Zawodnicy Indiany Pacers wczoraj zakończyli rozgrywki 2018/19. Pomimo odpadnięcia w pierwszej rundzie z Cleveland Cavaliers, Victor Oladipo wierzy, że jego zespół zrobił bardzo dobre wrażenia na większości obserwatorów.
– Jeśli w tym momencie nas nie szanujesz, to my nie mamy szacunku dla Ciebie – powiedział Oladipo. – Nikt, poza nami, nie myślał, że znajdziemy się w tym miejscu. Myślę, że zasłużyliśmy na to. Gdybym w październiku powiedział wam, że awansujemy do playoffs, wyśmialibyście mnie – dodał.
Poprzedni sezon Pacers zakończyli z 42 zwycięstwami i odpadnięciem w pierwszej rundzie playoffs. Po tym jak zarząd klubu z Indiany oddał w wymianie Paula George’a, wielu myślało, że Pacers będą bili się o jak najwyższy wybór w drafcie. Nic takiego nie miało miejsca, a zespół poprawił się o sześć zwycięstw w porównaniu z minionymi rozrywkami. Ponadto Oladipo stał się zawodnikiem, wokół którego można budować przyszłość klubu.
25-latek już nie może doczekać się kolejnego sezonu, o czym dał znać swojemu osobistemu trenerowi. Oladipo, od razu po meczu, napisał do szkoleniowca z zapytaniem, kiedy mogą zacząć przygotowania.
Pacers maja za sobą świetny sezon, ale nie musi to wcale oznaczać, że w przyszłości będą wspinać się po drabinie w konferencji wschodniej. Boston Celtics będą w przyszłym sezonie piekielnie mocni, o ile do składu wrócą Kyrie Irving i Gordon Hayward. Philadelphia 76ers wydają się być przyszłością wschodu, a z tronu w dalszym ciągu nie chce zejść LeBron James. Jednak przełomowy sezon Oladipo i dobra gra Pacers jako kolektyw, dają fanom z Indianapolis nadzieję na świetlaną przyszłość. Na coś, czego jeszcze w październiku nie byli pewni.