Toronto Raptors są jedną z najmłodszych organizacji w całej NBA. Do ligi dołączyli dopiero w 1995 roku, a już w pierwszym sezonie reprezentujący wówczas ich barwy Damon Stoudamire zdobył statuetkę dla najlepszego debiutanta roku. Rozgrywający nie zagościł w Kanadzie na długo, ale już trzy lata po jego sukcesie do Toronto Raptors dołączył Vince Carter. Słynący z popisowych wsadów skrzydłowy poprowadził Kanadyjczyków do półfinału konferencji wschodniej, w którym po siedmiu meczach odpadli z Philadelphią 76ers Allena Iversona. Po latach posuchy po odejściu Cartera w rolę liderów „Dinozaurów” wcielili się DeMar DeRozan i Kyle Lowry. Duet obwodowych przez pięć kolejnych lat (2014-2018) kończył sezon zasadniczy w czołowej czwórce, ale aż trzykrotnie na ich drodze w play-offach stawali Cleveland Cavaliers. W 2018 roku kierownictwo Toronto Raptors wykorzystało konflikt w San Antonio Spurs i wysłało do Teksasu DeRozana w zamian za Kawhia Leonarda. Choć skrzydłowy spędził w Kanadzie tylko rok, to zdołał poprowadzić zespół do pierwszego w historii tytułu mistrzowskiego. W finale Raptors pokonali faworyzowanych Golden State Warriors 4-2, a Leonard został wybrany MVP tej serii. Kluczową rolę odgrywał wówczas również Pascal Siakam i to właśnie wokół Kameruńczyka „Dinozaury” kontynuowały budowę zespołu.
Właścicielem Toronto Raptors jest kanadyjska firma Maple Leaf Sports & Entertainmen, do której należą również między innymi Toronto FC (MLS) czy Toronto Maple Leafs (NHL). Na co dzień „Dinozaury” swoje spotkania rozgrywają w mogącej pomieścić 19,800 kibiców Scotiabank Arena. Przez pandemiczne ograniczenia w podróżowaniu na 2020/21 zespół wyjątkowo przeniósł się na rok do Amalie Arena w Tampie na Florydzie.