Los Angeles Lakers w niedzielę o godz. 21.30 zmierzą się we własnej hali z Cleveland Cavaliers, którzy przegrali do tej pory zaledwie raz w ośmiu meczach. Po dołączeniu do drużyny Donovana Mitchella eksperci widzieli w Cavs jednego z faworytów przynajmniej do gry w finale Konferencji Wschodniej. Zawodnicy klubu z Ohio na razie potwierdzają te przewidywania. Lakers wygrali w tym sezonie zaledwie dwa z ośmiu meczów, ale wciąż nie rozwiązali swoich problemów.
Tabela Konferencji Wschodniej
Tabela Konferencji Zachodniej
Los Angeles Lakers – Cleveland Cavaliers, godz. 21.30
Transmisja: Canal+ Family, Canal+ Now, NBA League Pass
- Cavaliers w Los Angeles spróbują przedłużyć serię trzech wyjazdowych wygranych – w poprzednich spotkaniach ograli Chicago Bulls, po dogrywce Boston Celtics i Detroit Pistons. To ostatnie spotkanie było o tyle ważne, iż pokazało, że zespół z Ohio może radzić sobie także bez Donovana Mitchella i Dariusa Garlanda.
- Dla Lakers spotkanie z Cavaliers będzie ostatnim z czterech rozegranych przed własną publicznością. Ekipa z LA wyjedzie następnie na jeden mecz do Utah, a później wróci do Crypto.com Arena, choć w roli gościa, na starcie z Los Angeles Clippers. Lakers rozpoczęli sezon od pięciu porażek, ale byli w stanie wygrać dwa kolejne mecze. W ostatnim jednak znów przegrali.
- Kibice Lakers z większym optymizmem patrzą w przyszłość po tym, jak Russell Westbrook w ostatnich spotkaniach zaczynał mecze jako rezerwowy. Wiele wskazuje na to, że rozgrywający dobrze odnajduje się w takiej roli – w spotkaniu z Jazz miał 26 punktów i sześć asyst. Nie wydaje się jednak, by takie rozwiązanie miało znacząco pomóc Lakers. Dodatkowo z wirusem boryka się LeBron James, a problemy z plecami ma Anthony Davis.
- Cavaliers pokazali, że stawiane przed nim oczekiwania nie były na wyrost, a dodanie do składu Mitchella wyniosło zespół na wyższy poziom. Nie byłoby jednak tego bez naturalnego rozwoju Jarretta Allena, Evana Mobleya i Garlanda. Cavs mają bilans 7-1 i w niedzielny wieczór czasu polskiego, spróbują go poprawić.
- Według zakładów bukmacherskich eWinner faworytem spotkania są Cavaliers – kurs 1,63 na wygraną razem z dogrywką. Za wygraną Lakers bukmacher płaci 2,19.
Nieobecni:
- Lakers: Thomas Bryant (nie zagra, kciuk), Dennis Schroeder (nie zagra, kciuk), Anthony Davis (występ niepewny);
- Cavaliers: Donovan Mitchell (występ niepewny, kolano), Ricky Rubio (nie zagra, kolano), Darius Garland (występ niepewny, kolano), Dylan Windler (nie zagra, kolano).
Jak najbliższe mecze NBA widzą eksperci eWinner?
Koszykówka bez podatku w eWinner!
Wyjątkowa promocja dla wszystkich miłośników basketu! W eWinner wszystkie mecze NBA BEZ PODATKU przez całą dobę! W jaki sposób? To bardzo proste. Wystarczy spełnić kilka łatwych punktów.
Wrzuć na kupon minimum trzy zdarzenia WYŁĄCZNIE z kategorii KOSZYKÓWKA (np. NBA). Zadbaj o kurs minimalny każdego z nich w wysokości 1,30. Do promocji wliczają się zarówno zakłady przedmeczowe, jak i LIVE.
Po spełnieniu warunków promocji współczynnik na kuponie zmieni się z 0,88 na 1,00.
Link do rejestracji w eWinner znajdziecie tutaj.
• Oferta eWinner przeznaczona jest dla osób pełnoletnich.
Więcej informacji na stronie eWinner>>
Canal+ Online w pakiecie z NBA League Pass
Czy wiesz, że teraz możesz mieć NBA League Pass na rok w pakiecie z Canal+ Online? Planowałeś kupić League Passa NBA, ale nie wiedziałeś, czy się opłaca? Każdy mecz Jeremiego Sochana na żywo i na żądanie w najwyższej jakości, a to dopiero początek! W specjalnej ofercie możesz mieć dodatkowo CANAL+ online za jedyne 7 zł 50 gr miesięcznie!? Tak, tak – 7 zł 50 gr za mecze angielskiej Premier League, PKO Ekstraklasy, hiszpańskiej La Ligi czy francuskiej Ligue 1! Do tego dostęp do biblioteki Canal+, gdzie znajdziemy wiele znakomitych filmów i seriali, w tym dużo nowości, które niedawno były w kinach!
***
Jeremy Sochan znakomicie rozpoczął karierę w NBA. Po początkowych problemach w ataku, skrzydłowy San Antonio Spurs prezentuje się coraz solidniej. Zdecydowanie gorzej mają się Los Angeles Lakers, którzy na początku rozgrywek wyglądają okropnie przede wszystkim w ataku. Niewiele wskazuje na to, by ten stan rzeczy się zmienił. W najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE Michał Pacuda mówi też o tym, dlaczego szkoda mu Bena Simmonsa.