– Najbardziej skupiamy się na sobie. Oczywiście, chcemy się pokazać z jak najlepszej strony, ale kluczowy jest nasz system. Z każdym tygodniem, treningiem i meczem będziemy go bardziej utrwalać – mówi reprezentant Polski Adam Waczyński.
Wojciech Kłos: Gratuluję podpisania umowy z Unicaja Malaga. Czy to już szczyt Adama Waczyńskiego, czy jeszcze będzie się chciał piąć na klubowej drabinie?
Adam Waczyński: Myślę, że na tę chwilę było to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Oczywiście, chcę się dalej rozwijać, nie chcę żeby to był mój ostatni klub w profesjonalnej koszykówce. Dalej będę pracował, zobaczymy co przyniesie przyszłość. Na pewno będę starał się robić postępy. Będę miał ku temu świetne warunki. Nie mówię co będzie się działo dalej, ale mam nadzieję, że to nie będzie jeszcze moje ostatnie słowo.
Po raz trzeci z rzędu rozpoczynacie przygotowania w centrum Aqua Zdrój w Wałbrzychu. Jak czuje się Pan w tym ośrodku?
– Czujemy się znakomicie, mamy rewelacyjne warunki. Halę mamy właściwie dostępną cały dzień – możemy trenować kiedy chcemy. Do tego mamy basen, odnowę biologiczną, hotel na miejscu. Niczego więcej nam tak naprawdę nie potrzeba, żeby robić postęp. Cieszymy się, że możemy być tutaj po raz trzeci.
Jest Pan świeżo po sesji zdjęciowej reprezentacji. Można było zauważyć, że sprawia to Panu wielką przyjemność.
– Sprawia mi to dużo radości, kocham to robić. Myślę, że to jest najważniejsze – żeby czerpać z tego jak najwięcej przyjemności. Trzeba się cieszyć nie tylko grą na boisku, ale także innymi rzeczami, które są wokół.
W piątek i w sobotę gracie dwa sparingi z Holandią. Przygotowujecie się do nich jakoś specjalnie, czy to tylko kolejny etap – test przed najważniejszymi spotkaniami?
– Najbardziej skupiamy się na sobie. Zbytnio nie analizujemy gry przeciwnika. Na razie jest to mało istotne, ponieważ najważniejsze mecze są dopiero przed nami – pod koniec sierpnia i we wrześniu. Na tym musimy się najbardziej skupić. Oczywiście, chcemy się pokazać z jak najlepszej strony, ale kluczowy jest nasz system. Z każdym tygodniem, treningiem i meczem będziemy go bardziej utrwalać.
Estonia, Białoruś i Portugalia – to rywale reprezentacji Polski w kwalifikacjach do EuroBasketu 2017. To zespoły bez wielkich nazwisk, ale z pewnością nie można ich lekceważyć.
– W naszym zespole nie ma wielu zawodników ze względu na kontuzje, czy inne okoliczności. Musimy być jak najbardziej skupieni. Mamy super drużynę nawet bez tych graczy. Staramy się dawać z siebie wszystko. Na treningach wygląda to świetnie, więc mam nadzieję, że to przełoży się na boisko i mecze o najwyższą stawkę. Nie lekceważymy żadnego przeciwnika, szanujemy rywali, ale chcemy pokazać, że jesteśmy lepsi.
fot. Andrzej Romański