Siódma seria gier Polskiej Ligi Koszykówki rozpocznie się naprawdę mocno – w piątkowy wieczór kibice będą mieli okazję zobaczyć dwa bardzo dobrze zapowiadające się spotkania. Lider tabeli – Polski Cukier Toruń czeka naprawdę wielkie wyzwanie, gdyż gracze Kinga Szczecin na swoim parkiecie jeszcze nie przegrali. Mistrza Polski sprawdzą natomiast Czarni Słupsk – szkoda, że w tym meczu nie wystąpi Jerel Blessingame, który jest zawieszony – bez niego słupszczanie będą zmuszeni zmienić nieco styl gry – zobaczymy jak ten fakt wpłynie na trzeci zespół poprzednich rozgrywek.
King Szczecin – Polski Cukier Toruń (Piątek, godzina 18:00)
Jedyny niepokonany zespół ligi musi stawić czoła najlepszej ofensywie rozgrywek. Szykuje się wspaniały bój, w którym kluczy do wygranej może być wiele. Jak wiadomo szczecinianie są bardzo ofensywnie usposobieni i kosztem obrony chętnie wchodzą w każdą wymianę ciosów. Torunianie natomiast szanują bilans w grze i potrafią grać skutecznie po obydwu stronach parkietu. Receptą na zwycięstwo może okazać się tutaj zarówno konsekwentny atak i egzekwowanie założeń, jak i solidna praca w obronie – w tym drugim aspekcie postawiłbym na Twarde Pierniki. Mecz powinien być wyrównany a o wyniku może zadecydować jedna lub dwie serie punktowe, które pozwolą trzymać rywala na dystansie. W takich sytuacjach kluczowa jest dobra praca po swojej stronie parkietu i atak wychodzący właśnie z obrony. To styl gry torunian, którzy dzięki mądrej kontroli nad boiskowymi poczynaniami byli w stanie zapisać na swoim koncie komplet punktów.
Bardzo interesująco zapowiada się pojedynek rozgrywających Robinson-Trotter – obydwaj dobrze wyszkoleni, z dobrym rzutem i możliwościami w kreowaniu ataku. Kolejna wyśmienita rywalizacja to pojedynek polskich skrzydłowych Kikowski-Diduszko – obydwaj mają duże role w swoich zespołach i mogą nawzajem rzucać sobie punkty, które bezpośrednio wpłyną na wynik poszczególnej drużyny w kluczowych fragmentach. I jeszcze jedna warta uwagi para – tym razem pozycja numer 2 i rywalizacja Wiśniewski-Sword. W niej zdecydowanie więcej argumentów ma Łukasz Wiśniewski – szczególnie na dystansie, gdzie w tym sezonie wykręca 48% (11/23), podczas gdy jego rywal trafił póki co zaledwie dwie z pięciu prób. Czekamy na emocje i dużo solidnej koszykówki.
Typ Probasket: minimalna wygrana Polskiego Cukru Toruń
Energa Czarni Słupsk – Stelmet BC Zielona Góra (Piątek, godzina 18:00, mecz telewizyjny)
Niewątpliwie hit, jednak cieniem rzuca się brak Jerela Blessingame’a. Czarni bez swojego lidera będą grać prawdopodobnie nieco inną koszykówkę a ciężar kreowania gry rozłoży się na kilku graczy. Nie jest to jeszcze kluczowa faza sezonu ale niewątpliwie dla fanów ze Słupka nie jest to miła sytuacja, że najważniejszy gracz rotacji z powodu dyskwalifikacji nie zagra w ich meczu domowym z Mistrzem Polski. Trochę trudno analizować grę słupszczan bez J-Blessa – to on przecież ma najwięcej posiadań piłki w swoim zespole, to on kreuje grę i nadaje rytm a to wszystko w ciągu niespełna 33 minut spędzanych średnio na parkiecie. Ale przecież Czarni to nie tylko on i z pewnością w tym starciu wiele udowodnić może Marcus Ginyard typowany przed sezonem na drugiego najważniejszego gracza w rotacji. Teraz otwiera się przed nim szansa pokazania swojej wartości. Na obwodzie duże znaczenie będzie mieć dyspozycja Mantasa Cesnauskisa (byłego gracza Stelmetu) oraz Chavaughna Lewisa, pod koszem wiele zależeć będzie od dyspozycji dnia Justina Jacksona, który bardzo lubi przecież grać z J-Blessem.
Po drugiej stronie parkietu można się spodziewać rozpędzonego Stelmetu – tydzień temu podopieczni Artura Gronka udowodnili, że wyjazdowa porażka z MKS-em w Dąbrowie to raczej wypadek przy pracy i lekkie zmęczenie materiału – w meczu z Miastem Szkła wszystko już świetnie funkcjonowało a wygrana okazała się łatwa i przyjemna dla oka kibiców. Wtorkowy mecz z Szolnoki Olaj również nie sprawił Mistrzom Polski wielu problemów i rozstrzygnął się już praktycznie w pierwszej połowie. W znakomitej formie jest Przemysław Zamojski, świetnie gra też Łukasz Koszarek, swoje robi Nemanja Djurisić , który w mojej opinii jest obecnie najlepszym graczem z pozycji nr 4 w naszej lidze. Do tego dochodzi fakt, że Karol Gruszecki – zanim trafił do Zielonej Góry – rozegrał w Słupsku znakomity sezon i z pewnością chętnie przypomni o sobie fanom zgromadzonym w Gryfii. Jedynym problemem Stelmetu może być częstotliwość gier i związane z nią zmęczenie – organizmu nie da się oszukać. W tym swojej szansy może upatrywać zespół Czarnych, jednak nie jest to żadną gwarancją sukcesu.
Typ Probasket: wygrana Stelmetu BC Zielona Góra
MC