Zeszłoroczni brązowi medaliści Tauron Basket Ligi, Energa Czarni Słupsk mają spory problem. Uraz pachwiny odnowił się kluczowemu graczowi, Jarosławowi Mokrosowi. Prócz tego, z gry na 3-4 tygodnie wypadł grający na tej samej pozycji Kacper Borowski.
– Trudno jest mi powiedzieć, co stało się z Jarkiem. Wydaje się, że odnowiła mu się kontuzja pachwiny. Czekamy na opinię lekarzy – mówił na konferencji prasowej trener Energii, Donaldas Kairys.
Mokros zmagał się w tym sezonie z kontuzją pachwiny jeszcze niedawno. Jego przerwa początkowo miała trwać 3 tygodnie, jednak koszykarz wrócił o 7 dni wcześniej na mecz z Rosą Radom. Wystąpił jeszcze w trzech kolejnych spotkaniach, jednak w meczu z PGE Turowem Zgorzelec z parkietu zszedł już w pierwszej kwarcie.
Szkoleniowiec zespołu ze Słupska nie zgadza się z tym, że powrót Mokrosa był przedwczesny. Twierdzi, że koszykarz dostał zielone światło od lekarzy i właśnie dlatego wrócił na parkiet tydzień wcześniej. – Jarek czuł się znakomicie, odbył z nami parę treningów i nic nie stało na przeszkodzie – mówił Kairys.
Sytuacja Czarnych Panter nie wygląda za ciekawie. Zespół zmaga się z tym sezonie z falą kontuzji, przez co po fantastycznym starcie, koszykarze Kairysa zajmują dopiero piątą pozycję w ligowej tabeli. Na domiar złego, wcześniej kontuzji nabawił się Kacper Borowski, którego powrót jeszcze w kwietniu wydaje się być bardzo wątpliwy.
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET