W poprzednich sezonach wiele razy mówiło się o niejasnych kontaktach pomiędzy Chrisem Paulem, Blakiem Griffinem i DeAndre Jordanem. Trójka graczy decydowała o wynikach Los Angeles Clippers, dlatego siłą rzeczy od ich wzajemnych relacji zależał sukces drużyny. Ostatnie miesiące były pod tym kątem zupełnie nowym doświadczeniem dla gwiazd rotacji.
Dobrym punktem wyjścia dla całej trójki z Los Angeles była skrucha Blake’a Griffina. Silny skrzydłowy postanowił szczerze przeprosić za zachowanie z początku tego roku i pracował nad tym, aby poprawić swój wizerunek, zarówno w oczach fanów, jak i kolegów ze składu. Minął prawie miesiąc od startu rozgrywek NBA i w samych wynikach Los Angeles Clippers widać, że rozwiązanie sprawy Griffina było kluczem do ponownego zcementowania drużyny. Chris Paul jest bardzo zadowolony z tego, że znalazł ze skrzydłowym wspólny język.
– Jest lepiej niż kiedykolwiek wcześniej – mówił CP3 w ostatniej rozmowie z USA Today. – Obaj dojrzeliśmy i nasza komunikacja wyraźnie się poprawiła. Czasami potrzeba po prostu czasu i właśnie to było kluczowe w naszym przypadku. Prawdopodobnie nigdy tak dobrze się razem nie bawiliśmy – dodał rozgrywający. Słowa generała Clippers odsłaniają także jeszcze jedna istotną dla drużyny rzecz – zdrową atmosferę. Po tak dobrym starcie do sezonu, w Los Angeles na pewno są spokojniejsi. Przed nimi długa droga i dobrze byłoby zachować obecny stan rzeczy.
Temat przyszłości Griffina na pewno nie zniknie. Zawodnik trafi za rok na rynek wolnych agentów, jeżeli nie wykorzysta opcji w kontrakcie. Będzie mógł podjąć niezależną od nikogo decyzję. Clippers by mieć pewność, że zrobili w tej kwestii wszystko co mogli, potrzebują historycznego sukcesu. Kto wie – może nawet pobicia w finale zachodu Golden State Warriors czy San Antonio Spurs. Biorąc pod uwagę mocny start drużyny do rozgrywek 2016/2017, dla fanów zespołu to wcale nie fantastyka.
Doc Rivers skupił się przed rozpoczęciem sezonu na uszczelnieniu defensywy Clippers. Po 15 meczach rozgrywek LAC mają drugą najlepszą obronę w lidze i pozwalają rywalowi na średnio 97,7 punktu na sto posiadań. Połączenie energii i zaangażowania po bronionej stronie z kreatywnością i finezją w ofensywie – dało Clippers znakomity rytm. Z bilansem 13 wygranych i 2 porażek ekipa zajmuje pierwsze miejsce w tabeli konferencji. Jest jedną z trzech w całej lidze, które przegrały do tej pory tylko dwa mecze i połączenie Chrisa Paula z Blakiem Griffinem ma z tym wiele wspólnego.
Według CP3, Griffin zrozumiał, że potrzebuje się zmienić m.in. dzięki swoim dzieciom i rodzinie, która wymaga dojrzałości. Poza tym obu panów wiele nauczyły kontuzje i brak możliwości wsparcia drużyny w najważniejszych momentach ostatniego sezonu. W LA robią wszystko, by tym razem tego uniknąć. – Cieszę się z wszystkich momentów, które przeżyłem razem z tą ekipą. Wiele razem przeszliśmy. […] Bez względu na to, co ludzie będą mówić – jesteśmy naprawdę solidnym zespołem – przyznał Griffin.
Silny skrzydłowy po 15 meczach sezonu notuje średnio 21,9 punktu, 9,3 zbiórki, 4,4 asysty i 1,3 przechwytu trafiając 49,4 FG%. Natomiast Chris Paul notuje 18,4 punktu, 8,8 asysty, 5,2 zbiórki i 2,9 przechwytu rzucając 46,5 FG% i znakomite – najlepsze w karierze – 43,6 3PT%.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET