Powracamy po przerwie do zapowiedzi meczów Polskiej Ligi Koszykówki – liczymy, że nasze przewidywania się sprawdzą, jednak mamy także nadzieję na dodające kolorytu naszej lidze niespodzianki. Nie da się ukryć, że ta sobota zapowiada się bardzo, bardzo interesująco.
Polfarmex Kutno – King Szczecin (Sobota, godzina 17:30)
Borykający się z problemami kadrowymi Polfarmex Kutno podejmie grający bardzo nierówno King Szczecin. Na swój sposób obydwa zespoły mają nóż na gardle – ekipa gospodarzy walczy o utrzymanie i każde zwycięstwo jest dla nich w tym momencie bezcenne, natomiast goście, którzy dysponują bardzo solidnym składem i na kłopoty zdrowotne raczej nie narzekają ostatnio rozczarowują i nie mogą pozwolić sobie na potknięcia w kontekście walki o play-off.
Silne strony i zagrożenia:
Kibice w Kutnie po raz pierwszy zobaczą na parkiecie DJ-a Thompsona. Zdążył on już zadebiutować w mecz wyjazdowym z Polpharmą – nie wypadł rewelacyjnie, jednak zdecydowanie będzie wzmocnieniem w ciężkich czasach Polfarmexu. Natomiast problemem (inaczej mówiąc znakiem zapytania) jest nieregularna forma strzelecka Dardana Berishy – w ostatnich dwóch spotkaniach trafił zaledwie raz na dwadzieścia prób (!!!) (tak, dobrze przeczytaliście: 1/20) za 3 punkty. Kibice zapewne bardzo by chcieli żeby powrócił do wysokiej dyspozycji z początku grudnia, kiedy to zaaplikował rywalom w dwóch kolejnych meczach 38 i 31 punktów (w tych dwóch spotkaniach trafił 11 z 30 rzutów za 3 punkty). Jeżeli chodzi o zespół ze Szczecina to wygląda na to, że ich największym rywalem są dla nich oni sami – ostatnio mają problemy ze skutecznością, być może również z koncentracją. Mają ogromny potencjał ofensywny, co już udowodnili, do tego na każdej pozycji dwóch dobrych zawodników, mimo tego nadal czegoś brakuje, skutkiem czego przegrali dwa ostatnie mecze. Jeżeli tylko się odblokują, zaczną regularnie trafiać – szczególnie z dystansu bo strzelców nie brakuje – to przełamanie przyjdzie samo.
Ciekawe pojedynki:
DJ Thompson vs Russell Robinson – zobaczymy, który lepiej zorganizuje grę swojej drużyny. Dardan Berisha vs Paweł Kikowski – obydwaj mają ogromne możliwości strzeleckie – pozostaje tylko trafiać do kosza.
Trzy zdania podsumowania:
Teoretycznie zespół ze Szczecina jest faworytem tego spotkania – w tym wypadku od teorii do praktyki jest jednak daleko, gdyż coś się w tej maszynie zacięło i nie może ruszyć. Polfarmex ma jeszcze większy problem – ta maszyna stoi w miejscu i kibice z pewnością liczą, że uruchomi ją DJ Thompson. Kluczem do wygranej w przypadku obydwu ekip będzie poprawa organizacji gry, która wpłynąć może na pewność siebie zawodników, a co za tym idzie – ich skuteczność.
Typ Probasket: wygrana King Szczecin
AZS Koszalin – Polpharma Starogard Gdański (Sobota, godzina 18:00)
Po trzech zwycięstwach w ostatnich czterech spotkaniach kibice AZS-u z pewnością lekko odetchnęli z ulgą. Oczywiście to nie koniec walki o utrzymanie, jednak sytuacja ich ulubionej drużyny wydaje się teraz o wiele bardziej bezpieczna niż jeszcze kilka tygodni temu. W Starogardzie Gdańskim też nie mogą narzekać – Polpharma wygrała ostatnie trzy spotkania i zbliżyła się bilansem do najlepszej ósemki.
Silne strony i zagrożenia:
W przypadku AZS-u Koszalin siłą drużyny jest zdecydowanie gra amerykańskich obwodowych – do zespołu bardzo dobrze wkomponował się Curtis Millage i wydaje się, że to on jest tym „brakującym ogniwem”. Co więcej dobry ruch piłki sprawia, że łatwiej gra się też wysokim graczom – w środowym meczu z MKS-em Dąbrowa Górnicza bardzo dobrze wypadł Darrell Harris. Można stwierdzić, że z chaosu widocznego na początku rozgrywek wyłania się obecnie całkiem ciekawa mieszanka, która jeszcze nie raz może napsuć krwi teoretycznie mocniejszym rywalom. A za takich można uznać Polpharmę, która znów złapała rytm i wygrywa mecze. O „Hicks-drama” kibice powoli będą już zapominać a utalentowany strzelecko Amerykanin z pewnością będzie chciał niedługo udowodnić przydatność do zespołu. W przypadku obydwu ekip kluczem do sukcesu jest konsekwencja w grze i wsparcie zawodników z ławki – kiedy tych elementów brakuje a do poczynań boiskowych wkrada się nieporządek, wówczas wygrana może być poza zasięgiem.
Ciekawe pojedynki:
Curtis Millage vs Anthony Miles – combo-jedynki, które decydują o grze swoich ekip z pewnością stoczą interesującą rywalizację. Darrell Harris vs Martynas Sajus (jeżeli zagra) – mamy nadzieję, że Litwin wrócił już do zdrowia i stoczy ciekawy podkoszowy bój z doświadczonym rywalem.
Trzy zdania podsumowania:
Pojedynek dwóch ekip, które są ostatnio w dobrej dyspozycji a po wygranych w szatni z pewnością nie można narzekać na atmosferę. Taki mecz może dobrze się oglądać. Stawiamy na rozpędzonych gospodarzy ale zdajemy sobie sprawę, że zdarzyć może się wszystko – sprawiedliwym rozwiązaniem byłaby dogrywka.
Typ Probasket: wygrana AZS Koszalin
Anwil Włocławek – Polski Cukier Toruń (Sobota, godzina 18:00)
Fajni polskiego basketu z pewnością ostrzą sobie zęby przed tym pojedynkiem, ponieważ to po prostu może być bardzo dobry mecz. Świetną wiadomością jest karteczka, jaka pojawiła się w kasie Anwilu Włocławek, która informuje kibiców, że bilety na to derbowe starcie są już wyprzedane. Czy potrzeba jeszcze jakiejś większej zachęty by odpalić emocje.tv?
Silne strony i zagrożenia:
Anwil zagra drugi mecz z nowym rozgrywającym (właściwie to trzeci ale w meczu ze Stalą spędził na parkiecie niecałe 2 minuty) – w meczu z Rosą Radom James Washington nie spisał się zbyt dobrze, grając przede wszystkim nieskutecznie. W tym spotkaniu obwodowi z Włocławka generalnie nie wypadli zbyt dobrze, jednak należy pamiętać, że jest tam sporo jakości, która po prostu musi zostać odpowiednio uruchomiona. Anwil ma natomiast sporo atutów pod koszem, które udaje się wykorzystać – w Radomiu dobrze zagrał Josip Sobin, w ataku przyzwoicie zaprezentował się Paweł Leończyk. Można mieć wrażenie, że jeszcze nie wszystkie elementy układanki właściwie ze sobą funkcjonują – kluczem do sukcesu będzie gra zespołowa, ruch piłki i wykorzystanie potencjału zarówno na obwodzie, jak i pod koszem.
Już nie raz wspominaliśmy, że imponuje nam zbilansowana koszykówka, jaką prezentuje zespół Polskiego Cukru Toruń. W zeszłym tygodniu ponieśli dopiero pierwszą porażkę, jednak nie sam jej fakt jest najbardziej kłopotliwy – w drugiej kwarcie Stelmet pokazał jak należy grać przeciwko zawodnikom Jacka Winnickiego, imponując intensywnością w obronie i zmuszeniem torunian do oddawania wielu rzutów z trudnych, nieprzygotowanych pozycji. W tym fragmencie nie popisał się Obie Trotter, który zamiast kontrolować grę i kreować kolegów grał na siłę i bez pomysłu. To z pewnością rysa na krystalicznej do tej pory postawie torunian i materiał do analizy. Taka postawa – szczególnie w meczu z tak mocnym rywalem – to z pewnością spore zagrożenie dla wyniku końcowego meczu. Niezmiennie należy jednak pochwalić i podkreślić rolę wszechstronnego Kyle’a Weavera, który potrafi zmienić oblicze swojej ekipy – jeżeli jeszcze odważniej wcieli się w rolę lidera, to jest w stanie kontrolować poczynania drużyny na bardzo wysokim poziomie. Przed tym meczem warto również wspomnieć o dwóch polakach, którzy w starciu ze Stelmetem wypadli całkiem dobrze i ogólnie notują bardzo dobry sezon – to Łukasz Wiśniewski, który świetnie rozciąga grę, grozi rzutem i biega do kontry w tempie sprintera oraz Krzysztof Sulima – silny jak tur, stawiający szczelne zasłony i dający cenne punkty spod kosza. To właśnie oni mogą być – obok amerykańskich kolegów – kluczowymi czynnikami do osiągnięcia wygranej. Z pewnością przydałby się również Bartosz Diduszko, jednak jego występ jest wątpliwy. W prawdzie jest z zespołem we Włocławku, jednak ciągle odczuwa skutki kontuzji.
Ciekawe pojedynki:
James Washington vs Obie Trotter – który zachowa więcej spokoju i lepiej pokieruje zespołem? Josip Sobin vs Krzysztof Sulima – pojedynek wagi ciężkiej – lubimy to!
Trzy zdania podsumowania:
Cieszy niezmiernie fakt, że Hala Mistrzów wypełni się kibicami. Oczekiwania są wysokie i każdy liczy na dobre widowisko, jednak kluczem do wygranej będzie tutaj rozsądna taktyka i intensywna obrona. Stawiamy na gospodarzy, którzy na swoim terenie powinni być mocno zmotywowani, jednak to są derby – tutaj wydarzyć może się wszystko.
Typ Probasket: wygrana Anwilu Włocławek
PGE Turów Zgorzelec – Rosa Radom (Sobota, godzina 18:00)
Kolejny świetnie zapowiadający się mecz w ten weekend. Patrząc w terminarz naprawdę nam przykro, że w weekend jest tylko jedna transmisja naszej rodzimej ligi. Po raz kolejny odsyłamy do emocje.tv.
Silne strony i zagrożenia:
Turów zanotował trzy porażki pod rząd – dużo jak na tak dobry zespół. To tylko pokazuje jak wyrównana jest liga w tym roku. Słabo ostatnio zagrał Kirk Archibeque, nie pomógł Uros Nikolić. Zgorzelczanie muszą odnaleźć skuteczność i uruchomić podkoszowych – zbilansowana, równa gra była największym atutem tej drużyny na początku sezonu i czas już do niej powrócić.
Radomianie po pokonaniu na Anwilu na swoim parkiecie z pewnością przyjadą do Zgorzelca w nieco lepszych humorach. Jednak oni również nie mają się jeszcze z czego cieszyć – Rosa jest nieregularna i przeplata dobre mecze jak ten z zeszłego tygodnia z fatalnymi występami. Którą Rosę zobaczymy w tej kolejce? Tego nie wiadomo. I to chyba jest największe zagrożenie dla ekipy Wojciecha Kamińskiego.
Ciekawe pojedynki:
Kirk Archibeque vs Darnell Jackson – pojedynek wagi superciężkiej w amerykańskim stylu – kibice mogą ostrzyć sobie zęby. Mateusz Kostrzewski vs Michał Sokołowski – starcie polskich skrzydłowych z dużymi rolami w swoich zespołach.
Trzy zdania podsumowania:
Hit z łyżeczką dziegciu i ważne starcie w kontekście pozycji w tabeli – przegrany może wypaść nawet poza pierwszą ósemkę. Liczymy, że nie będzie to tylko i wyłącznie mecz walki ale znajdzie się trochę przestrzeni na wysokiej jakości basket na dobrej skuteczności z gry. Bardzo trudno wskazać faworyta – stawiamy na gospodarzy i obstawiamy, że na swoim parkiecie znajdą właściwy rytm po kilku niepowodzeniach.
Typ Probasket: wygrana PGE Turowa Zgorzelec
Stelmet Zielona Góra – BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (Sobota, godzina 18:00)
Mistrz pokazał siłę w zeszłym tygodniu, pewnie ogrywając lidera z Torunia. Tym razem na drodze Stelmetu staje Stal, która wygrała sześć z ostatnich siedmiu meczów.
Silne strony i zagrożenia:
Stelmet znów zaimponował świetną grą w obronie – wysoka intensywność i duże zaangażowanie przyniosło zabójczy efekt. W tygodniu zdarzyła się przykra wyjazdowa porażka w Lidze Mistrzów, jednak w lidze ekipa z Zielonej Góry potrafi dominować. Z pewnością podopieczni Artura Gronka będą chcieli poprawić sobie humory w meczu przed własną publicznością.
Stal zagrała w zeszłym tygodniu bardzo dobry mecz na własnym parkiecie, pokonując Turów Zgorzelec – kluczem do wygranej była przede wszystkim zespołowa gra i 21 asyst oraz absolutna dominacja w walce na tablicach (aż 18 zbiórek więcej od graczy ze Zgorzelca). Pomogło też 10 celnych „trójek” na bardzo dobrej skuteczności. Jeżeli uda im się tak prowadzić grę w starciu z Mistrzem Polski, to mają szansę na dobry wynik.
Ciekawe pojedynki:
Julian Vaugh vs Shawn King – walki w wadze ciężkiej ciąg dalszy! Łukasz Majewski vs Karol Gruszecki – obydwaj polscy obwodowi zagrali tydzień temu dobre mecze – zobaczymy, który wypadnie lepiej w bezpośrednim pojedynku.
Trzy zdania podsumowania:
Dobrze się złożyło, że Stal Ostrów Wielkopolski jest w wysokiej formie przed tym meczem – dzięki temu może stworzyć ze Stelmetem interesujące i pełne emocji widowisko. Kluczem do wygranej będzie praca w obronie – gospodarze już udowodnili, że są w stanie wspiąć się w tym elemencie na wysoki poziom. Stelmet faworytem ale czujemy, że wcale tak łatwo nie będzie.
Typ Probasket: wygrana Stelmetu Zielona Góra
MC
Wspieraj PROBASKET
