Stelmet BC Zielona Góra pokonał w finałowym meczu drużynę Anwilu Włocławek i sięgnął tym samym po Puchar Polski. Zielonogórzanie kontrolowali przebieg gry przez wszystkie cztery kwarty i to oni mogli cieszyć się z pierwszego trofeum w tym sezonie.
Stelmet BC Zielona Góra – Anwil Włocławek 79:57
Pierwsze minuty spotkania były bardziej udane dla koszykarzy z Zielonej Góry. Włocławianie popełnili trzy straty pod rząd i rywale mogli zbudować niewielką przewagę. Anwil podobnie jak w meczu półfinałowym próbował zdobywać punkty rzucając z dystansu, ale tym razem skuteczność nie była już tak imponująca. Po kilku próbach gry pod kosz podopieczni trenera Igora Milicicia ponownie zaatakowali z daleka. Za trzy trafili Fiodor Dmitriew i Kamil Łączyński i wynik zaczął oscylować w okolicach remisu. Na początku drugiej części gry zielonogórzanie zaczęli zwiększać swoją przewagę. Trzecie przewinienie popełnił Łączyński i trener Milicić nie chcąc ryzykować posadził go na ławce. Obie ekipy miały poważne problemy ze zdobywanie punktów, a po pierwszej połowie prowadził Stelmet 30:23.
Trzecią kwartę od pięciu punktów z rzędu rozpoczęli podopieczni trenera Artura Gronka i szkoleniowiec rywali był zmuszony poprosić o przerwę. W dalszej części gry zielonogórzanie starali się kontrolować przebieg meczu i utrzymywać kilka punktów przewagi. Dorobek punktowy mistrzów Polski powiększał Łukasz Koszarek, a w Anwilu odpowiadali Josip Sobin i Paweł Leończyk. Po trzech kwartach włocławianie mieli 14 punktów straty. W ostatniej odsłonie meczu przewaga zielonogórzan zaczęła topnieć. W ofensywie szalał James Washington, ale po jego błędach w defensywie rywale szybko odrabiali stracone punkty. Stelmet ostatecznie obronił przewagę i wygrał to spotkanie sięgając po Puchar Polski.
Najlepiej w tym meczu spisał się Nemanja Djurisić, który zdobył 12 punktów i miał 11 zbiórek. Wśród włocławian najlepiej poradził sobie James Washington, zdobywca 15 punktów.