Czeski środkowy, Adam Pechacek, ma już za sobą debiut w barwach Akademików, po meczu z Polfarmexem Kutno zapytany został o swój debiut i o nową drużynę.
Przypomnijmy, że AZS Koszalin uległ we własnej hali w starciu z Polfarmexem Kutno 78:86, Adam Pechacek na parkiecie spędził 12 minut, zdobywając w tym czasie 10 punktów (3/5 z gry), dokładając do tego zbiórkę. Sam zawodnik po meczu przyznał, że nie do końca jest zadowolony ze swojego występu: Z pewnością mogłem spisać się lepiej. Chciałem zatrzymać Michaela Frasera na jak najmniejszej liczbie zbiórek ofensywnych, bo wiem, że ten zawodnik specjalizuje się w tym elemencie. Jeśli chodzi o ofensywę, to starałem się nadążyć za moimi kolegami. Miałem tylko trzy dni na zgranie się z drużyną. Jestem jednak pewny, że niedługo nadrobię zaległości i wszystko będzie wyglądało znacznie lepiej.
Była to już piąta kolejna ligowa porażka Akademików. W czym nowy zawodnik AZSu upatruje porażkę z Polfarmexem?: – Powtórzę to, co powiedział nam po meczu trener. Musimy być bardziej agresywni. Nie możemy dyskutować z sędziami, bo to nigdy nie przynosi nic dobrego. Będziemy chcieli poprawić naszą obronę, bo 86 straconych punktów we własnej hali to zdecydowanie zbyt dużo. Jestem pewny, że możemy także lepiej spisać się w walce o zbiórki.
– Mamy potencjał. Ostatni mecz nam nie wyszedł, ale jestem pewny, że niedługo wszyscy się zgramy i zaczniemy prezentować znacznie lepszą koszykówkę. Trener David Dedek ma do swojej dyspozycji bardzo dobrych obrońców oraz świetnych strzelców. W następnych spotkaniach będziemy chcieli udowodnić wszystkim, że jesteśmy znacznie lepsi niż ostatnie mecze AZS. – powiedział o swojej nowej drużynie Pechacek, który trafił do drużyny na zasadzie wypożyczenia.