Emocje wzięły górę w jednym z ostatnich meczów ligi tajwańskiej. Dwight Howard był jednym z dwunastu graczy, którzy zostali wyrzuceni z parkietu za udział w poważnej przepychance, jaka miała miejsce na parkiecie tuż pod koniec czwartej kwarty spotkania.
W minioną niedzielę odbył się mecz Taoyuan Leopards, zespołu Dwighta Howarda z TaiwanBeer HeroBears w ramach rozgrywek ligi T1. Na minutę przed końcem tego spotkania Chiang Yu-an z HeroBears otrzymał cios łokciem w twarz od Chen Hsiao-junga z drużyny Leopards. Ten moment rozpoczął prawdziwie dantejskie sceny na parkiecie. Panowie próbowali wymienić się ciosami i natychmiast ruszyli w ich kierunku pozostali gracze.
Szybko pomiędzy graczy wkroczyli sędziowie, ale na początku nie byli w stanie opanować sytuacji. Zaraz na początku asystent trenera HeroBears – Lin Chieh-ho ruszył na Chen Hsiao-junga, ale szczęśliwie żaden z jego ciosów nie dotarł do celu. Dwight Howard był wówczas na ławce rezerwowych i na załączonym wideo można odnieść wrażenie, że stara się sytuację załagodzić.
Ostatecznie spotkanie zostało przerwane na 20 minut, bo sędziowie potrzebowali czasu, by całą sytuację na spokojnie ocenić. Ostatecznie wyrzucili z parkietu aż dwunastu zawodników – pięciu z drużyny HeroBears i siedmiu z zespołu Leopards, w tym Howarda. Ośmiokrotny All-Star NBA starał się wskazać winowajców całego zajścia i najprawdopodobniej właśnie za to został odesłany do szatni.
Po meczu Howard narzekał, że został niesłusznie wyrzucony, ponieważ starał się zapobiec eskalacji całego zamieszania. Gdy opuszczał parkiet zbił kilka piątek z kibicami, którzy najwyraźniej czerpali satysfakcję z dość niecodziennego przebiegu spotkania. Howard schodził do szatni z dorobkiem 28 punktów, 14 zbiórek oraz siedem asyst. Jego zespół ostatecznie pokonał HeroBears 120:108.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET