Według nieoficjalnych informacji po ostatniej porażce z PGE Turowem Zgorzelec 78:57, włodarze Akademickiego klubu z Koszalina zdecydowali się podziękować za współpracę dotychczasowemu trenerowi, Davidowi Dedkowi.
Już od dłuższego czasu wiadomo było, że pozycja 45 letniego trenera jest zagrożona. Włodarze AZS-u Koszalin słyną z tego, że po serii kilku porażek decydują się na zmianę trenera. Do tego doszło sporo rotacji w składzie, napięte sytuacje z niektórymi zawodnikami, którzy ostatecznie stracili pracę w klubie.
Włodarze akademickiego klubu zdecydowali odprawić trenera z torbami po ostatnim blamanżu z PGE Turowem Zgorzelec. W meczu tym podopieczni Dedka trafili ledwie 20 z 72 rzutów z gry, co było ich najgorszym wynikiem w obecnym sezonie.
Na tę chwilę nie wiadomo, kto zastąpi Słoweńca na stanowisku szkoleniowca koszalińskiej drużyny. Jeśli jego następcą zostanie dotychczasowy asystent Dedka, Kamil Sadowski, to okaże się on najmłodszym trenerem w historii Polskiej Ligi Koszykówki. Ma dopiero 25 lat.
Akademicy z bilansem 11:14 zajmują 11. miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi. Zespół mierzył w tym sezonie w Play Offy, jednak dostanie się do nich jest już wręcz niemożliwe. AZS w sobotę zmierzy się na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
fot. Marcin Chyła
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET