Sobotnie spotkanie pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a PGE Turowem Zgorzelec układało się dobrze dla gospodarzy tylko do przerwy, po zmianie stron o wiele lepiej prezentowali się już koszykarze wicemistrza Polski. Wśród zawodników Siarki zabrakło Amerykanina Gary’ego Bella, który tłumaczy się kontuzją.
Sobotnia przegrana 80:94 z PGE Turowem Zgorzelec była już 13 kolejną przegraną klubu z Podkarpacia, był to również trzeci kolejny mecz bez jednego z lepszych zawodników drużyny, Gary’ego Bella. Według oficjalnych informacji zawodnik zmaga się z kontuzją, choć badania nie wykazały żadnych problemów ze zdrowiem, mimo to Bell odmówił gry w sobotnim meczu. Amerykanin poinformował trenera Siarki, Zbigniewa Pyszniaka, o dyskomforcie jaki czuje podczas gry.
– Bell mnie niemiło zaskoczył, bo uważam, że z nim w składzie bylibyśmy w stanie wygrać z Turowem. Podjął jednak taką a nie inną decyzję i nie mam prawa mu nie wierzyć. Zawodnik ten nie ma żadnych zaległości finansowych w naszym klubie, a dotąd byłem zadowolony z jego postawy. Wierzę, że jak najszybciej pokona ten dyskomfort i będzie pomagał naszej drużynie w kolejnych meczach. Mamy już dość tych porażek, ale przecież nie załamiemy się. Sezon trwa i trzeba wierzyć, że przyjdą jeszcze zwycięstwa – mówi trener Pyszniak.
Przez koszykarzami Siarki teraz trudne starcie, zmierzą się oni z mistrzem Polski, Stelmetem BC Zielona Góra. Mecz rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 17.