Radomianie nie byli w stanie skutecznie przeciwstawić się sile zespołu Stelmetu Zielona Góra. Tym razem wśród podopiecznych trenera Saso Filipovskiego wyróżnił się Karol Gruszecki.
Gruszecki był najskuteczniejszym zawodnikiem gości, w ciągu 27 minut jakie rozegrał, zdołał zdobyć 16 punktów i zebrał piłkę ośmiokrotnie. Nie zawiódł również Mateusz Ponitka, autor 11 punktów. Tylko dwa oczka na swoim koncie zapisał Łukasz Koszarek, ale jak sam mówił po wczorajszym meczu, to tylko pokazuje, że zielonogórzanie nie liczą na dobrą formę tylko jednego zawodnika. Każdy z koszykarzy Stelmetu jest w stanie wziąć ciężar gry na siebie – raz jest to Dee Bost, czy Mateusz Ponitka, a innym razem Vlad – Sorin Moldoveanu, czy też właśnie Łukasz Koszarek.
–„Super zagrał Karol Gruszecki, Mateusz Ponitka zdobył swoje punkty więc potwierdza się po raz kolejny, że nie mamy jednego zawodnika, którego trzeba kryć, a reszta jest od podawania. Każdy może zaskoczyć w innym meczu i to jest nasza siła” – podkreślał po meczu Łukasz Koszarek.
Rozgrywający zwrócił też uwagę na warunki panujące w radomskiej hali. Było duszno i gorąco, ale oczywiście żadna z drużyn nie była przez to uprzywilejowana. Zielonogórzanie zanotowali więcej zbiórek niż Rosa Radom i w tym m.in. Koszarek upatruje siły swojego zespołu.
-„Ciężkie warunki dziś panowały, było ciepło, ale działało to w dwie strony. Staraliśmy się grac spokojnie, kontrolować to. Super, że udało się wygrać zbiórki, jest to na pewno nasza silna broń w tej serii. Mieliśmy małe problemy, żeby utrzymać C.J Harrisa i Toreya Thomasa, ale od drugiej kwarty udało się uzyskać prowadzenie i kontrolowaliśmy mecz, cieszymy się z tego” – zakończył koszykarz Stelmetu Zielona Góra.
Stelmet Zielona Góra potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, aby cieszyć się ze złotych medali. Mecz nr 4 w czwartek 2 czerwca o godz. 20.00. Transmisja od godz. 19.40 w Polsacie Sport News.
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET