Mijający tydzień miał wielu bohaterów pod względem statystyk indywidualnych, ale największe wrażenie zrobił chyba Clint Capela ze swoimi dwoma efektownymi występami. Niemniej i w tym zestawieniu nie zabraknie graczy „popularnych” czyli Luki Doncicia, Ziona Williamsona, czy LeBrona. Pojawią się też nazwiska które są nieco w cieniu, ale swoją przydatność dla swoich zespołów udowadniają co mecz.
- Clint Capela w tym tygodniu był „potworem”. Atlanta wygrała wszystkie trzy mecze, a Szwajcar notował w nich średnio 21 punktów, 20 zbiórek i 6 bloków! W środę pobił swój rekord zbiórek w karierze, naliczono mu ich 26 (oprócz tego 27 punktów i 5 bloków). Jego dotychczasowy najlepszy wynik w karierze to 25, sprzed dwóch sezonów. Wynik Capeli to najlepszy występ pod względem liczby zbiórek w Atlancie od roku 2001 (nie kto inny jak Dikembe Mutombo), najlepszy wynik w lidze w tym sezonie i najlepszy od dwóch lat w NBA.
- Po dwóch dniach Capela zanotował triple-double: 13 punktów, 19 zbiórek i 10 bloków. Poprzedni mecz w NBA z dwucyfrową liczbą bloków to listopad 2019 i Hassan Whiteside. W ciągu ostatnich pięciu lat, 10 lub więcej bloków zdołał osiągnąć jeszcze tylko Anthony Davis (oraz Whiteside kilka razy). Triple-double z blokami padło po raz 90 w historii, ostatnio właśnie ta wymieniona dwójka. W Atlancie było tylko dwóch zawodników z takim osiągnięciem: Three Rollins (cztery razy, 1979-1983) i Dikembe Mutombo (z linijką 21/13/11 w 2000).
- Ostatni występ Capeli to dopiero czwarty mecz w historii w którym zawodnik notujący 10 lub więcej bloków nie popełnia faulu. Jego poprzednicy to Keon Clark (2001), Calvin Booth (2004) i Josh Smith (2004).
- Luka Doncić kolekcjonuje triple-double. W minionym tygodniu dołożył dwa takie mecze, w karierze osiągnął pułap 30, przeskakując Johna Havlicka i Granta Hilla, oraz doganiając Bena Simmonsa. To już 12 miejsce na liście wszech czasów.
- Tydzień temu, w niedzielnym spotkaniu (które uwzględniane jest przeze mnie w bieżącym podsumowaniu), Doncić zanotował mecz z 16 zbiórkami i 15 punktami (do tego oczywiście 36 punktów). Był to jego drugi mecz w karierze na poziomie min. 15 zbiórek i 15 asyst. Dokładnie rok temu miał linijkę 25/15/17. Stał się jednym z 8 graczy w historii którzy zaliczyli mecz z takimi statystykami więcej niż raz w karierze: Oscar Robertson (15), Wilt Chamberlain (9), Russell Westbrook (8), Magic Johnson (5), Jason Kidd (3), Larry Bird, Luka Doncić i Micheal Ray Richardson (po 2 razy). Poza tym linijkę z min. 35 punktami i jednocześnie co najmniej 15 zbiórkami i asystami osiągali tylko Oscar Robertson (5 razy), Wilt Chamberlain i James Harden (53/16/17 w 2016) po razie.
- Zion Williamson pod względem statystycznym miał chyba najlepszy tydzień w swojej karierze. Pomijając nieco słabszy ostatni mecz, w poprzednich trzech rzucał średnio 30 punktów, trafiając w sumie 36/48 z gry (75%). W obecnym i w poprzednim sezonie średnia punktowa Williamsona jest na zbliżonym poziomie 22-23 punktów w meczu. Aktualnie ma zagranych 38 meczów w karierze, w których zdobył w sumie 867 punktów – na tym etapie kariery to 18 wynik w historii, dokładnie taki sam jak Allen Iverson 24 lata temu, a najlepszy w NBA od debiutanckiego sezonu Shaqa. Po roku 1980 lepsi byli jeszcze tylko Michael Jordan, David Robinson i wspomniany Shaq, a najlepszy w historii Wilt Chamberlain (śr. ponad 37 punktów w pierwszych 38 meczach w karierze).
- Występy LeBrona Jamesa nie są może tak efektowne pod względem statystyk, do jakich nas przyzwyczaił, ale imponuje on bardzo równą formą. W pierwszych 17 meczach sezonu zawsze miał co najmniej 5 zbiórek, 5 asyst i 15 punktów (najsłabszy występ to 17 przedwczoraj). Licząc od początku danego sezonu, w historii były dotąd tylko dwa przypadki dłuższych serii, w których zawodnik nie schodził poniżej poziomu 15/5/5: Oscar Robertson w sezonie 1961-62 – w 18 meczu sezonu zaliczył tylko 3 asysty, oraz sam James w sezonie 2011-12. Jego seria liczyła 22 mecze, od początku sezonu w grudniu, aż do lutego.
- W czwartek James spotkał się w bezpośrednim pojedynku z Giannisem Antetokounmpo. Był to 21 mecz w sezonie regularnym w którym grali przeciwko sobie. Bilans drużyn to 16-5 (76.2%) na korzyść LeBrona. Przy min. 20 meczach przeciwko sobie, to drugi najwyższy wskaźnik procentowy zwycięstw jednego MVP nad drugim (wyrównany z parą Bill Russell vs. Willis Reed). Największa dominacja w takich pojedynkach to Kareem Abdul-Jabbar, który wygrał z Hakeemem Olajuwonem 18 razy w 23 meczach (78.2%).
- Patty Mills w tym tygodniu stał się rekordzistą NBA pod względem liczby celnych rzutów za trzy graczy rezerwowych, trafionych dla jednej organizacji. Mills ma na koncie 931 celnych trójek z ławki dla San Antonio Spurs. Czołówka to: Manu Ginobili 929 (Spurs), Dell Curry 800 (Hornets), JR Smith 652 (Nuggets) i Jason Terry 611 (Mavericks).
- Utah Jazz w sobotnim meczu z Golden State byli +40 z Mikem Conleyem w 27 min na parkiecie, oraz minus 21 w 21 minut bez niego. W całej lidze Conley jest graczem, który siadając na ławkę najbardziej wpływa na wynik swojego zespołu. Utah z nim na parkiecie są średnio +17.6 na 100 posiadań, bez niego -9.5, co daje wskaźnik on-off na poziomie +27.1 (to różnica wyniku drużyny na 100 posiadań, pomiędzy okresami w których zawodnik jest na parkiecie i siada na ławkę). Drugi w lidze pod tym względem jest Tobias Harris (+24.6), a trzeci… Mychal Mulder (+23.4).
Na kolejne podsumowanie ciekawostek statystycznych NBA zapraszam już za tydzień!
Więcej moich artykułów na PROBASKET znajdziecie tutaj.
PROBASKET – https://twitter.com/probasketpl
Grupa dyskusyjna PROBASKET – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/
PROBASKET na Facebooku – https://www.facebook.com/probasketpl/
PROBASKET na YouTube – https://www.youtube.com/c/PROBASKETLIVE/videos