Wszyscy chyba mieliśmy w swoim życiu zatargi ze stróżami prawa. Jedni mniejsze, inni większe…
Był pogodny dzień w Gainesvill na Florydzie, gdy grupka nastolatków postanowiła zagrać w kosza na jednej z ulic. Jak na każdym osiedlu, także i tutaj, znalazł się jakiś nadgorliwy sąsiad, któremu hałas wytwarzany przez dzieciaków bardzo przeszkadzał. Postanowił on zadzwonić po tamtejszych policjantów, aby Ci zrobili porządek z gówniarzami. Jak zareagował wezwany męższyzna? Sprawdźcie.