Karl Anthony-Towns po bardzo dobrym sezonie zasadniczym rozczarowuje w playoffach. W dwóch pierwszych meczach zdobył łącznie 13 punktów. Jednak jak sam twierdzi nie ma powodów do niepokoju.
Minnesota Timberwolves po dwóch meczach Houston przegrywają z Rockets 0:2. W obu spotkaniach zabrakło przede wszystkim skutecznej gry Karla Anthony’ego-Townsa, który nie może znaleźć rytmu gry, który prezentował w trakcie sezonu zasadniczego.
– Nie możemy się denerwować. Nie ma czasu na frustrację. Pozytywna energia musi iść odpowiednią drogą, by nie rządziły nami negatywne emocje. Musimy walczyć dalej i nie zwieszać głów. – mówił Towns po przegranej z Houston Rockets 82:102.
KAT w drugim meczu opuścił parkiet jeszcze przed końcem trzeciej kwarty i na parkiet już nie powrócił. Wszystkie swoje punkty w tym meczu zdobył w pierwszej kwarcie kończąc spotkanie z 5 punktami (2/9 z gry) oraz 10 zbiórkami.
Słaby występ przyszedł zaraz po meczu numer jeden w Houston. Wówczas zawodnik Timberwolves zdobył 8 punktów (3 na 9 z gry). Wtedy jednak ekipa z Minnesoty toczyła bardziej wyrównany pojedynek z Rakietami przegrywając 101:104.
– Staram się skupić jedynie na zwycięstwach. Nie szukam statystyk indywidualnych. Nie jestem tutaj po to. Chcę tylko wygrywać – dodał Towns.