Trener Los Angeles Clippers zdaje się nie mieć wątpliwości. Mimo pojawiających się w ostatnim czasie pogłosek o możliwych przenosinach Chrisa Paula do San Antonio, Doc Rivers jest pewny szans swojej drużyny w walce o jednego z najlepszych rozgrywających w lidze. Ten za kilka tygodni będzie niezastrzeżonym wolnym agentem.
To Zach Lowe swoimi komentarzami spowodował niemałe zamieszanie. W jednej z rozmów radiowych zdradził, że w ligowych kuluarach słychać rozmowy, które łączą Chrisa Paula z San Antonio Spurs. Rozgrywający latem tego roku podpisze nowy kontrakt. Tylko Los Angeles Clippers mogą mu zapewnić 5-letni kontrakt za około 200 milionów dolarów. Natomiast drużyny, które nie posiadają praw Birda do zawodnika, w największym kontrakcie mogą zawrzeć cztery lata i przeszło 150 milionów. Pytanie brzmi – jakie w tym momencie CP3 ma priorytety.
Lata rozczarowań w Los Angeles mogą spowodować, że jedynka zmieni swoje otoczenie zapewniając sobie nową szansę. Właśnie taką szansę mieliby dać mu Spurs. Ale żeby ekipa z Teksasu mogła zmieścić 32-latka w swoim salary-cap, musiałaby zrobić dużą przebudowę, a to nie jest w stylu generalnego menadżera SAS – R.C. Buforda. Z tego właśnie powodu niektórym nadal trudno uwierzyć, by Spurs faktycznie liczyli się w walce o jedną z najgrubszych ryb na rynku wolnych agentów.
– Nie wiem skąd wyszły plotki o CP3. Spędziłem sporo czasu ze Spurs tej wiosny. Musieliby roznieść niemal całą listę płac – mówił publicysta Adrian Wojnarowski. Pyta także – czy ściganie Paula za wszelką cenę miałoby sens, skoro to 32-letni rozgrywający, który rozegra jeszcze kilka sezonów na dotychczasowym poziomie? – Myślę, że więcej presji jest po stronie Clippers, którzy chcą za wszelką cenę zostawić go u siebie. W Los Angeles na Chrisa czeka mnóstwo pieniędzy – dodaje. Czy Spurs powinni w takich okolicznościach starać się o CP3 za wszelką cenę?
Doc Rivers został złapany przez TMZ i bez cienia wątpliwości stwierdził, że Chris Paul pozostanie z Clippers. Trudno jednak oczekiwać, by w takim momencie szkoleniowiec mógł powiedzieć cokolwiek innego. Swoją drogą – przed zespołem z LA bardzo interesująca letnia przerwa. Oprócz CP3, na rynek wolnych agentów trafi również Blake Griffin. Ewentualna utrata Chrisa Paula, może dla Riversa i Clippers oznaczać konieczność gruntowniejszej przebudowy. Dotychczasowa formuła się nie sprawdzała.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET