Przedostatni mecz tegorocznych mistrzostw świata za nami. W meczu o brązowe medale reprezetancja Kanady pokonała Stany Zjednoczone 127:118, ale potrzebowała do tego dogrywki po fantastycznym rzucie Mikala Bridgesa w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry. Jednym z bohaterów spotkania był Dillon Brooks, który rozegrał świetne zawody po obu stronach parkietu i zdobył 39 punktów, z kolei Shai Gilgeous-Alexander dołożył 31 „oczek”.



USA – KANADA 118:127

Statystyki

  • Dla obu ekip był to mecz zaledwie o nagrodę pocieszenia. Celujące w złote medale reprezentacje Stanów Zjednoczonych i Kanady musiał uznać wyższość swoich europejskich rywali (odpowiednio Niemców i Serbii) na etapie półfinałów, przez co została i „jedynie” walka o najniższy stopień podium.
  • Mecz nie rozpoczął się po myśli Amerykanów (0:8). Poza składem znaleźli się Jaren Jackson Jr., Brandon Ingram oraz Paolo Banchero, a po zaledwie 46 sekundach meczu po uderzeniu w nos parkiet opuścił Mikal Bridges, choć nieco ponad dwie minuty później znów pojawił się w grze. Kanadyjczycy wykorzystali problemy rywala (8:16), a kiedy ich przewaga wzrosła do dziesięciu „oczek” po trójce Luguentza Dorta, Steve Kerr musiał poprosić i przerwę na żądanie (13:23).
  • Świetnie dysponowani byli Dillon Brooks, RJ Barrett oraz wspomniany Dort, którzy po pierwszej kwarcie mieli na koncie po osiem punktów (łącznie 9/11 z gry). W międzyczasie przewaga Kanady wzrosła do 13 „oczek” (21:34), między innymi za sprawą świetnej skuteczności z gry (62%) i za trzy (55%).
  • Zawodnicy USA skutecznie zamknęli pierwszą „ćwiartkę” i dobrze weszli w drugą. Po punktach Josha Harta, Bobby’ego Portisa i Austina Reavesa przewaga Kanady stopniała do zaledwie trzech punktów (33:36). Kolejne problemy rywala sprawiły, że trójka Camerona Johnsona wyprowadziła Stany Zjednoczone na pierwsze prowadzenie tego dnia (38:36).
  • Obie strony poszły na wymianę ciosów i aż do przerwy wynik oscylował w granicach remisu. Przez dłuższy czas nieznaczną przewagę utrzymywali Amerykanie, ale do szatni z zaliczką schodzili ich sąsiedzi z północy (56:58). Ostoją Kanadyjczyków był Dillon Brooks, który po niespełna 19 minutach na parkiecie miał na koncie 21 „oczek”.
  • Po powrocie na parkiet solidny basket kontynuował Brooks. Nowy zawodnik Houston Rockets dobrze radził sobie po obu stronach boiska i był zdecydowanie najbardziej wyróżniającą się postacią w zespole Kanady. Amerykanie utrzymywali się jednak w zasięgu kilku posiadań, ale wydawało się, że ich przeciwnik trzyma rękę na pulsie i sukcesywnie buduje swoją przewagę (80:91).
  • Amerykanie wielokrotnie podwajali Shaia Gligeousa-Alexandra (bądź stosowali pressing na połowie Kanady) i choć często pozwalało to Kanadyjczykom na łatwe punkty, to w czwartej kwarcie przyniosło efekty w postaci remisu po trójce Tyrese’a Haliburtona (94:94). Chwilę później dwa „oczka” dołożył Anthony Edwards i to podopieczni Steve’a Kerra po serii 12:0 znów cieszyli się prowadzeniem.
  • Obie ekipy znów wymieniały się ciosami. Na 2:15 przed końcem Mikal Bridges miał szansę na akcję 3+1, ale spudłował z linii. Skorzystali z tego Kanadyjczycy, którzy po trójce Brooksa odzyskali prowadzenie. Po chwili znów prowadzili Amerykanie, ale na nieco ponad minutę przed ostatnią syreną na tablicy wyników widniał remis (107:107).
  • Nieskuteczność USA sprawiła, że Kanadyjczycy znaleźli się w świetnym położeniu (107:111). Broni nie miał zamiaru składać jednak Mikal Bridges, który stanął na linii rzutów osobistych na 4 sekundy przed końcem. Zawodnik Brooklyn Nets trafił pierwszą próbę, celowo spudłował drugą, zebrał piłkę i w szalonym stylu trafił za trzy, doprowadzając tym samym do dogrywki.
  • Dodatkowy czas gry to już popis Kanady. Amerykanie popełniali zbyt dużo błędów w ofensywie, przez co nie byli w stanie dotrzymać kroku rywalom i przez nieco ponad cztery minuty zdobyli jedynie 4 punkty. Kanadyjczycy odpowiadali natomiast regularnie i to oni sięgnęli po 3. miejsce Mistrzostw Świata 2023 w Indonezji, Japonii i na Filipinach.
  • Wielkie zawody rozegrał Dillon Brooks, autor 39 punktów, pięciu asyst i czterech zbiórek. W rolę lidera wcielił się również Shai Gilgeous-Alexander, który dołożył double-double w postaci 31 „oczek” oraz 12 asyst. RJ Barrett odnotował z kolei 23 punkty.
  • Po stronie USA wyróżniali się przede wszystkim Anthony Edwards (24 punkty, 5 zbiórek), Austin Reaves (23 punkty, 5 zbiórek) oraz autor bohaterskiego rzutu z czwartej kwarty Mikal Bridges (19 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty).
  • To już drugie z rzędu mistrzostwa świata, w których reprezentacja Stanów Zjednoczonych kończy turniej poza podium. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w latach 1959-1967, kiedy to USA kończyło trzy kolejne MŚ bez medalu.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    11 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments