Miami Heat są jednym z kierunków, w jaki Cleveland Cavaliers mogą spojrzeć próbując przehandlować swojego rozgrywającego – Kyriego Irvinga. Ale Dion Waiters postanowił wychowanka Duke ostrzec, bo trafiając do drużyny Erika Spoelstra, nie dostanie tego, czego ponoć od NBA oczekuje.
Jesteśmy na miesiąc przed rozpoczęciem okresu pre-season, a Cleveland Cavaliers nadal nie znaleźli dla Kyriego Irvinga nowej drużyny. Rozgrywający nakreślił nowemu generalnemu menadżerowi Cavs – Koby’emu Altmanowi swoje preferencje. Na liście zawodnika znaleźli się także Miami Heat i kto wie, czy prezes drużyny z Florydy – Pat Riley nie zrobił już pierwszych kroków. W Miami nie ma LeBrona Jamesa i to może Irvingowi wystarczyć. Ale Dion Waiters postanowił kolegę ostrzec…
– Nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, na pewno by nam pomógł. Musi jednak wiedzieć, że w tym zespole jest już samiec alfa i mam na myśli siebie – stwierdził Waiters, który latem tego roku podpisał z Heat 4-letni kontrakt za 52 miliony dolarów. Po jednym dobrym sezonie Waiters nie powinien być aż tak pewny swojej pozycji. Erik Spoelstra mu zaufał, ale największy test dopiero przed wychowankiem Syracuse. Czy obecność Irvinga by mu pomogła? Kyrie na pewno odebrałby mu część obowiązków.
Dion odniósł się także do swojej „nadmiernej pewności siebie”. – Ludzie myślą, że jestem nieracjonalnie pewny siebie, ale skoro dotarłem do tego punktu, to jestem w stanie zrobić kolejny krok – twierdzi. – Każdego dnia potrzebujesz tej pewności, by walczyć dalej. Taki już jestem. Ale jeśli [Irving] tu trafi, to możemy robić show razem – dodał. Waiters w poprzednim sezonie rozegrał dla Heat 46 meczów i średnio notował na swoje konto 15,8 punktu, 3,3 zbiórki, 4,3 asysty trafiając 42,4 FG% i 39,5 3PT%.
Kogo Heat musieliby poświęcić, by trafił do nich Irving? W pakiecie do Ohio niemal na pewno znalazłby się Goran Dragić. Niewykluczone, że Altman próbowałby także wyciągnąć Josha Richardsona lub Justisa Winslowa plus picki w drafcie. Na razie jednak nic na tym horyzoncie nie słychać. Albo Cavaliers działają bardzo dyskretnie i nie pozwalają na kolejne przecieki, albo po prostu nie znaleźli drużyny, która za Irvinga byłaby w stanie poświęcić tyle, ile życzyliby sobie w Ohio. Rozgrywający nadal ma ważny 2-letni kontrakt i to wartość, którą Altman zapewne najbardziej chce zagrać.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
