Skoro za nami dyskusja o najlepszych graczach z pozycji numer jeden, tym razem członkowie redakcji PROBASKET postanowili pochylić się nad drugą pozycją obwodu. U nas wygrywa Jamesa Harden, ale czy to na pewno rzucający obrońcy? Czy może już rozgrywający?
Piotr Zach
To pewien mój wymyk formalny, ale dla mnie James Harden to nadal najlepszy shooting guard. Ta zmiana na PG w rotacji Mike’a D’Antoniego to chyba bardziej zabieg psychologiczny niż wprowadzający coś przewrotnego w grze. Dużo wcześniej już było wiadomo, że Houston Rockets mają Hardena w samiutkim centrum swoich dalekosiężnych planów. W tym sezonie dano mu po prostu jeszcze więcej piłki do potrzymania i światło, które już bardziej zielone nie będzie. Jednocześnie w moim odczuciu Broda mentalnie będzie zawsze nastawiony na rzuty, firmowe stepbacki, buzzer-beatery po dryblingu, dlatego też fakt, że mając taką charakterystykę gry przewodzi lidze w asystach, czyni go najlepszym SG.
Damian Wełna
Oczywiście, że James Harden. Obecnie jest najlepiej rzucająco – podającym (bo jak to inaczej nazwać) zawodnikiem w NBA. Można go oczywiście wziąć jako rozgrywającego, bo taką rolę w Rockets pełni w tym sezonie, jednakże nominalną pozycją jest SG. Ma bardzo dobry rzut z dystansu, trafia na linie rzutów osobistych najwięcej razy ze wszystkich zawodników ligi. Jego jedyną wadą jest wyraźne odpuszczanie w obronie, w niektórych meczach nawet nie chce mu się skakać do zbiórek. Mimo wszystko dotychczas najlepszy SG tego sezonu.
Wojciech Zwaduch
Niestety nie będę oryginalny w swoim wyborze – James Harden. Ekipa Houston Rockets, prowadzona przez swojego brodatego SG, plasuje się na znakomitym, 3 miejscu w trudnej konferencji zachodniej. Harden notuje świetne statystki i widać, że rola lidera, powierzona mu przez Mike’a D’Antoniego, idealnie pasuje do sposobu gry wychowanka Arizona State. Uważam, że rasowy SG musi być łowcą punktów i ”The Beard”, ze swoją średnią na poziomie 29.2 oraz niesamowicie szerokim wachlarzem zagrań ofensywnych, zdecydowanie spełnia ten warunek. Zaskakujące jest również to, jak bardzo Harden rozwinął się jako rozgrywający i kreator gry. Jest liderem całej ligi w kategorii asyst (11.3) i swoją wszechstronnością znacząco wpływa na postawę kolegów z drużyny. James Harden – obecnie zdecydowanie najlepszy SG na parkietach NBA.
[ot-video][/ot-video]
Jan Melerski
Zdecydowanie DeMar DeRozan. Od początku kariery robi regularne postępy równocześnie podnosząc z Lowrym notowania Raptors. Świetny w penetracjach pod kosz, bardzo dobry rzut choć im dalej tym wygląda to gorzej. Do niedawna niedoceniany, krytykowano go, że jest tylko dobrym dunkerem, który nie potrafi wziąć ciężaru gry na własne barki. Dziś jest jednym z dwóch liderów 5 najlepszej ekipy na wschodzie notując przy okazji prawie 28 punktów na mecz. Raptors ostatnio wyglądają tak jakby ktoś przypiłował im pazury, jednak przybycie Ibaki może być punktem zwrotnym. Nie mogę doczekać się fazy playoffs, podczas której mam nadzieję Derozan udowodni swoją wartość i słuszność nazywania go najlepszym SG w lidze.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons