W sobotę o 17:30 w Kutnie miało dość do meczu Polfarmexu ze Stelmetem BC. Miało, bo zielonogórzanom… zabrakło jednego Polaka w składzie.
Przepisy są jasne: żeby mecz się rozpoczął w składzie drużyny musi być minimum sześciu graczy z polskim paszportem. To właśnie dlatego na końcu ławki często siedzą juniorzy, którzy wyrabiają limity.
Jak donosi portal Ofens.co kierownik drużyny o tym przepisie dowiedział się… podczas przedmeczowej odprawy. Odprawa taka odbywa się godzinę przed meczem, więc nawet dodając dodatkową godzinę na przyjazd brakującego zawodnika, nie było fizycznej możliwości, że stawi się on w Kutnie.
Co grozi Stelmetowi BC?
Zielonogórzanie, obok kompromitacji, w praktyce przegrali dwa mecze jednocześnie. Wynika to z faktu przyznania w tabeli punktów w liczbie „0”, zamiast zwyczajowego 1 punktu. Zaboli również kara finansowa, bo walkower kosztuje 30 000 złotych.
Straty poniósł również klub z Kutna. Mecz nie został rozegrany, więc bilety zostaną zwrócone. Czy Stelmet BC zostanie pociągnięty do odpowiedzialności i będzie musiał zapłacić za zwrócone bilety?