W redakcyjnym gronie postanowiliśmy wyróżnić najlepszych graczy minionego sezonu regularnego. Na pierwszy ogień zawodnik, który zrobił największy postęp. Zwycięzca w tej kategorii może być tylko jeden, ale kandydatów było bez wątpienia więcej. Kto oprócz Victora Oladipo? Zapraszamy do głosowania.
Dominik Kołodziej – Victor Oladipo
Wybór może być tylko jeden. Oladipo w mgnieniu oka przekształcił się z zawodnika, który uważany był jako lekki niewypał, do gracza kalibru All-Star. W Indianie musiał wejść w buty Paula George’a i nie zawiódł. Wydaje mi się, że teraz, obok Mylesa Turnera, jest on kimś, na kim zarząd Pacers chce oprzeć przyszłość. Na korzyść Oladipo działają również liczby. Grając zbliżoną liczbę minut co w poprzednich sezonach, Dipo zaliczył skok w każdej istotnej linijce statystycznej, osiągając najlepsze średnie kariery w liczbie punktów, zbiórek, asyst, przechwytów i bloków. (Jego zdobycze punktowe w porównaniu z poprzednim sezonem podskoczyły o siedem.) Dla mnie pewniak.
Ignacy Sławiński – Victor Oladipo
Bez wątpienia zmiana barw klubowych wyszła mu na dobre. Wydawać się mogło, że odejście Paula Georga osłabi zespół Pacers, jednak pod dowództwem nowego generała, grają równie dobrze, jak i nie lepiej. Oladipo wprowadził zespół do playoffs, gdzie o mały włos nie wyeliminowaliby samego Lebrona Jamesa i jego Cavs. Sezon zasadniczy zakończył z rekordowymi dla siebie średnimi grając skutecznie zarówno w ataku jak i w obronie. W pełni zasłużył na tę nagrodę.
Michał Kajzerek – Jamal Murray
Oladipo to rzecz jasna pewniak, ale warto wyróżnić także ofensywną broń Denver Nuggets. Jamal Murray zrobił ogromny postęp względem swoich debiutanckich rozgrywek i poniekąd wymazał wszelkie wątpliwości, jakie powstały wobec jego potencjału. Dobry sezon 2017/2018 jest świetną promocją jego talentu i dopiero pierwszym krokiem na drodze rozwoju zawodnika. Zaprezentował swoją wszechstronność, gotowość do tego, by wziąć zespół na własne barki. Powinien być bardzo dobrym uzupełnieniem do składu obok Nikoli Jokica. Ta dwójka i Gary Harris to potencjał na bardzo fajny tercet.
Wyniki NBA: Warriors podnieśli poprzeczkę, Rockets postawili na CP3
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET