Koniec starego i początek nowego roku to nie jest dobry czas dla Energi Czarnych. Słupszczanie nadal nie mają zmiennika na pozycję centra, niespodziewanie przegrali z MKS Dąbrową Górniczą, a jakby tego było mało, mogą stracić swoją największą gwiazdę. Zatrudnieniem Jerela Blassingame’a zainteresowany jest litewski Lietuvos Rytas.
Jerel Blassingame nie rozgrywa obecnie sezonu życia, ale nadal jest jedną z najjaśniejszych postaci Energi Czarnych Słupsk. Rozgrywający notuje przeciętnie 12.1 punktu 6.5 asysty oraz 3.2 zbiórki. Kiedy przebywa na parkiecie słupszczanie rzucają średnio 6.3 punktu więcej, niż przeciwnicy.
Mimo że Blassingame wiele razy zapewniał, że kocha Słupsk, to możliwe, że miłość nie wystarczy. Jego zakontraktowaniem zainteresowany jest wicelider ligi litewskiej, słynny Lietuvos Rytas Wilno. Samo zainteresowanie nie byłoby niczym niezwykłym, ale ważna jest osoba trenera litewskiej drużyny. Od niedawna jest nim Tomas Pacesas, u którego Blassingame grał w Asseco Prokomie Gdynia w sezonie 2011/2012. Wtedy rozgrywający był kluczowym graczem, spędzając na parkiecie 30 minut i notując średnio 15.6 punktu i 6.6 asysty.
W obecnej sytuacji kolejne osłabienie Energi Czarnych oznaczałoby ogromne problemy dla zespołu. Nadal do meczowego składu nie wrócił Demontre Harper, poszukiwania rezerwowego centra cały czas trwają, poniżej oczekiwań spisuje się Folarin Campbell, a od jakiegoś czasu słychać plotki, że z zespołem pożegnać ma się Tomasz Śnieg.
Przeszkodą dla Litwinów może być kontrakt Blassingame’a, który ważny jest jeszcze przez 1,5 sezonu.
Informację o zainteresowaniu Blassingame’m ze strony Lietuvosu Rytas Wilno podał portal sportando.net
fot. Marcin Chyła
Wspieraj PROBASKET
