Simmons spędził na parkiecie 28 minut, w trakcie których zanotował siedem punktów, osiem asyst i trzy zbiórki.
  • Morant i Desmond Bane rzucili po 38 punktów, prowadząc Grizzlies do kolejnej wygranej. Obaj mieli także po siedem asyst. Bane trafił 14 z 21 rzutów z gry, w tym osiem z 11 prób zza łuku. W pierwszych trzech spotkaniach nie było to dla niego normą. Santi Aldama dołożył 17 punktów.
  • Dla Nets po 37 punktów zdobyli Kevin Durant i Kyrie Irving. Nic Claxton dorzucił 16 punktów, ale ich zespół przegrał po raz drugi w pierwszych trzech meczach sezonu. Grizzlies zanotowali serię 17:2 na początku trzeciej kwarty, która pozwoliła im na przejęcie kontroli nad wyrównanym do tego momentu spotkaniu. Bane rzucił w tej części gry 19 punktów.
  • Durant próbował utrzymać Nets w grze, ale w trzeciej kwarcie miał mało pomocy od kolegów z zespołu. Grizzlies zdobyli w trzeciej kwarcie aż 45 punktów. Zagotowało się nieco w drugiej kwarcie, gdy Duranta i Kevin Durant spięli się ze sobą na tyle mocno, że sędziowie ukarali ich przewinieniami technicznymi.

Minnesota Timberwolves (2-2) – San Antonio Spurs (3-1) 106:115

Statystyki na PROBASKET

  • Spurs wygrali, ale w Minnesocie zostają, o czym przypomniał kibicom w krótkim nagraniu Jeremy Sochan. – Dobre zwycięstwo, gramy tutaj w środę. Wygrajmy i wróćmy do domy. Naprzód Spurs – powiedział Polak po najlepszym występie w dotychczasowej karierze w NBA. Skrzydłowy zanotował 14 punktów (12 w pierwszej połowie), cztery zbiórki i asystę. – Rzeczą, którą mogę kontrolować, jest moja energia i to, jak wychodzę na mecze. Chodzi o te małe rzeczy, których nie widać w tabelce z wynikami – powiedział Sochan w rozmowie z Bully Sports San Antonio.
  • Sochan w poprzednim meczu spędził na parkiecie zaledwie 10 minut, notując na swoim koncie punkt. Dzisiaj wyglądało to zdecydowanie lepiej, a Polak pokazał, że potrafi bardzo sprawnie biegać do kontry, by zdobywać ładne punkty. Koledzy z drużyny dzisiaj często znajdowali Polaka w okolicach obręczy, a Sochan był w stanie wykończyć akcję. – Dobrze biegał, a koledzy z drużyny go znajdowali. Biegł twardo, prosto pod obręcz – powiedział Popovich.
  • Skrzydłowy spędził na parkiecie 23 minuty, już w drugiej kwarcie miał trzy faule. W całym meczu Spurs z Sochanem na parkiecie byli o 13 punktów lepsi od Timberwolves. Polak trafił siedem z dziewięciu rzutów z gry – spudłował obie próby zza łuku.
  • Dla Spurs 23 punkty zanotował Devin Vassell, a Jakob Poeltl miał 14 punktów i 14 zbiórek. Przyjezdni już w drugiej kwarcie osiągnęli 20-punktowe prowadzenie, w czwartej odsłonie różnica na korzyść Spurs osiągnęła nawet 35 punktów. – Musisz się cieszyć. Zagrali twardo. Uczą się tego, jak grać w koszykówkę – powiedział po meczu trener Spurs Gregg Popovich.
  • Dla Wolves 27 punktów i 11 zbiórek zanotował Karl-Anthony Towns. – Wymagające lub nie, za to nam płacą. Nie my ustalamy terminarz, my według niego gramy. Jeśli mamy grać dzień po dniu, tak właśnie będzie – powiedział Towns, którego zespół wygrał wczoraj z Oklahoma City Thunder. Wyjściowa piątka Wolves nie była w stanie poradzić sobie ze starterami SpursRudy Gobert miał 11 punktów i siedem zbiórek. Zły występ zaliczył też Anthony Edwards, który zauważył, że wyszedł na ten mecz bez energii.
  • Trener Wolves nie był zadowolony z tego, jak jego zespół wszedł w mecz, a później rozpoczął drugą połowę. Spurs rzucili 39 punktów w pierwszej i 36 punktów w trzeciej kwarcie. Spurs dobrze dzielili się piłką, notując 37 asyst. Trener Popvich postanowił zażartować ze swoich młodych podopiecznych. – Powiedziałem im po meczu, iż chcę, by nie grali tak samolubnie, że 37 asyst to za mało. Są tacy młodzi, na początku patrzyli na mnie, jakbym oszalał. Później zrozumieli, że to żart. Muszę być ostrożny, biorą wszystko na poważnie – powiedział Pop w rozmowie z dziennikarzami.

Portland Trail Blazers – Denver Nuggets 135:110

Statystyki na PROBASKET

  • Anfernee Simons siedem razy trafił za trzy w drodze do 29 punktów, prowadząc Blazers do czwartej wygranej w sezonie. Drugim niepokonanym zespołem są Milwaukee Bucks, którzy do tej pory rozegrali jednak tylko dwa spotkania. Simons zdobył 22 punkty tylko w trzeciej kwarcie. Damian Lillard dołożył 31 punktów i osiem asyst. Gospodarze wygrali dzięki świetnej drugiej połowie. Ostatni raz Blazers zaczęli sezon od bilansu 4-0 w 1999 r.
  • W barwach Nuggets 26 punktów rzucił Aaron Gordon, Nikola Jokić miał dzisiaj problemy z faulami, notując na swoim koncie dziewięć punktów, dziewięć zbiórek i dziewięć asyst. Goście prowadzili już 13 punktami, ale dobra gra Blazers sukcesywnie pozwalała im na zmniejszanie strat. Mimo tego Nuggets prowadzili do przerwy sześcioma oczkami.
  • Simons wyrównał stan rywalizacji na po 64 na początku drugiej połowy. Później dzięki jego dobrej postawie gospodarze budowali przewagę. Jeszcze przed ostatnią kwartą to drużyna z Oregonu prowadziła 13 punktami. Przewagę byli w stanie utrzymać do samego końca.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments