Niestety zarówno Adam Waczyński jak i Olek Czyż po niedzielnych meczach swoich drużyn z parkietów schodzili jako pokonani. Drużyna Adama Waczyńskiego przegrała z FC Barceloną, a ekipa Czyża okazała się słabsza od Dolomiti Energia Trento.
W ramach 18. kolejki hiszpańskiej ligi Rio Natura Monbus mierzyło swoje siły z wielką FC Barceloną, Katalończycy nie bez problemów odnieśli zwycięstwo w tym spotkaniu 62:69. Podobnie jak w ostatnim meczu między tymi drużynami Adam Waczyński nie miał łatwego życia w ataku, na parkiecie spędził on 25 minut, notując w tym czasie 7 punktów ( 2/9 z gry), 2 zbiórki i asystę. Dla polskiego strzelca i jego drużyny była to czwarta kolejna porażka w tym sezonie, zepchnęła ona zespół na czternastą pozycję w ligowej tabeli. Słabszy mecz Waczyńskiego nie wpłynął na jego pozycję w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi, wciąż zajmuje on pierwsze miejsce ze średnią 17.1 punktu na mecz.
Podobnym wynikiem zakończyło się spotkanie Giorgio Tesi Group Pistoia z Dolomiti Energia Trento we włoskiej lidze, ekipa Olka Czyża uległa na własnym parkiecie 64:69. Występ byłego zawodnika PGE Turowa Zgorzelec nie był tak dobry jak w zeszłym tygodniu, ale wciąż można mówić o solidnym występie. Czyż na parkiecie spędził 26 minut, w tym czasie zanotował 8 punktów (3/8 z gry) i 5 zbiórek. Pistoia znajduje się obecnie na wysokiej, czwartej pozycji w ligowej tabeli.
Porażki doznał również zespół Adama Łapety, Lietuvos Rytas Wilno prowadzony przez Tomasa Pacesasa przegrał po dogrywce z Juventusem Utena 88:92. W tym spotkaniu polski podkoszowy grał 17 minut, zdążył przez ten czas zanotować 4 punkty (1/3 z gry) i 2 zbiórki. Ekipa Polaka znajduje się na drugiej pozycji w tabeli, ustępując miejsca tylko Żalgirisowi Kowno.