Syn byłego finalisty NBA z Los Angeles Lakers, Royce Woolridge zdecydował się podpisać kontrakt z beniaminkiem Tauron Basket Ligi, Miastem Szkła Krosno. W rozmowie z naszym serwisem zdradza, dlaczego podjął taką decyzję.
Piotr Jankowski: Dlaczego zdecydowałeś się podpisać kontrakt z Miastem Szkła Krosno?
Royce Woolridge: Zdecydowałem się podpisać kontrakt z Miastem Szkła Krosno, ponieważ słyszałem, że Polska ma naprawdę silną Tauron Basket Ligę. Poza tym usłyszałem, że dla mojego nowego zespołu będzie to pierwszy sezon w lidze, dlatego stwierdziłem, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla mnie. Znajomi mówili mi również, że Polska to piękny kraj, który zawsze warto zwiedzić, bowiem ma interesujące zabytki, jak i historię.
Czy miałeś oferty z innych klubów Tauron Basket Ligi?
Miasto Szkła Krosno było pierwszym polskim klubem, który wyraził swoje zainteresowanie moją osobą. Po rozmowach z moim agentem zdecydowałem się tak szybko podpisać kontrakt właśnie z tym klubem. Przed podpisaniem tego kontraktu nie otrzymałem żadnej innej oferty z polskiej ligi.
Co wiesz o Polsce? Może grali tutaj, bądź wciąż grają twoi znajomi?
Nie wiem dużo na temat Polski, ale tak jak mówię – słyszałem, że to naprawdę piękny kraj. Kilku moich przyjaciół było już w Polsce i nie mogli wyjść z podziwu na temat Polski. Jestem bardzo podekscytowany przed poznaniem polskiej kultury, a szczególnie jedzenia, które jest podobno wyśmienite.
W zeszłym roku brałeś udział w drafcie do NBA, jednak nie udało ci się dostać do najlepszej ligi świata. Nie chciałeś w tym roku spróbować swoich sił w Lidze Letniej?
Tak, zdecydowałem się w tym roku nie przystępować do Ligi Letniej, bo wiedziałem, że i tak wrócę do Europy. Zamiast grać w barwach któregoś z klubów w Lidze letniej postanowiłem skupić się na swoich indywidualnych aspektach gry, którymi chcę zawojować całą Europę. Poza tym, to, że nie wezmę udziału w Lidze Letniej chroni mnie od jakiegoś nieprzewidzianego urazu.
Miłość do koszykówki zaszczepił w tobie twój ojciec?
Tak, to mój tato odegrał największą rolę w tym, żebym pokochał koszykówkę. Kochałem oglądać jego grę, czy oglądać Sparks, gdy był ich trenerem. To właśnie wtedy poczułem, że chcę spróbować swoich sił właśnie z tym sportem. Nie był osobą, która mnie trenowała, gdy byłem mały, jednak dawał mi sporo wskazówek co powinienem robić w trakcie meczu. Wykorzystuję je do dziś.
Komu kibicowałeś w tegorocznych finałach NBA? Byłeś mocno zdziwiony, że LeBron James i jego Cavs wrócili z tak dalekiej podróży (przegrywali 3:1)?
Osobiście kibicowałem Golden State Warriors, bowiem nie jestem największym fanem LeBrona.
Ja też (śmiech).
Naprawdę? Chociaż nie jestem sam (śmiech). Byłem naprawdę zaskoczony, gdy Cavs wygrali tę serię. Trzeba jednak im przyznać, a w szczególności właśnie LeBronowi i Kyrie’mu Irvingowi, którzy pokonali Warriors.
Kiedy przylatujesz do Polski?
Nie jestem pewny, kiedy dokładnie będę wylatywał do Polski. Muszę najpierw porozmawiać z zespołem i trenerem, którzy powiedzą mi kiedy byłoby najlepiej, abym przyleciał. Myślę jednak, że będzie to w okolicach końca sierpnia.
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET