Kto zasługuje na granie w pierwszej piątce, a kto najbardziej zawiódł? Jakie rozczarowanie czekało nas w XXVIII kolejce Tauron Basket Ligi? Poniżej prezentujemy nasze zestawienie najlepszej i najsłabszej piątki kolejki.
Najlepsza piątka XXVIII kolejki Tauron Basket Ligi:
Rashaun Broadus (MKS Dąbrowa Górnicza) – za sprawą dobrej gry Amerykanina dąbrowianie pokonali Czarnych Słupsk 89:76. Broadus na parkiecie był wszędzie, co przyniosło mu 22 oczka, dziewięć zbiórek, sześć asyst oraz przechwyt.
Russell Robinson (Wilki Morskie Szczecin) – Robinson nieustannie napędza grę Wilków Morskich, a tym razem ich ofiarą padł zespół z Koszalina (101:73). Rzucił 19 punktów, zebrał cztery piłki, siedem razy asystował oraz aż pięć razy przechwycił piłkę.
Markeith Cummings (Polski Cukier Toruń) – Cummings został najlepszym strzelcem meczu ze Startem Lublin z 18 punktami na koncie. 6/10 z gry, 6/7 z wolnych, trzy zbiórki oraz przechwyt.
Kirk Archibeque (PGE Turów Zgorzelec) – Kirk w meczu z Siarką zanotował double-double na poziomie 29 oczek oraz 11 zbiórek. Rzucał na rewelacyjnej skuteczności 13/16, a jego EVAL zatrzymał się na 36.
Robert Tomaszek (Anwil Włocławek) – Tomaszek ponownie udowodnił, że wielkie gabaryty nie przeszkadzają we współczesnej koszykówce. W 17 minut na parkiecie zanotował 5/5 z gry, cztery świetne asysty oraz osiem zbiórek (pięć w ataku).
Najsłabsza piątka XXVIII kolejki Tauron Basket Ligi:
Jerel Blassingame (Energa Czarni Słupsk) – 3/12 z gry, pięć fauli, cztery straty oraz blok otrzymany.
Cameron Gliddon (AZS Koszalin) – Gliddon ponownie znajduje się w naszym notowaniu. Tym razem 0/8 z gry oraz EVAL -4.
Nick Kellogg (Start Lublin) – 2/13 (1/7 zza łuku) to skuteczność zdecydowanie do poprawy. Poza tym +/- na poziomie aż -33.
Marcin Salamonik (Start Lublin) – 3/11 z gry (0/5 za trzy) oraz cztery straty to słaby wynik jak na gracza podkoszowego.
Kervin Bristol (Anwil Włocławek) – Bristol na parkiecie pojawił się na 15 minut. Przez ten czas rzucił tylko dwa wolne i zdążył zaliczyć pięć fauli.