Spekulacje na temat jego potencjalnego transferu pojawiły się już w kwietniu. Teraz, po zakończeniu rozgrywek przez zespół z Turowa, Michał Michalak przenosi swoje talenty do słonecznej Italii. To drugi gracz PLK po Pawle Kikowskim, który w związku z brakiem awansu do fazy play-offs decyduje się zasilić szeregi zespołu ligi włoskiej.
Dla zespołu ze Zgorzelca sezon 2016/2017 nie będzie miłym wspomnieniem. Przed rozpoczęciem rozgrywek planem minimum koszykarzy PGE był awans do fazy play-offs. Tymczasem klub ze Zgorzelca zakończył rozgrywki na niepremiowanym dziesiątym miejscu. Tym samym jest to drugi rok z rzędu kiedy Tury kończą sezon wraz z finiszem rundy zasadniczej. Zabrakło naprawdę niewiele, bo dwóch wygranych, lecz brak awansu jest dla włodarzy klubu srogą porażką. Jeszcze do niedawna PGE było jedną z najlepszych drużyn Polskiej Ligi Koszykówki. W latach 2007-2015 siedmiokrotnie występowali podczas fazy play-offs 4-krotnie kończąc rozgrywki jako wicemistrz Polski oraz raz zdobywając złoty medal. Po przegranym meczu z Polskim Cukrem, prezes Turowa powiedział- Cała sytuacja wymaga spokojnej analizy i taka będzie, ale dopiero za kilka dni, kiedy emocje opadną. Uważam, że przegraliśmy za dużo meczów, których nie powinniśmy przegrać, w których zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Ale to tylko jedna z przyczyn, których było kilka. Musimy to przemyśleć, wyciągnąć wnioski, aby za rok było lepiej.
Jerzy Stachyra dodał również, że zmiany w zespole są nieuniknione.
– Nie chcemy robić rewolucji, a jedynie przebudować zespół. Zanim jednak podejmiemy pierwsze decyzje, musimy dokonać analizy, zastanowić się, co poprawić. Trzeba to jednak zrobić z chłodną głową, a nie kierować się emocjami.
Po niecałym tygodniu od wypowiedzi prezesa klubu, Dolny Śląsk opuścił dotychczasowy lider zespołu, Michał Michalak. Dla reprezentanta Polski sezon 2016/2017 miał słodko-gorzki smak. Z jednej strony nie awansował ze swoją drużyną do fazy play-off, ale z drugiej był to jego najlepszy statystycznie sezon w karierze. Michalak przez całe rozgrywki notował średnio 14.6 punktów i 4 zbiórki na skuteczności 39% zza łuku. 23-latek od dłuższego czasu marzył o wyjeździe za granicę, jednak postanowił spełnić marzenia dopiero po zakończeniu rozgrywek w Polsce. I tak, reprezentant Polski postawił na włoską ligę, gdzie podpisał kontrakt z Basket Brescia Leonessa. Zawodnik ma wesprzeć zespół podczas ostatniego meczu sezonu regularnego, ponieważ kontuzji doznał David Moss. Jego nowy klub zajmuje aktualnie 11. miejsce w tabeli, lecz wciąż ma szansę by awansować do fazy play-offs. Aby mogli wystąpić w ćwierćfinale, zawodnicy Andrea Diana’ego muszą zwyciężyć podczas ostatniego spotkania sezonu regularnego z The Flexx Pistoia (7. miejsce). Oprócz tego wpływ na awans będą miały występy innych zespołów. Jeśli Michalak pokaże się z dobrej strony to najprawdopodobniej zostanie we Włoszech na następny sezon. Pierwszy i miejmy nadzieję nie ostatni mecz reprezentanta Polski w najbliższą niedzielę o godzinie 20.45.
Michal Michalak è un giocatore della #Leonessa! Raggiunto l’accordo con l’ala polacca (1993, 197 cm) #GoLeonessaGo #tuttounaltrosport pic.twitter.com/2eBUX10WSk
— Basket Leonessa (@LeonessaBrescia) 3 maja 2017