W ostatnim sezonie Łukasz Majewski wraz ze swoimi King Wilkami Morskimi Szczecin awansował do fazy Play-Off Tauron Basket Ligi. Zawodnik postanowił zakończyć swoją współpracę ze szczecińską ekipą i przenieść się do Ostrowa.
Doświadczony, bowiem już 33 letni koszykarz barwy ostrowskiej stalówki reprezentował już w sezonie 2008/2009, skąd później udał się do Anwilu Włocławek. Majewski ma za sobą naprawdę przyzwoity sezon, a w Ostrowie jego rola ma być znacznie większa. Ma wprowadzić zespół do fazy Play-Off.
– Myślę, że nadszedł czas powrotu. Może nie konkretnie w rodzinne strony, bo urodziłem się w Radomiu, ale w Ostrowie Wielkopolskim mieszkam z żoną od sześciu lat i czuję się tu jak u siebie. Nie zamieniłbym tego miejsca na żadne inne! Cieszę się, że zakończyłem tułaczkę. Wróciłem do domu i mogę być blisko rodziny – zaznacza Łukasz Majewski. – Po co szukać szczęścia gdzieś indziej, skoro tu jest wszystko, czego mi trzeba. Niezmiernie cieszę się już na ten nowy sezon. Mógłby zaczynać się za 2-3 tygodnie – dodaje.
Bardzo prawdopodobne, że przygoda Majewskiego z King Wilkami Morskimi zakończyła się dlatego, że prezes szczecińskiej drużyny zmuszony był zmniejszyć budżet klubu na przyszły sezon, z czym wiążą się właśnie takie roszady w składzie. Innym z kandydatów do odejścia ze Szczecina jest Paweł Leończyk, jednak jego sytuacja jest nieco trudniejsza, o czym pisaliśmy tutaj – KLIK.
W sezonie 2015/16 skrzydłowy rozegrał 36 spotkań, z których aż 33 rozpoczął w pierwszej piątce. Na parkiecie spędzał średnio 25 minut, w trakcie których notował prawie 8 punktów, 3,3 zbiórki oraz 1,6 asysty. Grał na bardzo przyzwoitej skuteczności – trafiał 52,9% rzutów za dwa oraz dokładał 37,5% zza łuku. Popularny „Maja” podpisał w Ostrowie dwuletni kontrakt.
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET